Ojoj, bez przesady. Ja rozumiem, że jest sobotni wieczór, żona śpi, dziecko śpi, a samiec z 6-pakiem piwa nadrabia całotygodniowe zaległości internetowej rzeczywistości-bo sam tak mam, ale zestawu za cene 300-350zl nie uwazam za dno totalne, które wydaje jakiekolwiek dzwięki tylko dzięki wyjątkowej życzliwości Buddy czuwającego nad procesem produkcji w dalekiej Azji. Tweeter mnie sie podoba, a woofer-to fakt, lepiej sie czuje w muzyce, która nie rzuca basem na lewo i prawo.