Skocz do zawartości

XTAZY

Użytkownik
  • Postów

    33
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez XTAZY

  1. Smierć jest raczej jednorazowa , zatem trudno o wniosek , ze jest zmienną .

    A ze kazdy dzien nas do niej zbliża , to szkoda czasu i zabieraj się z werwą za system :wink2: .

    A ty to wszystko musisz ująć po swojemu  :D

    Miałem kiedyś Mt-23 , potem kupiłem Picolaczka, większość czasu przeleżał w szafie, co jakiś czas wędrował do auta na kilka dni by posłuchać go i porównać z innymi przetwornikami, między innymi wspomnianymi PROA czy TEC LS 29 NEO, jeździłem na zawody, spotykałem się z ludźmi, męczyłem im buły i po roku upewniłem się że Morelowe granie to jest to czego szukam i najbardziej mi się podoba sposób w jaki prezentuje muzykę. Może Dynaudio było by lepsze, może jakiś inny przetwornik, nie wiem. Ja wybrałem Morela, nie mam już czasu ( przynajmniej przez najbliższe 2-3 lata nie będzie ) na dalsze uganianie się za tym jedynym najlepszym :)

     

    Niestety, jak chcesz załatwić temat raz na te kilka lat, to musisz zdać sobie sprawę że nie zrobisz tego at hoc a tym bardziej za pomocą forum.

    Dopisuj się do grupy rzeszowskiej, może do naszej lubelskiej, może krakowskiej, umawiaj się na spotkania i słuchaj. 

    No właśnie, tu jest tylko jedno rozwiązanie by rozstrzygnąć mój problem - posłuchać   :ok:

    A ty to wszystko musisz ująć po swojemu  :D

    No właśnie, tu jest tylko jedno rozwiązanie by rozstrzygnąć mój problem - posłuchać   :ok:

    A forum jest potrzebny po to, by ukierunkować we właściwym kierunku  :wink:

    Dla mnie LS to bardzo ale to bardzo dobry tw, zaluje ze musialem sprzedac...

    A jak w porównaniu z Proa NEO 29 ?

  2. Dzieki za poświęcony czas i słowa  :wink:


    Albowiem niema nic stałego w tym życiu.  :wink:


    Jeśli jesteś co do tego przekonany i mimo wszystko zwyczajnie brzmienie/walory proxów to jednak nie to, to.... zmieniaj...

    To zupełnie naturalne ,że im więcej się słucha tym bardziej klarują się preferencje i upodobania i to jest czasami powód zmian w samochodzie.

    Albowiem niema nic stałego w tym życiu.   :wink:

  3. Im wyższej klasy głośnik tym bardziej wrażliwy na wpływ żródła czy wzmacniacza, z prostej przyczyny bo jest w stanie pokazać te róznice, nie odgrywając wszystkiego na jedno kopyto co ma miejsce w tych z budżet ligi.

    Nie wiem czy to najlepszy pomysł zacząć od wymiany głośników... Zadne nie zagrają poprawnie bez dobrej aplikacji. A im wyżej mierzysz tym, więcej to wymaga czasu, mnie zdarzało się robić słupki po 3 razy zanim osiągnąłem już jakkiekolwiek poprawne brzmienie... A przecież to tylko kwestia ukierunkowania a gdzie reszta?T

    Tak, tylko uważam te Prox-y za najsłabsze ogniwo i postanowiłem zacząć od nich. Wypróbowałem cala masę rożnych sposobów ukierunkowań, dość rożnych pieców, no i stwierdziłem, to co jest w tytule tematu  :wink:

    Dosyć często tak bywa, ze przetworniki z HA sprawdzają się w CA.

  4. Żle odbierasz chyba intencje osób, które próbują Cię naprowadzić na właściwe tory... ;)

     

    ps. Nie ma czegoś takiego jak głośniki na wyrost... Zwłaszcza jak w miarę jedzenia rośnie apetyt i pojawia się ściana w postaci przysłowiowego "Z g... bata nie ukręcisz"... :)

    Więc bez obaw, zakup lepszej klasy przetwornika to z pewnością nie krok wstecz, pytanie tylko czy poznałeś pełnię możliwości tego, który posiadasz?

    A może tak naprawdę tylko ułamek? 

    Ta ja to wszystko wiem... Tylko ze wy (ty) pojmujecie wyraz "głośnik na wyrost" zbyt dosłownie... Chodzi o to, chciałbym zamienić swoje przetworniki wysokotonowe na inne, lepsze, z wyższej półki, aby ten temat miałem już załatwiony (na pewien okres oczywiście). Po załatwieniu sprawy z pasmem wysokotonowym, wezmę się za inne podzespoły. A możliwości tego, który posiadam już poznałem :wink:  

    Żle odbierasz chyba intencje osób, które próbują Cię naprowadzić na właściwe tory... ;)

     

    ps. Nie ma czegoś takiego jak głośniki na wyrost... Zwłaszcza jak w miarę jedzenia rośnie apetyt i pojawia się ściana w postaci przysłowiowego "Z g... bata nie ukręcisz"... :)

    Więc bez obaw, zakup lepszej klasy przetwornika to z pewnością nie krok wstecz, pytanie tylko czy poznałeś pełnię możliwości tego, który posiadasz?

    A może tak naprawdę tylko ułamek? 

     

     

     

    Rzekłbym ,że dość ekscentyczne wnioski... ;)

    Piccollo nie nadaje się do dwóch dróg, grały górę znakomicie, przy niskim podziale nie dawały rady... hmmmmmmmmmmmm....

    Z moich spostrzeżeń, to jeden z najbardziej uniwersalnych tw w dwóch drogach, dający właśnie możliwości (o ile ktoś się upiera) bardzo niskiego podziału co dobrze znosi.

    Gra muzykalnie średnicą i to jego największa zaleta a co do górki? Ma ją delikatniejszą niż np SS... Więc w sumie wszystko na odwrót... Ale może za mało słuchałem. ;)

     

     

     

    Ale tych starszych, te nowe są odczuwalnie mniej ciepłe, zdziwiłem się ,że jednak są odczuwalne różnice między nowym i starym, bo raczej spodziewałem się tylko zmiany wizualnej.

    Widocznie wpłynęła na to reszta podzespołów w danym systemie. Albo pasmo ciecia itd...

    Biorąc pod uwagę, ze opinie się różnią, podejrzewam, ze najlepszym rozwiązaniem byłby odsłuch w/w (piccolo i SS) u siebie w systemie.

  5. Moje radyjko nadaje się do aktywnego podziału tw wysokiej jakości, tylko pojecie "wysoka jakość" dla każdego jest rożne ;)

     

    Apropo radyjka, to w krótkim czasie, po odblokowaniu się pewnych zasobów finansowych zmierzam go zamienić na 7998, a co za nim, to jeszcze parę komponentów systemu ;)


    Brak mi tu tylko czteropaka do kompletu :wink2:

     Przy czteropaku (a lepiej kilku), to każda kaszanka byłaby dobra  :super:


    Czyli szukam tweeterow "na wyrost"  :)

  6. Zapomniałem napisać że gdzieś przy 9 pozycji są Hi-endowe kondensatory i rezystory oraz kable głośnikowe ( broń boże posrebrzane co by ci nie rozjaśniły grania   :)

     Ale tu bym raczej poukladal to tak:  :)

     

    1. głośniki

    2. źródło

    3. strojenie

    4. piec

    :rolleyes:

    w przypadku czasówki i niektórych TW - łatwiej zrobić prowizoryczne "cuda na patyku" i samemu zweryfikować, jak gra najlepiej - wymaga to trochę czasu i chęci, ale odwdzięcza się później fajną grą.

    Problem pojawia się w momencie wkroczenia średniaka i komory :P

    Zgadzam sie, tylko ze problem pasywki polega na tym, ze jak chcemy zweryfikowac najlepsze pasmo to musimy sporo pobawić się w lutownica, a w przypadku aktywki, to jest kwestia "kliku"  :)  No ale niestety nie najlepiej odzwierciedla sie to na dzwiek. Czyli coś, za coś :wink:  

×
×
  • Dodaj nową pozycję...