Skocz do zawartości

Domanoid

Użytkownik
  • Postów

    178
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Domanoid

  1. Mialem oba, i clarion jak dla mnie brzmi o wiele lepiej od pionka. I nie wiem co chcecie od obslugi... Dla mnie to w pioneerze jest jakies nieporozumienie, w clarku jakos bardziej jest wszystko poukladane i latwiejsze do opanowania.

     

    Moje zdanie jest takie: sprobuj a nie pozalujesz :) Nawet jak ci sie nie spodoba to w przyszlosci jak ktos zada takie samo pytanie bedziesz mogl mu odpowiedziec z wlasnego doswiadczenia a nie powtarzac opinie innych :)

     

     

     

  2. Prawe lusterko jest tylko udogodnieniem. W samochodach osobowych posiadających lusterko środkowe nawet z prawnego punktu widzenia nie musi być lusterka prawego (kiedyś produkowali nawet punto bez p. lusterka, a wiele audiczek po dzień dzisiejszy ma o wiele mniejsze lusterko prawe).

    I rzeczywiście rzadko go używam, dla mnie mogłoby go nie być. A skoro ci do jazdy lusterko prawe jest niezbędne to jakim ty jesteś kierowcą?

    Nigdy nie miałem stłuczki, wielu ludzi powierza mi swoje samochody (pomoc, przewóz, odwóz) bo w okolicy uważany jestem za bardzo dobrego kierowcę który potrafi bez problemu jeździć wszystkim.

     

    Także takie gadki możesz sobie wsadzić głęboko. Miłego dnia!

  3. Też miałem zbite lusterko boczne kiedyś, i poradziłem sobie idąc do szklarza. Wyciął na miarę i w dodatku sam zamontował. Tylko tyle że sferycznych nie miał to kazałem normalne lustro wstawić z braku mojego czasu (i tak prawego sie raczej mało używa). Lusterko 20zł, a razem z montażem 35zł bo u mnie troche pier#$%^ sie jest :)
  4. Pozwolicie, że przedstawię problem "grubszy czy cieńszy kabel" od strony elektroniki/elektryki.

     

    Czy kabel może się nagrzać pod wpływem prądu?

    - Jak najbardziej tak! To proste zasady fizyki.

    Wytłumaczenie:

    Każdy przewodnik ma swój opór. Dokładnie tak samo jak pocieranie ręki o rękę - gdy są suche (porównam do aluminium) opór jest duży i pocierając ręce o siebie poczujemy ciepło. Jeśli jednak byśmy natłuścili ręce (zmniejszymy opór - wtedy porównamy to do miedzi) pocieranie z taką samą częstotliwością (częstotliwość - prędkość pocierania - porównuje do nasilenia prądu w kablu) spowoduje o wiele mniejsze wydzielanie się ciepła. Tak samo jest z kablem.

    Przy dużych natężeniach prądu w kablu nie poruszają się tylko elektrony, ale zaczynają poruszać się również całe atomy, co wywołuje ciepło:

    http://www.schule-bw.de/unterricht/faecher/physik/online_material/e_lehre_1/ohm/warmwire.gifhttp://www.schule-bw.de/unterricht/faecher/physik/online_material/e_lehre_1/ohm/coldwire.gif

     

    Czy grubość kabla i materiał z jakiego jest zrobiony wpływa na zachowanie się głośników?

    - Jak najbardziej tak! Zasady nie są już takie proste i wymagałyby długiego tłumaczenia które sobie daruje.

    Nasuwa się pytanie: na co ma wpływ grubości/długości oraz materiału kabla?

    Jak już wspomniałem kabel ma swój opór, im cieńszy kabel tym większy opór. Przyjmując, że kabel ma 10 metrów długości i zrobiony jest z miedzi (czystej miedzi) to przy kablu mającym 1mm^2 przekroju opór takiego kabla wynosi 0,1678 Oma. Przy kablu o takich samych parametrach, tylko przekroju 2,5mm^2 opór zmniejsza się do 0,06712 Oma. To aż 250 razy mniej!!!

    Nie będę do tego tłumaczył, że kabel (przewód głośnikowy jest złożony z dwóch blisko siebie położonych kabli) ma swoją indukcyjność oraz w pewnym stopniu działa jak kondensator (bo to jest raczej pomijalne).

    Od razu przejdę do wyników.

    Przyjmuję, że ciągniemy 10 metrów kabla - z bagażnika do drzwi i z drzwi do bagażnika. (Pewnie wychodzi mniej, ale dla łatwiejszych obliczeń można przyjąć tą wartość).

    Najważniejszym aspektem przy grubości kabla jest tłumienie (DF). Które drastycznie spada przy cienkich kablach.

    I tak: Temperatura wynosi równo 20stC. Wzmacniacz ma DF na poziomie 250x (przyjmijmy). Kabel ma 10 metrów. Zrobiony jest z miedzi. Głośnik ma oporność równą 4 Omy. Rozważamy dwa przypadki:

    1) kabel o przekroju 1mm^2:

    - oporność kabla (całych 10 metrów) wynosi 0.168 Oma. A więc na kabelu traci się 4,2% mocy wydobywającej się ze wzmacniacza. (to jest spadek dokładnie o 0,35dB na głośności).

    - współczynnik tłumienia spada z 250x aż do 22x! .

    - kabel może maksymalnie przewodzić 560W!

    2) kabel o przekroju 2,5mm^2

    - oporność kabla wynosi 0.067 Oma. Strata mocy na kablu wynosi 1,67% - spadek głośności zupełnie nieodczuwalny, jednak o ponad połowę mniejszy jak w przypadku 1).

    - współczynnik tłumienia spada z 250x na 48x. I właśnie tutaj niektórzy słyszą różnicę. (Co ciekawe jeśli wzmak miałby współczynnik tłumienia dwa razy większy - powiedzmy 500x, to przy reszcie danych DF przy głośniku powiększyłby się aż do 53x ! czyli prawie nic!).

    - kabel może przewodzić maksymalnie 1130W! (kabel - izolacja może stopić się przy dużo niższej wartości).

     

    Dochodząc do omówienia wyników:

    - różnica w przewodach 1mm^2 a 2,5mm^2 jest raczej niewielka. Jednak ze względu na DF zaleca się używanie kabli mających oporność większą od 0,05 Oma.

    - ile ludzi tyle opinii, czytałem o testach przeprowadzanych gdzieśtam, że różnice w DF od poziomu 20x a większymi (powiedzmy 100x) jest już ciężko rozpoznać, jednak bardzo wyczulone ucho wychwyci różnicę między 400x a 800x (mówię o niskich częstotliwościach - bo tylko tam DF jest ważny - czyli o subwooferach i wooferach).

    - więc do pociągnięcia kabla z bagażnika wystarczy 2,5mm^2. Jeśli wzmacniacz znajdowałby się z przodu i przewody miały w sumie 4 metry długości oraz 1mm^2 wtedy wartości wynosiłyby odpowiednio: 0.067Oma, DF 48x, max 567W.

    - w moich rozważaniach brałem pod uwagę raczej tylko warunki laboratoryjne - wiadomo że kable głośnikowe w samochodzie mają ciężką drogę do pokonania, oraz że temperatury są najróżniejsze (liczyłem dla 20stC). Oraz kable nigdy nie są zrobione ze 100% miedzi (a nawet jeśli są to połączenia już nie).

     

    Rozważania przeprowadziłem teraz, korzystając z tego, że wszystkie podręczniki mam na biurku z okazji sesji :)

     

    Jeśli ktoś chciałby sobie policzyć oporność kabla oto wzór:

    http://www.schule-bw.de/unterricht/faecher/physik/online_material/e_lehre_1/ohm/resis.gif

    gdzie: R - oporność

    ro (to takie p) - rezystywność specyficzna dla danego przewodnika -> KLIK (miedź 0,01678 [(Oma*mm^2)/m])

    l - długość przewodu w metrach

    A - średnica przewodu w mm^2

     

     

    Wnioski wyciągnijcie sami. Ja podałem tylko suche fakty :)

     

    PS. Jeśli komuś chce się sprawdzać i w obliczeniach byłby błąd... już jest 4:30 rano i jestem tylko człowiekiem :)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...