Skocz do zawartości

Kolejny do czarnej listy! (każde OT będzie "nagradzane"- Mastah22)


juby
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 774
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

 

 


Być może cos sie stało, użytkownik ostatnio na forum był 20 marca.
dosc dlugi czas tez nie pojawial sie na facebooku

jak sie pojawil to odpisal mi ze mial problemy osobiste...

twierdzil ze wszystko juz zalatwione i ze glosniki wysle borysowi tak jak to bylo ustalone

 

tylko ze to bylo juz jakies 2 tygodnie temu!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pawel S.

Do ciebie odpisal ale do mnie nie. Mam taka prosbe (sory ze sie narzucam). Jak bys mogl mu napisac na facebooku zeby odeslal pieniadze bo ja juz musialem sobie inne wofery zorganizowac. Ja nie mam facebboka :D

 

Zamiast stx beda dwa nowe RSS265HF kurzace sie juz z 2 lata w pudelkach.

 

Pozdr Piter

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

fryc88

 

Temat- Eton 5002

 

Parę dni temu kupiłem od w/w wzmacniacz.

 

Na pw trochę pogadaliśmy, utargowałem na wysyłkę.

 

Wg opisu (jeszcze z aukcji allegro): Jest w pełni sprawny, wizualnie posiada trochę rys, jednak nie przeszkadza to w użytkowaniu.

 

Wzmacniacz przyszedł, oglądam go, a tu:

 

http://pictap.pl/di-SOLP8DBP.jpg

 

 

Trochę zwątpiłem. Myślę- może faktycznie taki był. odkopałem zdjęcia, a tu:

 

http://pictap.pl/di-DC59W3F8.jpg

 

 

Moim (i nie tylko moim) zdaniem, zdjęcie do aukcji (jak i ogłoszenia na giełdzie) zostało zrobione tak, żeby było, ale żeby nie było nic widać.

 

No więc piszę piszę do fryca, jak ja mam do tego przykręcić przewody?

 

Na co frycek: Podłączałem normalnie oczkami wyciętymi w literę U, w czasie dokręcania blaszka się blokuje...

 

No i się zaczęło. Poleciały teksty "widziały gały co brały", "dodatkowych zdjęć nie chciałeś". 

 

Z wielką łaską zgodził się zwrócić różnicę za wymianę terminala, a swest podjął się naprawy.

 

Myślę sobie- kij, będzie dobrze.

 

A tu frycek wyjeżdża, że więcej jak 50 zł nie zwróci.

 

Tymczasem terminal i jego wymiana kosztowała 100 zł (już nie wspomnę o dodatkowych kosztach- wzmacniacz musiałem zawieźć do swesta [60 km w jedną stronę] + teraz wysyłka naprawionego wzmacniacza).

 

 

 

 

Reasumując- zwykłe cwaniactwo, chamstwo i jawne walenie w chu*ja ze strony fryca.

 

Nie zbiednieję o te kilkadziesiąt zł, ale ten temat długo będzie się za tobą ciągnął.

 

Mam też nadzieję, że dostaniesz czerwony podpis od moderacji, iż jesteś na czarnej liście i żeby uważać na byznesy z tobą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up

Wg mnie to ośmieszasz sam siebie. Na forum były dodane zdjęcia w pełnej rozdzielczości, z galerii fotosika, a nie w pomniejszonej rozdzielczości allegro, poza tym, nawet na tym zdjęciu na allegro widać, że blaszka jest skrzywiona identycznie jak na Twoim i nie ma plastików pomiędzy:

http://images70.fotosik.pl/956/4e470b63083a2e18.jpg

 

 

Cały album jest tu, jak ktoś jest dociekliwy to sobie może sprawdzić datę dodania i zrobienia zdjęć, żeby nie było, że teraz nagle zdjęcia dodałem inne:

http://www.fotosik.pl/u/fryc88/album/1704366

 

Piec mogłeś odesłać, napisałem Ci, że zwrotu mogę dokonać jak wróci kasa na moje konto, bo uparłeś się na pobraniówkę.

 

Co do chamstwa:

http://scr.hu/1lq1/kerxt

To są wg Ciebie teksty człowieka na poziomie, w wieku ponadgimnazjalnym, uważającego się za dorosłego? Wyjechanie z czymś takim na dzień dobry już  mi wystarczająco ciśnienie podniosło.

 

Chciałes dodatkowe zdjęcia? Nie. Widać na tym zdjęciu terminal? Widać. W czym problem? Na siłę szukasz i robisz ludziom problemy. Atakujesz mnie, ingerujesz wszystkich ludzi naookoło robiąc bezsensowny szum, 'załatwiając' skasowanie mojego tematu ze sprzedaży.

 

100 zł za naprawę mnie nie interesowało, wiem ile takie naprawy mogą kosztować, bo w piecu który jakiś czas temu kupiłem (notabebe z tym samym 'uszkodzeniem' jak to nazywasz, również z forum) wyszlo to nawet nie 50 zł, a nadmienię, że szumu o to nie robiłem. Napisałem Ci jaką kwotę mogę Ci za to zwrócić, ponieważ nie uważam tego za usterkę techniczną wzmacniacza. Dodatkowo ustawowo przysługuje Ci czas na zwrot zakupionego towaru, z czego nie skorzystałeś i teraz już nie skorzystasz, ponieważ w sprzęt była ingerencja.

 

Wzmacniacz działał u mnie przez długi, długi czas, bez najmniejszych problemów, przymocowany na sztywno i nic się z nim nie dzialo. Jak masz go zamiar wrzucić w bagażnik i boisz się, że Ci się kabelki przesuną, to nie jest już mój problem.

 

Na moją poprzednią wiadomość nawet nie raczyłeś odpisać, waląc tylko tekstem 'numer konta masz', więc przyjąłem do wiadomości (tak jak Ty moją poprzednią), że na 50 zł się zgadzasz i to akceptujesz. Przeczytaj całą konwersację, najlepiej z 2-3 razy, na spokojnie i na trzeźwo, potem ją przeanalizuj przez pewien czas, to myślę, że w końcu się kapniesz, że starasz się po prostu wyłudzić pieniądze i stworzyć sztuczne problemy, a nie faktycznie się dogadać.

 

 

P.S.

Niech mi ktoś wytłumaczy (oczywiście z poza grona 'koleżków' użytkownika juby, bo oni będą mu przyklaskiwać), czy na tym zdjęciu faktycznie widać czy nie widać brak plastików między złączami, bo mnie w takim razie chyba już na oczy padło...

 

 

@down

Proszę w takim razie mi wlepić ostrzeżenie, ale to co odstawia użytkownik juby nie mogło się obejść bez mojego komentarza, jako osoby 'oskarżonej' przez niego, proszę jednocześnie o niekasowa tego posta, ponieważ juby nie potrafił nawet podlinkować prawidłowych zdjęć, ani opisać całości sytuacji, tylko wybrane, wygodne dla niego fragmenty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piec mogłeś odesłać

 

Kiedy i gdzie tak napisałeś? Zrzut ekranu poproszę.

 

Od początku byłeś na nie, jeśli chodzi o zwrot.

 

 

 

Na moją poprzednią wiadomość nawet nie raczyłeś odpisać, waląc tylko tekstem 'numer konta masz', więc przyjąłem do wiadomości

 

Stwierdziłem, iż nie będę z Tobą dyskutował, bo nie będę się płaszczył o 50 zł.

 

 

 

Dodatkowo ustawowo przysługuje Ci czas na zwrot zakupionego towaru, z czego nie skorzystałeś i teraz już nie skorzystasz,

 

Mamy taką opcję na forum? Wow.

 

Dla przypomnienia, geniuszu, dil był przez forum, nie allegro, więc nie wiem skąd wziąłeś taką opcję :D :D :D

 

 

 

100 zł za naprawę mnie nie interesowało, wiem ile takie naprawy mogą kosztować, bo w piecu który jakiś czas temu kupiłem

 

Nie porównuj terminala jakiejś małej sedony do terminala pieca, który wypluwa w pomiarach prawie 1.2 kW @ 4 ohm

 

 

 

Co do chamstwa:

 

Tylko się nie popłacz, bo to kibla nie trafisz :)

 

quote name='fryc88' timestamp='1437600137' post='485144']

'załatwiając' skasowanie mojego tematu ze sprzedaży.

 

Sam sobie to załatwiłeś.

 

P.s. tego mi nie zacytowało, bo jest za dużo cytatów  :kwasny:

 

 

po prostu wyłudzić pieniądze

 

Człowieku...

 

Jak wyłudzać, to miliony, a nie 50 zł.

 

Myślisz, że męczyłbym się o pięć dych? 

 

Serio? ...

 

 

widać brak plastików między złączami

 

Gdybym sprzedawał taki wzmacniacz z tak uszkodzonym terminalem, zrobiłbym zdjęcia pod kątem. Łapiesz?

 

 

 

 

ponieważ w sprzęt była ingerencja.

 

Naprawa niesprawnego elementu.

 

 

 

nie potrafił nawet podlinkować prawidłowych zdjęć

 

Jak Twój temat zniknął, miałem tylko zdjęcia z allegro. Więc nie płacz.

 

 

tylko wybrane, wygodne dla niego fragmenty.

 

Fachowo nazywa się to FAKTAMI  :wink:

 

 

======================================================

 

Nie wiem jak Wy, ale ja wyciągam popcorn :)

 

http://i45.photobucket.com/albums/f78/lapsedlawyer/popcorn.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Witam.

Miałem zamiar tu nigdy nie pisać. Ale niestety po długich przemyśleniach decyduję się na małe opowiadanie. Sprawa tyczy się usera djrobus1.

 

Sprawa ma się od początku tak. Posiadałem jakiś czas głośniki ESB DT400. Okazało się , że coś z nimi nie tak. Trafiły w ręce serwisu, z którego otrzymałem pozytywne opinie na temat ich grania po serwisie. Długo dusiłem o pomiar, ale ponoć sprzęt był uwalony. Więc dusiłem o długie testy itd. PO długich testach padło, że jeśli jest coś nie tak to w partii pasma gdzie głośniki już nie grają i przy różnych próbach filtracji tego nie ma. Taki opis dałem w ogłoszeniu zarówno sprzedaży jak i zamiany. Chciałem odzyskać chociaż połowę wkładu w głośniki. Nie szło... przyszła oferta zamiany za piec warty chyba ok 200zł (myślę, że 1/4 ceny dobrego kpl ESB). Z desperacji mając już wszystkiego dość. Zgodziłem się. Wszystko fajnie. Po jakimś czasie dostałem info , że jednak grają inaczej. Wkur.. się na te głośniki na max, na serwis też... szlak mnie trafił totalnie. Kupa kasy w piz... moja pierwsza taka akcja. Nie chcąc być świnią (chcę swoją osobą prezentować poziom i szacunek na forum) odesłałem piec, a głośniki kazałem zostawić na testy jako swego rodzaju rekompensatę za próbę nieudanego interesu itd... I tu sprawa się zamknęła - tak myślałem. Po czym za kilka miesięcy kolega pisze mi, że chce bym powiedział mu coś na temat jakieś oferty.

 

Daje mi link a tam oto moje stare ESB gość sprzedaje jako super łał, aby nie zaginęło to cytuje opis:

 

"Na sprzedaż mam swoje tweetery DT400. Są to tweetery z najwyższej linii (settemila) włoskiego producenta ESB. To nie jest dobrze znany u nas producent ale na zachodzie ma wielkie uznanie i jego produkty stosuje wielu uczestników car audio w europie. Seria settemila to najwyższa linia produktów i jak na to przystało głośniczki sprzedawane są w drewnianych skrzyneczkach z logo. To nie budżet liga z kartonu. Porównywałem z kilkoma modelami morela (mt-11, mt-23, dls T20, prox T2) i grają znacznie przyjemniej. Producent stosuje je zarówno w 2way jak i 3way. Ceny w europie oscylują w granicach 350euro. Ja proszę 430zł do rozsądnej negocjacji. Głośniczki sprawne, noszą minimalne ślady użytkowania (lekkie przybrudzenia od wew. strony od kleju i silikonu). Sprzedaję cały komplet (głośniczki, pierścienie mocujące, instrukcja montażu i zalecane parametry cięcia, skrzyneczka transportowa). Zapraszam do zakupu, odbioru osobistego z pomacaniem i spr."

 

oto link: http://olx.pl/oferta/tweetery-samochodowe-esb-settemila-dt400-wloska-manufaktura-CID5-IDajSI5.html#59749b7b00

 

W sumie co mnie to... otóż to, że dobrze wiedząc że głośniki są uwalone chciał je komuś sprzedać i zrobić wała. Mało to prawie kupił je mój kolega. A z drugiej strony mam poważne wątpliwości co do tego, czy mnie nie zrobił w h.. na komplet TW(ale nie biorę tego do rozwagi, mam nadzieję, że może wtedy był szczery).

Ponieważ licząc na forumowe zaufanie głośniki po serwisie pierwszy raz zagrały u niego. Więc po długim temacie powiem tylko tyle, że w moim odczuciu sprzedawanie czegoś co jest ponoć uszkodzone to oszustwo. Sprzedaż z ukryciem pewnych wad. I nigdy bym tego nie napisał, ale dowiedziałem się o większej ilości tego typu zagrań na pewnym spotkaniu. Ze swojej strony uważam więc, aby o takich rzeczach mówić. Nieważne czy wał był na SCA czy nie. To była zwykła cwaniacka zagrywka i takich ludzi do interesu ja unikam. Byłbym wdzięczny, gdyby mnie przed takimi ostrzegano. Dlatego też sam przedstawiam swoją historyjkę.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

na dzień dzisiejszy kończy się moja cierpliwość do użytkownika miro1983@vp.pl  po już ponad półtoramiesięcznej walce o zwrot radia.

 

Ale od początku

 

21 czerwca doszliśmy do porozumienia z wymianą - moja Alpina 9812 + zmieniarka (była wystawiana na forum, może jeszcze gdzieś w otchłani znajdzie się ogłoszenie) na jego wzmacniacz czterokanałowy. Swoje radio (uważam że w bardzo dobrym stanie wizualnym, technicznie bez wad - sprawdzone jeszcze raz przed wysyłką) wysłałem. Doszedł wzmacniacz. Niestety łagodnie ujmując nie był to oka-marzenie i po dwóch dniach poinformowałem użytkownika, że odsyłam wzmacniacz i oczekuję na zwrot radia. Wizualnie - zajeżdżony. Z boku brakowało blachy, przez co środek był zawalony kurzem (wzmacniacza sam nie rozkręcałem - choćby dlatego, żeby jeszcze nie pogorszyć stanu, odsyłałem w takim stanie jak dostałem, wzmacniacz nawet nie zbliżył się do samochodu). OK - tutaj mogło być trochę mojej winy, dysponowałem tylko linkiem do strony allegro forumowicza, ze słabymi zdjęciami, a sam wierząc w dobry stan i uczciwość nie prosiłem o inne zdjęcia. Przeważyło to, że na daną chwilę wzmacniacz był tak naprawdę dwukanałowy. Z racji zajeżdżonych śrub w terminalu głośnikowym nie dało się podłączyć czterech kanałów, a nawet suba. Łby śrub okrągłe - nie do ruszenia. Forumowicz zaproponował, żebym na własną rękę poszukał kogoś, kto to naprawi - nie zgodziłem się na to.

 

I tu zaczyna się historia. Radio rzekomo dla brata. Po zgłoszeniu przeze mnie tego, że wzmacniacz nie jest do końca tym, czym miał być i odsyłam wzmacniacz od razu pojawia się kontrargument - radio rzekomo po wielogodzinnym graniu zaczęło się przycinać (a to nie jedyny moment naszej konwersacji, gdzie widzę  jak po moim zgłoszeniu jakiejś nieprawidłowości pojawia się kontrargument). Nalegam na zwrot radia - niemożliwe przez 2 tygodnie, bo brat wyjechał do Niemiec. Proszę o dokładniejszy opis usterki, a nie tylko "się tnie" - na opis czekam do dzisiaj... Zaznaczyłem, że oczekuję jak najszybszego rozwiązania, bo nie wiem co się będzie przez 2 tygodnie z radiem działo.

 

Po dwóch tygodniach napisałem znowu - nie ma możliwości odesłania radia, bo brat jednak na urlop idzie za 3 tygodnie, a nie za 2.

 

Po miesiącu przeciągania użytkownik poinformował mnie, że brat wiezie radio do elektronika (lub Kazika majstra, bo kompetencji elektronika niestety nie znam). Wyników ekspertyzy nie dane mi było poznać.

 

A tutaj ciekawostka, która mnie lekko zadziwiła. Mimo, że radio było takie złe to pojawiła się oferta kupna. Forumowicz zaproponował odkupienie radia. Oferował ostatecznie 200zł, co dla mnie było śmieszną ofertą za ten model w takim stanie i na sprzedaż się nie zgodziłem.

 

Tutaj następuję okres takiego kilkukrotnego - ja pytam - "Witam, co z radiem?", które inicjowałem ja (a odpowiedzi "właśnie miałem do ciebie pisać).

 

Już było prawie. 30 lipca dostałem odpowiedź, że w poniedziałek (myślałem, że chodzi o 3 sierpnia. Ale się myliłem - fakt, forumowicz nie powiedział o który poniedziałek chodzi...) radio zostanie wysłane. Stara śpiewka - w piątek ja piszę do forumowicza - Co z radiem?. Forumowicz nie wie, co brat z nim zrobił i czy odesłał. Miał się dowiedzieć - i resztę na podstawie tekstu dopowiedzcie sami :)

 

No i teraz ogólnie mam bardzo komfortową sytuację - po półtora miesiąca czekam na odesłanie rzekomo uszkodzonego radia. Przez półtorej miesiąca radio mogło przejść bardzo wiele i skąd mam wiedzieć, że to co otrzymam będzie choć trochę przypominało to co wysłałem? Użytkownik nie chciał jak najszybciej rozwiązać sprawy.

Forumowicz, muszę przyznać bardzo radośnie odpisujący, twierdzi, że radio ma brat, a on jest tylko pośrednikiem. Ja robiłem wymianę z użytkownikiem, nie bratem - dla mnie to jest typowe umywanie rąk. A więc przecież nie mogę mieć też pretensji do użytkownika, bo przecież wszystkiemu winny brat... Swoją drogą wzmacniacz też miał być brata, przez co użytkownik -  parafrazując - nie znał dokładnie stanu tego, co oferował.

Radio nawet nie wracało, gdy rzekomy brat miał być już na urlopie...

 

Pytanie do was - co ja mam w takiej sytuacji robić? Nie wiem co zastane w paczce, jeśli takowa kiedykolwiek do mnie wróci bo już powoli w to zaczynam wątpić. Radio z forum, na nim budowałem całą instalację w aucie a zmieniałem tylko z powodu okazjonalnego zakupu 7878R, a nie chciałem żeby się dwunastka niepotrzebnie kurzyła. Radio było w idealnym stanie techniczny. Dodatkowo przed samą wysyłką zostały ponownie sprawdzone wszystkie funkcje, co mam nagrane na filmie. Ja ze swojej strony starałem się być jak najbardziej uczciwy względem miro1983. Rozmowa była prowadzona jak najbardziej spokojnie. Ale niestety chyba nie był to klucz do rozwiązania sprawy...

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Miałem zamiar tu nigdy nie pisać. Ale niestety po długich przemyśleniach decyduję się na małe opowiadanie. Sprawa tyczy się usera djrobus1.

 

Sprawa ma się od początku tak. Posiadałem jakiś czas głośniki ESB DT400. Okazało się , że coś z nimi nie tak. Trafiły w ręce serwisu, z którego otrzymałem pozytywne opinie na temat ich grania po serwisie. Długo dusiłem o pomiar, ale ponoć sprzęt był uwalony. Więc dusiłem o długie testy itd. PO długich testach padło, że jeśli jest coś nie tak to w partii pasma gdzie głośniki już nie grają i przy różnych próbach filtracji tego nie ma. Taki opis dałem w ogłoszeniu zarówno sprzedaży jak i zamiany. Chciałem odzyskać chociaż połowę wkładu w głośniki. Nie szło... przyszła oferta zamiany za piec warty chyba ok 200zł (myślę, że 1/4 ceny dobrego kpl ESB). Z desperacji mając już wszystkiego dość. Zgodziłem się. Wszystko fajnie. Po jakimś czasie dostałem info , że jednak grają inaczej. Wkur.. się na te głośniki na max, na serwis też... szlak mnie trafił totalnie. Kupa kasy w piz... moja pierwsza taka akcja. Nie chcąc być świnią (chcę swoją osobą prezentować poziom i szacunek na forum) odesłałem piec, a głośniki kazałem zostawić na testy jako swego rodzaju rekompensatę za próbę nieudanego interesu itd... I tu sprawa się zamknęła - tak myślałem. Po czym za kilka miesięcy kolega pisze mi, że chce bym powiedział mu coś na temat jakieś oferty.

 

Daje mi link a tam oto moje stare ESB gość sprzedaje jako super łał, aby nie zaginęło to cytuje opis:

 

"Na sprzedaż mam swoje tweetery DT400. Są to tweetery z najwyższej linii (settemila) włoskiego producenta ESB. To nie jest dobrze znany u nas producent ale na zachodzie ma wielkie uznanie i jego produkty stosuje wielu uczestników car audio w europie. Seria settemila to najwyższa linia produktów i jak na to przystało głośniczki sprzedawane są w drewnianych skrzyneczkach z logo. To nie budżet liga z kartonu. Porównywałem z kilkoma modelami morela (mt-11, mt-23, dls T20, prox T2) i grają znacznie przyjemniej. Producent stosuje je zarówno w 2way jak i 3way. Ceny w europie oscylują w granicach 350euro. Ja proszę 430zł do rozsądnej negocjacji. Głośniczki sprawne, noszą minimalne ślady użytkowania (lekkie przybrudzenia od wew. strony od kleju i silikonu). Sprzedaję cały komplet (głośniczki, pierścienie mocujące, instrukcja montażu i zalecane parametry cięcia, skrzyneczka transportowa). Zapraszam do zakupu, odbioru osobistego z pomacaniem i spr."

 

oto link: http://olx.pl/oferta/tweetery-samochodowe-esb-settemila-dt400-wloska-manufaktura-CID5-IDajSI5.html#59749b7b00

 

W sumie co mnie to... otóż to, że dobrze wiedząc że głośniki są uwalone chciał je komuś sprzedać i zrobić wała. Mało to prawie kupił je mój kolega. A z drugiej strony mam poważne wątpliwości co do tego, czy mnie nie zrobił w h.. na komplet TW(ale nie biorę tego do rozwagi, mam nadzieję, że może wtedy był szczery).

Ponieważ licząc na forumowe zaufanie głośniki po serwisie pierwszy raz zagrały u niego. Więc po długim temacie powiem tylko tyle, że w moim odczuciu sprzedawanie czegoś co jest ponoć uszkodzone to oszustwo. Sprzedaż z ukryciem pewnych wad. I nigdy bym tego nie napisał, ale dowiedziałem się o większej ilości tego typu zagrań na pewnym spotkaniu. Ze swojej strony uważam więc, aby o takich rzeczach mówić. Nieważne czy wał był na SCA czy nie. To była zwykła cwaniacka zagrywka i takich ludzi do interesu ja unikam. Byłbym wdzięczny, gdyby mnie przed takimi ostrzegano. Dlatego też sam przedstawiam swoją historyjkę.

Pozdrawiam

Nie bardzo rozumiem dlaczego ten temat tu trafił bo nikomu nic nie zrobiłem, nie wiszę kasy ani sprzętu, nikt dla mnie nic nie krewny.

Kolega "sława88" opisał całą sprawę prawdziwie i szacun dla niego.

Zapomniał jedynie dodać, że zaraz po otrzymaniu od niego głośniczków sprawdziłęm je i stwierdzając, że nie grają tak samo chciałem je odesłać, aby sam (nausznie) mógł je przetestować lub odesłąć do kogoś na testy. I tym samym przekonać się, że rzeczywiście naprawa nie była udana. Nie wciskałbym koledze ciemnoty a potem odsyłał sprawnych, aby wyjść na "głuchego" lub laika co się nie zna. Miałem w rękach dużo tańsze jak i dużo droższe głosniki i jeżeli jest wada, którą słychać to zazwyczaj usłyszę.

Słysząc taka informację user sława się wpienił (nie dziwię mu się) bo nie dość, że głośniki nie są sprawne to i kasa za naprawę poszła w błoto. Dlatego zaproponował mi je w prezencie do jakiś dalszych testów, porównań itp. a ja zostawiłem mu wzmaka do odsłuchów, do czasu aż potencjalny chętny o niego zapyta.

Za jakis czas, przed wyjazdem robiłem wyprzedaż bo zbierałem kasę na wyjazd i wystawiłem je na tablicy. Nie puściłem ich tu na forum, nie na aledrogo tylko na tablicy, aby odebrać osobiście, pomacać, posłuchać i zdecydować. Sprzedałem je deczko później za kratę piwa (bo zabrakło) na pożegnalnym grilu a o ogłoszeniu zapomniałem aż do tej chwili. Kupiec nie odróźniłby brzmienia buszmena od scana więc czasem "błogosławieństwem jest" nie słyszeć.

 

Podsumowując żałuję dwóch rzeczy:

- że przyjąłem je w prezencie (bo gdybym odesłał, to nie byłoby sprawy) i jak widać zostało to później wypomniane,

- że skusiłem się na naprawiane tweetery, chociaż miałem juz złe doświadczenie z naprawą dobrych tweeterów (nigdy więcej).

 

Mimo, iz trafiłem na tą listę, to z tego miejsca chciałym przeprosić za taką sytuację i polecić wszystkim forumowicza "sława88" jako konkretnego, rzeczowego i godnego zaufania partnera do interesów. Solidna firma.

Nie będę się wiecej rozpisywać bo niczego to nie zmieni, a wnioski niech każdy sobie wyciągnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

na dzień dzisiejszy kończy się moja cierpliwość do użytkownika miro1983@vp.pl  po już ponad półtoramiesięcznej walce o zwrot radia.

 

Ale od początku

 

21 czerwca doszliśmy do porozumienia z wymianą - moja Alpina 9812 + zmieniarka (była wystawiana na forum, może jeszcze gdzieś w otchłani znajdzie się ogłoszenie) na jego wzmacniacz czterokanałowy. Swoje radio (uważam że w bardzo dobrym stanie wizualnym, technicznie bez wad - sprawdzone jeszcze raz przed wysyłką) wysłałem. Doszedł wzmacniacz. Niestety łagodnie ujmując nie był to oka-marzenie i po dwóch dniach poinformowałem użytkownika, że odsyłam wzmacniacz i oczekuję na zwrot radia. Wizualnie - zajeżdżony. Z boku brakowało blachy, przez co środek był zawalony kurzem (wzmacniacza sam nie rozkręcałem - choćby dlatego, żeby jeszcze nie pogorszyć stanu, odsyłałem w takim stanie jak dostałem, wzmacniacz nawet nie zbliżył się do samochodu). OK - tutaj mogło być trochę mojej winy, dysponowałem tylko linkiem do strony allegro forumowicza, ze słabymi zdjęciami, a sam wierząc w dobry stan i uczciwość nie prosiłem o inne zdjęcia. Przeważyło to, że na daną chwilę wzmacniacz był tak naprawdę dwukanałowy. Z racji zajeżdżonych śrub w terminalu głośnikowym nie dało się podłączyć czterech kanałów, a nawet suba. Łby śrub okrągłe - nie do ruszenia. Forumowicz zaproponował, żebym na własną rękę poszukał kogoś, kto to naprawi - nie zgodziłem się na to.

 

I tu zaczyna się historia. Radio rzekomo dla brata. Po zgłoszeniu przeze mnie tego, że wzmacniacz nie jest do końca tym, czym miał być i odsyłam wzmacniacz od razu pojawia się kontrargument - radio rzekomo po wielogodzinnym graniu zaczęło się przycinać (a to nie jedyny moment naszej konwersacji, gdzie widzę  jak po moim zgłoszeniu jakiejś nieprawidłowości pojawia się kontrargument). Nalegam na zwrot radia - niemożliwe przez 2 tygodnie, bo brat wyjechał do Niemiec. Proszę o dokładniejszy opis usterki, a nie tylko "się tnie" - na opis czekam do dzisiaj... Zaznaczyłem, że oczekuję jak najszybszego rozwiązania, bo nie wiem co się będzie przez 2 tygodnie z radiem działo.

 

Po dwóch tygodniach napisałem znowu - nie ma możliwości odesłania radia, bo brat jednak na urlop idzie za 3 tygodnie, a nie za 2.

 

Po miesiącu przeciągania użytkownik poinformował mnie, że brat wiezie radio do elektronika (lub Kazika majstra, bo kompetencji elektronika niestety nie znam). Wyników ekspertyzy nie dane mi było poznać.

 

A tutaj ciekawostka, która mnie lekko zadziwiła. Mimo, że radio było takie złe to pojawiła się oferta kupna. Forumowicz zaproponował odkupienie radia. Oferował ostatecznie 200zł, co dla mnie było śmieszną ofertą za ten model w takim stanie i na sprzedaż się nie zgodziłem.

 

Tutaj następuję okres takiego kilkukrotnego - ja pytam - "Witam, co z radiem?", które inicjowałem ja (a odpowiedzi "właśnie miałem do ciebie pisać).

 

Już było prawie. 30 lipca dostałem odpowiedź, że w poniedziałek (myślałem, że chodzi o 3 sierpnia. Ale się myliłem - fakt, forumowicz nie powiedział o który poniedziałek chodzi...) radio zostanie wysłane. Stara śpiewka - w piątek ja piszę do forumowicza - Co z radiem?. Forumowicz nie wie, co brat z nim zrobił i czy odesłał. Miał się dowiedzieć - i resztę na podstawie tekstu dopowiedzcie sami :)

 

No i teraz ogólnie mam bardzo komfortową sytuację - po półtora miesiąca czekam na odesłanie rzekomo uszkodzonego radia. Przez półtorej miesiąca radio mogło przejść bardzo wiele i skąd mam wiedzieć, że to co otrzymam będzie choć trochę przypominało to co wysłałem? Użytkownik nie chciał jak najszybciej rozwiązać sprawy.

Forumowicz, muszę przyznać bardzo radośnie odpisujący, twierdzi, że radio ma brat, a on jest tylko pośrednikiem. Ja robiłem wymianę z użytkownikiem, nie bratem - dla mnie to jest typowe umywanie rąk. A więc przecież nie mogę mieć też pretensji do użytkownika, bo przecież wszystkiemu winny brat... Swoją drogą wzmacniacz też miał być brata, przez co użytkownik -  parafrazując - nie znał dokładnie stanu tego, co oferował.

Radio nawet nie wracało, gdy rzekomy brat miał być już na urlopie...

 

Pytanie do was - co ja mam w takiej sytuacji robić? Nie wiem co zastane w paczce, jeśli takowa kiedykolwiek do mnie wróci bo już powoli w to zaczynam wątpić. Radio z forum, na nim budowałem całą instalację w aucie a zmieniałem tylko z powodu okazjonalnego zakupu 7878R, a nie chciałem żeby się dwunastka niepotrzebnie kurzyła. Radio było w idealnym stanie techniczny. Dodatkowo przed samą wysyłką zostały ponownie sprawdzone wszystkie funkcje, co mam nagrane na filmie. Ja ze swojej strony starałem się być jak najbardziej uczciwy względem miro1983. Rozmowa była prowadzona jak najbardziej spokojnie. Ale niestety chyba nie był to klucz do rozwiązania sprawy...

 

Pozdrawiam

 

Witam, proszę o usunięcie moich dwóch postów. Razem z użytkownikiem miro1983@vp.pl doszliśmy do porozumienia i użytkownik odkupił ode mnie radio po cenie zaproponowanej przeze mnie. Z mojej strony sprawę uznaję za załatwioną.

 

Pozdrawiam

W całej transakcji byłem tylko "pośrednikiem" ale że reprezentowałem "interesanta" to całą winę biorę na siebie.

 

 

Posty zostaną , by ludzie mieli wgląd w niecne poczynania usera .

 

 

Nie usuwamy stad postów, byc może tylko to spowodowało ,że postanowił załatwic sprawe honorowo.

 

Nie miałem żadnych "niecnych" planów co do tego radia. "Zawładnięcie" itp bo pewnie przyszło co niektórym to do główki.

 

Na dowód tego, skopiowałem szczegóły zlecenia z portalu wysyłkowego SENDIT, który został wygenerowany w chwili zamówienia kuriera DPD z dnia 9 sierpnia (post użytkownika Rabbit666 jest z dnia 10 sierpnia godz. 17:44) czyli z dnia, w którym radioodtwarzacz było już w drodze do prawowitego jego właściciela. Moderatorom mogę wysłać protokół przekazania towaru ponieważ użytkownik Rabbit666 nie wyraził zgody na upublicznianie swoich danych osobowych.

 

Szczegóły zlecenia nr 000262435-000000082

 

Historia zlecenia:

  • 2015-08-09 21:59 - realizowanie płatności
  • 2015-08-09 22:00 - płatność potwierdzona
  • 2015-08-09 22:00 - list przewozowy wygenerowany
  • 2015-08-09 22:00 - zamówiono kuriera
  • 2015-08-09 22:00 - list przewozowy wysłany do klienta
  • 2015-08-09 22:00 - oczekiwanie na kuriera
  • 2015-08-10 10:52 - przesyłka odebrana od klienta
  • 2015-08-11 09:18 - przesyłka wydana kurierowi
  • 2015-08-11 17:26 - przesyłka gotowa do odbioru własnego w terminalu
  • 2015-08-12 09:19 - przesyłka w terminalu
  • 2015-08-13 15:54 - zwrot przesyłki do nadawcy

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Ostatecznie całą sprawa została "uregulowana".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze tylko dodam do pełnego obrazu sytuacji, ze faktycznie paczka wyruszyła 10 sierpnia, ale nie bylem tego świadomy. W prywatnej rozmowie z moderatorami nie ukrywałem tego, jak i w rozmowach z forumowiczem. Jedyną informacją jaką dostałem, to był sms od kuriera, ze coś zostało nadane. Pech chciał, ze akurat z forum mp3store zakupiłem przez weekend słuchawki. Koszt przesyłki wynegocjowałem w cenie sprzętu a sposób wysyłki zostawiłem do wyboru sprzedającego. Jako ze sms od kuriera nie zawierał danych osoby wysyłającej, tylko cytuję "..paczka... Od Studio Urody została odebrana od nadawcy...", a nie znałem sposobu wysłania słuchawek wziąłem ten sms za odnoszący się do słuchawek. Moderatorom to wyjaśniałem i nie ukrywałem tego. W międzyczasie radio zostało odkupione, odmówiłem odbioru paczki i radio wróciło do forumowicza.

 

Post został napisany 10 sierpnia, bo już nie mialem cierpliwości. Radio w końcu miało być wysłane w poniedziałek 3 sierpnia. Chyba w sobotę 8 sierpnia znowu pisałem, gdzie jest radio. Miało być wysłane siódmego, ale forumowicz nie był pewny. Wiec grzecznie odczekałem do poniedziałkowego wieczoru 10 sierpnia, gdzie paczka nadana w piątek powinna już być. Jako ze nie było, niestety pojawił się mój post.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja wtrącę swoje trzy grosze o użytkowniku miro1983@vp.pl - co prawda transakcja nie doszła do skutku (może na szczęście), ale wątpliwości pozostały.

W skrócie- dałem ogłoszenie w giełdzie o kupnie wzmacniacza, odezwał się miro1983, że takowy posiada- ba- napisał nawet, że ma DWIE SZTUKI.

Wstępnie została ustalona cena (wstępnie, bo moje dodatkowe pytania typu wysyłka itp. pozostawały bez odpowiedzi).

Przez kolejne trzy dni kilkukrotnie zadawałem pytania, w końcu napisałem cyt. " Jak nie chcesz sprzedać, to po prostu napisz, bo teraz nie wiem na czym stoję."

To odpisał, że wyjechał służbowo ( przez ten czas był codziennie na forum), i teraz najlepsze: cyt. "Narazie nici z interesu bo gostek od ktorego mialem brac wzmacniacz sie nie odzywa i nie moge zostac z niczym."- więc wcześniej miał dwa, teraz niby miał brać od kogoś, zostanie z niczym? Kurcze, chyba jestem słaby z matematyki, nic się kupy nie trzyma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Ja niestety zmuszony jestem wpisać na listę użytkownika Mesiah. Skusiłem się na zakup u niego radia Kenwood KDC-W8534. Cena nie była wygórowana, a i jeszcze przesyłka w gratisie. Bajka. Dałem namówić się na płatność przelewem. Ustaloną kwotę przelałem nawet wcześniej niż się umawialiśmy, z czego użytkownik Mesiah był bardzo zadowolony. Przyznał z góry że pracuje całymi dniami i nie ma czasu specjalnie na pocztę lecieć, więc za paczką będę musiał kilka dni poczekać. Mówiłem sobie, ok wiadomo ze w pracy nie idzie się od tak urwać. Co tydzień pytałem co dzieje się z paczką, czy już wysłana i wgl. I tak od 7 września nie otrzymałem paczki, a od 17 września kontakt z tym użytkownikiem urwał się całkowicie. Można powiedzieć że sam sobie jestem winny, własnej głupoty, że zapłaciłem przelewem nie mając żadnej pewności itp. Na szczęście nie była to jakaś ogromna suma pieniędzy, ale jednak niesmak pozostaje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Żeby dodać pikanterii sprawy. Zacytuję wiadomość użytkownika Mesiah z dnia 04 październik 2015 - 20:00

 

"Cieszę się, że jeszcze nie zgłosiłeś sprawy na policje. Mam totalny młyn. Wywalili mnie z roboty i wylądowałem w holandii w axelu. W przyszłym tygodniu dostaniesz apczkę i przeleje Ci na konto na dobrą flaszkę. Sorry, że długo odpisuje ale to moja pierwsza okazja. Miałem poroblem z netem. Zjeżdzam do domu pod koniec tygodnia i wyśle Ci to radio. Leży drugi tydzien spakowane."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 3 tygodnie później...

Do nie uczciwych sprzedawców dodaje użytkownika KACPERO.

Kupiłem u niego wzmaciacz który miał byc w stanie praktycznie idealnym, a w rzeczywistości bylo inaczej.

Sprzedawca tak umiejetnie zrobił zdjecia, aby nie było widac najwiekszych uszkodzen obudowy.

Dodatkowo sterownik basu przysłał od innego wzmacniacza innej firmy.

Odmówił zwrotu przedmiotu.

Nie odpisywał na wiadomości.

W trakcie romowy telefonicznej byl arogancki udawał nie nie wie o co chodzi, wciskał mi ze sterowni taki juz był fabrycznie.

Pierwszy raz trafiłem na forum na takiego sprzedawce.

NIe polecam interesów z tym panem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam,

normalnie nie odpowiadałbym na taki post, zgodnie z przysłowiem że: "tłumaczy się winny" ale po przeczytaniu tych bzdur !!! muszę:

 

"Nie polecam interesów z tym panem" to dziwne że teraz jestem panem, bo w ostatnich esemesach arturbp pisał do mnie na Ty śląc pogróżki itp

 

ja właśnie polecam interesy z tym (sądząc po głosie) rozwydrzonym dzieciakiem, który potrafi tylko zawracać ludziom dupę, szuka okazji chcąc kupić tanio używany sprzęt który ma nadzieję że jest nowy, kupuje bez zastanowienia i chcąc potem oddać beż żadnego konkretnego powodu, w pełni sprawny i wartościowy sprzęt - który po prostu mu się nie podoba i tyle !

to tyle moich wyjaśnień,

 

szkoda tylko że na podstawie steku bzdur wyssanych z palca przez arturbp, doczekałem się tego czerwonego napisu przy moim panelu, bez wysłuchania mojego stanowiska w tej sprawie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij


×
×
  • Dodaj nową pozycję...