Skocz do zawartości

Kenwood XXV vs Alpine CDA-9835r


Woolly24
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam jako że dziś doszła do mnie paczuszka z nowym nabytkiem (CDA-9835r) to pozwolę sobie przeprowadzić malutki test porównawczy. Dziś wrażenia są zbyt świeże aby coś powiedzieć konkretnego lecz w ciągu kilku dni opis brzmienia powinien się tutaj znaleźć.

Pierwsze co rzuca się w oczy to klasyczny alpinowski desing radia, moim skromnym dużo lepiej wyglądał kenwood.

Druga wartościowa różnica to sposób nawigacji po menu oraz przyciski "back" "next". W kenwoodzie był drążek góra/dół/lewo/prawo - nie działało to precyzyjnie szczególnie podczas jazdy wpadając na dołek piosenka zamiast przewinąć się przeskakiwała do drugiej. Nawigacja po menu w obu radiach jest dosyć prosta, z początku kenwood wydawał mnie się trudnym radiem do opanowania lecz dobrze napisałem "wydawał się". Może ani w jednym ani w drugim nie jest to czysta intuicyjna obsługa aczkolwiek jest dosyć trywialna. Jedne utrudnienie było w kenwood'zie w postaci tego joysticku.

Jutro będę namiętnie katował kilka płytek dobrze mi znanych więc pojawi się opis co i jak. Dziś poszła na rozruch grajka płytka SOD'u oraz Pezet. Pierwsze co da się odczuć to zmiana i to znaczna w tonach wysokich oraz niskich, jeżeli w tych drugich to zmiana typowo na plus (więcej dynamiki - więcej bassu) to w pierwszym gra ostrzej niż kenwood co może przeszkadzać. Tak czy owak poczekamy co pokażą inne płytki i "większe" godziny słuchania.

 

Sprzęt nadal taki sam jak w poprzednim teście;

Dego SB-10p mkII, Macrom MW6 + ext28 , xtant 603x

 

 

Podziękowania koledze Kepke-23 za doskonałą i rzetelną transakcję :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo fajny temat :ok: Szczegolnie dla mnie bo rowniez przymierzalem sie do kupna 9835r po tych wszystkich pochlebnych opiniach :) Co oczywiscie nie oznacza ze jak Wolly24 napisze ze 9835R to kicha to jej nie kupie :P Wiadomo mamy inne setup-y i auta ale juz jakis zarys i porownaie bedzie :D Ogolnie jestem z Kenia zadowolony i mysle ze na dluzej zagosci w moim aucie :wink:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo fajny temat :ok: Szczegolnie dla mnie bo rowniez przymierzalem sie do kupna 9835r po tych wszystkich pochlebnych opiniach :) Co oczywiscie nie oznacza ze jak Wolly24 napisze ze 9835R to kicha to jej nie kupie :P Wiadomo mamy inne setup-y i auta ale juz jakis zarys i porownaie bedzie :D Ogolnie jestem z Kenia zadowolony i mysle ze na dluzej zagosci w moim aucie :wink:

Hehe wszystko opiszę dokładnie tylko trochę czasu muszę dać na odsłuchy inaczej opinia będzie mało miarodajna...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja porownywalem XXV do 9815 i bardziej mi sie kenwood podobal... co do doly to nie mialem co plakac z keniem...

 

a ja chyba miałem okazję mięc akurat Twoją sztuke przez jakiś czas od Roberta :wink: Ja Miałem 7894r i zdecydowanie lepiej gra XXV ale czy u Kenia jest kiepsko słabo z dołem.... hm nie sądze akurat tutaj jest niezły i zdecydowanie dzwiekowo lepszy jest od 7894r ale niespodziewanie wpadł mi w łapy rowniez Kenio ale troszke "starszy" X911 (następca PS909) no i niestety ale gra ciekawiej od XXV . Ma mniej nachalną górą w stosunku do XXV (ale to akurat przypadlosc coraz to nowszych modeli) no i jakoś bardziej mi pasuje a jezdziłem z XXV ok 2 miesiecą. Od tamtego czasu nie rozstaje sie z x911 (chociaz był kryzys zeby sie jej pozbyć ale nie przez to ze mi nie pasuje tylko zeby cos zmienić no i sie cieszę ze mi przeszło).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kla kenwoodów minusem jest płytki i słaby bass........

 

:szok:

zomer1980 ale chyba masz na mysli nowe Kenwood'y (takie z przed ok 5 do teraz lat), jak jakos w modelu x911 i PS909 plytkiego i słabego basu nie zanotowałem. Po przesiadce z Naki CD400 na Kenwood'a X911 miałem wrażenie jakby woofery odżyły. Płytki i słaby bass jest w Nace (przynajmniej w CD400) . Tak samo jak u Herdiego porowynałem czystą (w sensie bez procka) CDA-7944r vs Kenwood PS909 i 909'tka tez moim zdaniem (w sumie i nie tylko) lepiej grala niz Alpine'a

 

Ps. Zapraszam w styczniu na spota do Fortu, to sie przekonasz czy Kenwood (x911) ma plytyki i słaby bass :wink: . Nie wrzucajmy wszystkiego do jednego worka

Edytowane przez disaster3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na wstępie co do obsługi - dużo przyjemniej obsługuje się alpinkę niż kenwooda.

Ok teraz drugi dzień odsłuchów: Jeździłem sporo dzisiaj i dało radę kilka utworów dobrze mi znanych przesłuchać. Ambitna próba dla Alpine - płytka a raczej soundtrack z tańca wampirów (moje CD-test-Audio) Pierwsze wrażenie - wokal jest gorszy i to nie podlega żadnej dyskusji dla mnie, brzmi inaczej - mniej melodyjnie, bardziej agresywnie. Wprost uwielbiam kobiecy głos w utworach i ciarki po mnie przechodzą jak słucham go, na alpine nie miałem tego uczucia. Kenwood dużo fajniej robił w tym aspekcie robotę. Bass, dynamika jest na plus. Jest po prostu lepszy, fajniejszy i bardziej kontrolowany. Kenwood na dole dla mnie grał trochę płasko. Fakt na początku kiedy do mnie doszedł, po pierwszym podłączeniu wydawał mnie się demon w kwestii dynamiki ale było włączone kenwoodowskie podbicie. Jak zmienię piec na tweetery może ta sytuacja z wokalem się zmieni - może potrzeba mu trochę łagodności - zobaczymy. Po tej płytce wynik jest następujący:

Kenwood - lepszy wokal, bardziej muzykalny. Gorsza kontrola nad bassem, mniej dynamiki.

Alpine - wokal gorszy mniej "fantazyjny" mniej muzykalności, ostra góra, lepszy bass, lepsza dynamika

Kenwood 2 - 2 Alpine - remis.

 

Płyta Disturbed i SOD.

 

No tutaj też mnie razi ostrość alpinki aczkolwiek jest to mniej odczuwalne. Te płytki to szatany dynamiki, różnorodności bassu, kick bassu oraz cała gama gitar, bębnów itp. Wokal tutaj aż tak dużego znaczenia nie ma. Stąd już po tym opisie nasuwa się przewaga Alpinki. W keniu dziwnie brzmiały gitary, i perkusja. Nie wiem czy bardziej naturalnie czy mniej, lecz dziwnie i to mnie się nie podobało. Płytka SOD'u rzadko u mnie jeździła z tego powodu. Alpinka gra tutaj fajnie i można słuchać. Przy wyższych poziomach głośności denerwuje jak zawsze w tym radiu góra. Wynik:

 

Kenwood - ta dziwna gra na bębnach i gitarach, mniej dynamiki. Łagodniejsza góra.

Alpine - więcej dynamiki, lepiej odgrywa jak dla mnie bębny i gitary. Ostra góra.

 

Kenwood 1 - 2 Alpine

 

Kilka płytek a raczej utworów z nich - T.I, 50 cent, pezet, donguralesko itp.

Tutaj jeszcze nie wyrobiłem sobie zdania bo pomimo lepszego bassu jest znów bardziej ostra góra. Więcej posłucham to więcej wniosków wysunę.

 

Reasumując wszystko co tutaj opisuję jest moją prywatną oceną i posługuję się swoją prywatną skalą która odzwierciedla tylko i wyłącznie mój indywidualny gust. Porównanie odbyło się - a raczej odbywa się na tych samych ustawieniach oraz tym samym sprzęcie oraz samochodzie. Co najlepsze w tym momencie bez innego pieca na tweetery to oba radia nie są tym czego szukam choć prezentują wg. mnie wysoki poziom lecz inny profil brzmienia. Po dzisiejszym dniu bardziej odpowiada mi alpinka, choć to przewaga raczej skromna.

 

Jeszcze sprostuję jedną rzecz aby nie było że potem kenwood to radio które nie gra bassem czy jest bardzo słabo dynamiczne. To jest porównanie dwóch modeli i tylko na tym się opieram. Ani jedno ani drugie radio nie jest ułomne pod żadnym względem. Kenwood też posiada dynamikę i bas, alpine ma go po prostu więcej. Kenwood też nie jest łagodnym grajkiem lecz jest dużo łagodniejszy od alpinki. Pozdrawiam Łukasz.

Edytowane przez Woolly24
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam jakiś czas temu porównywałem radia Pioneer DEH-P88RS , Alpine CDA 9855 i Kenwood KDC 8531 powiem tak , że każde radio gra czysto bo przy tej klasie przetworników to oczywiste , tu raczej mowa o smaczkach ( gustach) z tej 3 wybrałem i został Kenwood a to pewnie z racji słuchanej prze zemnie rodzaju muzyki jazz rock clabing . Moje uzasadnienie jest poparte wielogodzinnymi odsłuchami kennwood gra naturalnie , niema wycietego pasma w środku co może inni odbierają jako dziwne lub nie naturalne , przyznam że wcześniej też tak myślałem ale dobrze że to za mną . Wokale i scene jaką buduje kenwood są jak dla mnie najbardziej prawdziwe , nie koloryzuje niepodbarwia , ilość detali oraz jakość idą w parze z lekkością oddania w scenie niema ciągotek do hirurgi. Jeżeli chodzi o bas to jest go wystarczająco wszystko zalerzy od ustawień jak komuś go brakuje to niech da ekłalizer na rock + loud i niech sobie doda tak na +3 bass . Bardzo duże znaczenie ma reszta klocków wzmacniacz , głośniki oraz wygłuszenie . Nastepnym radiem które bym zostawił to pioneer gra detalicznie , dynamicznie ale nie zabardzo naturalnie lubi podbarwiać barwa dzwieku dosyć metaliczna z tej 3 najleprzy rozbudowany DSP ,oraz wyglad jeżeli ma to jakieś znaczenie. Alpina bardzo mocna podstawa basu powiedziałbym za duzo jak dla mnie zdaje relacje przy syntetycznej muzie detalicznośc dobra a znią w parze naturalność, zato dynamika robi wrażenie . Góra pasma w alpinie jest przejaskrawiona na pierwsze minuty odbierane jako świerze krystaliczne a po upływie kolejnych minut natarczywe i meczące . Jest to moja osobista opinia i niekażdy musi sie z nią zgadzać może akurat komuś pomoże w wyborze jednostki lub mu nakreśli preferencje Edytowane przez powalla
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...