Skocz do zawartości

czarnyturek

Użytkownik
  • Postów

    70
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

O czarnyturek

Informacje o profilu

  • Lokalizacja
    Sosnowiec

Ostatnie wizyty

550 wyświetleń profilu
  1. To, że masz podstawowy system wg jest zaletą. Przynajmniej odpada zabawa ze zmianą wzmacniacza. Zwyczajnie za pomocą wiązki wpinasz się w to co masz. Do BMW jest cała masa rozwiązań i klocków, z których możesz stworzyć całkiem dobrze grający system. Pytanie tylko, czego oczekujesz? Ja np. uważam, że poprawę nagłośnienia należy zacząć od wzmacniacza i (z) DSP.
  2. a może (nawet na pewno) to tylko "chłyt małketinowy"? Dla na przykładu Helix C-Four 10-80 000 Hz 😁 Nie rozumiem, dlaczego nie od razu milion Hz albo nawet dwa miliony bo czemu nie. Pomiary pomiarami ale tu chodzi o zwykłe życie, takie tu i teraz. I w dodatku chodzi o odsłuch w puszce poruszającej się w zgiełku miasta (najczęściej), która skutecznie niweluje WSZYSTKO co powyżej 12/13 kHz a może i nawet znacznie niżej.
  3. Pytanie może z pozoru wydawać się błahe ale głębsze zastanowienie powoduje refleksję nad pewnymi elementami car audio. Poza tym jest piątek i można trochę lżejsze tematy poruszyć. Ostatnio trochę posiedziałem przy strojeniu zestawu wsłuchując się w różne dźwięki (różowy szum etc.). Postanowiłem sprawdzić jaki realny zakres dźwięku jestem w stanie zarejestrować i wychodzi na to, że maksymalnie 14 KHz. Potem, choćbym nie wiem jak się wytężał, to nic nie słyszę. Pewnie już ten wiek no i setki godzin spędzonych w słuchawkach i klubach znaczącą się do tego przyczyniło, ale czy jestem w tym aspekcie mocno niepełnosprawny czy też łapię się w średniej? 😉 Jak to u Was jest?
  4. Boisz się różnicy w dźwięku przy zmianie samego radia na seryjnych, 25 letnich głośnikach? Myślę, że przeceniasz te głośniki jak i własne uszy 😉
  5. Z aplikacji na androida czyli bieda szum🤦‍♂️ ale i tak lepszy od tych youtubowych.
  6. Centrowanie tylko głośnością. Moje pytanie dotyczyło tego, czym zwalczać ucieczki sceny w wybranych częstotliwościach? Różowy szum wypada po środku ale w sytuacji włączenia sygnału dźwiękowego, który liniowo wzrasta od zera do 20 KHz środek sceny co chwile zmienia swoje położenie, co ewidentnie wskazuje, że w niektórych zakresach częstotliwościowych jest poprawnie, a w niektórych już nie. Przykładowo w okolicach 1 KHz środek jest pod lusterkiem ale już w zakresie 1,5 KHz przy lewym głośniku.
  7. Ostatnio natknąłem się w czeluściach internetów na płytę testową ALPINE gdzie znajduje się ścieżka (nr 10) jednostajnie rosnącego dźwięku od od skraju do skraju pasma (20Hz-20 KHz). https://archive.org/details/car-audio-nationals-ii-official-alpine-reference-cd/Alpine+Car+Audio+Reference+Disc+II/18+Installation+Sine+Sweep.flac W idealnych warunkach dźwięk powinien być słyszalny w całej rozciągłości w jednym miejscu po środku sceny? U mnie oczywiście wariuje w zależności od częstotliwości i raz jest w środku, raz z jednej czy drugiej strony. Pytanie zatem, co jest potrzebne by to osiągnąć? Właściwe strojenie EQ czy to jednak już za mało? Bardziej rozbudowane DSP (np. ZAPCO serii V)?
  8. Posiadam 12w3v3-4 w obudowie zamkniętej 30 L i pod Slash'em 500/1 gra to całkiem nieźle. Jest dość szybko (choć pewnie mogłoby być lepiej np. w dziesięciu calach) lecz na pewno nie mułowato. W elektronice świetnie się sprawdza. Co do zejścia to potrafi naprawdę niiiiisko zejść 😈 Z pewnością nie jest to tłuczek i jest w nim sporo jakościowego basu.
  9. To prawda. Natomiast w HiFi zmieniłem wszystkie średniaki na Bowersa i tweetery B&O i nie usłyszałem znaczącej różnicy. Możliwe, że wymiana wzmaka ją spowoduje. Dlatego zasugerowałem koledze, aby zaczął najpierw od ustawienia w standardowym układzie stereo, bez centralnego. Z tego co pisze obecnie gra mu z okolic zegarów, co nie jest spowodowane samymi przetwornikami, a ustawieniem ich.
  10. Trzeba się zdecydować czy chcemy audio dla siebie czy dla pasażerów. Nie wiem jak ten Match ale zwykle proce mają możliwość kilku presetow, gdzie można ustawić jeden pod kierowcę a drugi na czas jazdy z pasażerami. Tak jak myślałem. Najpewniej to właśnie wykorzystanie centralnego głośnika powoduje, że masz problemy ze sceną. Niech Twoje studio wyłączy w DSP centralny i ustawi sprzęt klasycznie z wykorzystaniem lewych i prawych głośników. Co do głośników to na razie wstrzymał bym się z ich wymianą. Najpierw niech to porządnie ustawią a potem sam oceniasz, czy to Ci wystarczy. Brax to nie gwarancja sukcesu. U mnie zmiana kopułki tweetera ze szmatkowej na blachę wniosło dużo ale to już kwestia gustu. Zmiana z Bowersa na Stega to już raczej subtelne różnice, do wychwycenia po wieeeeeelu godzinach odsłuchów.
  11. Cześć, wygłuszenie drzwi to zawsze dobry trop ale nie spodziewał bym się spektakularnej różnicy w stosunku do tego co jest. Trudno wskazać co będzie najbardziej odpowiednie dla Ciebie bo tu już wkraczamy w preferencje słuchowe. Moim zdaniem upieranie się przy głośniku centralnym przy słuchaniu muzyki nie jest najszczęśliwszym rozwiązaniem. Żona ma HiFi u siebie i po wymianie wszystkich głośników efekt był ale w dalszym ciągu doznania muzyczne nie dorównują klasycznemu rozwiązaniu. Myślę, że rezygnacja z centralnego i ustawienie wszystkiego pod stereo powinno poprawić doznania odsłuchowe.
  12. Tak czytam sobie wypowiedzi w tym jak i wielu innych wątkach i zaczynam powątpiewać w ogóle w te mistyczne różnice, te "sygnatury brzmienia", które faworyzują konkretne marki czy też produkty/klocki. Czytałem ostatnio na hamburgerowym forum wątek dotyczący zwrotnic do głośników OEM, w którym pojawił się temat faktycznych różnic pomiędzy głośnikami OEM a głośnikami innych producentów (Match, Audison). Wyszło na to, że różnic albo nie ma albo producenci mamią rzekomymi właściwościami tychże produktów. Pewien gość nawet wkleił ciekawy artykuł o wynikach testów w Harmanie, który tylko potwierdza, że dzisiejszy sprzęt to w większości tylko magia marki lub efektownych dla OCZU konstrukcji. https://seanolive.blogspot.com/2009/04/dishonesty-of-sighted-audio-product.html I może nie odnosi się to wprost do DSP to jednak podważa w sposób uniwersalny pewne "nowoczesne tradycje" branży audio.
  13. Dobry temat, na pewno będę go śledził z uwagi na bliźniaczy pojazd 😉 Co do cięć wooferów, ja u siebie mam 200Hz cięte 6dB/oct. Tak samo średniak w drzwiach. Przy ostrzejszym cięciu dźwięk bardzo szczupleje. Przy Twoich głośnikach spróbowałbym nawet zejść z cięciem do 170/160 Hz. Ja mam mniejsze głośniki i stąd takie cięcie choć pewnie lepiej czułyby się aby odbarczyć je trochę (STEG ml35). Pod fotelami grają ESX VS200WX. Na Twoim miejscu wstrzymałbym się z wymianą głośników, a rozejrzał się za piecem, na początek dla wooferów. Te 70 watów z Match'a wydaje się takim minimum minimorum dla Twoich głośników. Ja mam u siebie JL Slash 300/2 i teraz mogę powiedzieć, że ilość basu średniego jest wystraczająca. Jesteś z Bielska więc mamy do siebie niedaleko. Można uskutecznić jakieś spotkanie, odsłuchy i refleksje 😉
  14. Przy dzisiejszym dostępie do produktu w sposób nieograniczony, aż dziw bierze, że tak mało jest opinii na temat sprzętu z za wielkiej wody. Ktoś tu wspominał o ZAPCO, a przecież za rogiem czają się jeszcze ARC AUDIO i Phoenix Gold, które w swojej ofercie posiadają całkiem ciekawe produkty. To ciekawe, że raczej o klockach z USA krążą pozytywne opinie ale w temacie DSP to już tak po macoszemu. ZAPCO, Oriony czy ARC'i to cenione produkty. Czemu zatem docelowi odbiorcy kurczowo trzymają się klocków od niemieckich czy włoskich producentów? Skoro tu na forum tylu osłuchanych to dlaczemu tak mało informacji o hamburgerowych produktach? Odnieść można wrażenie, że tego nikt nie słuchał bądź niewielu. Ja zaczynałem przygodę z car audio ponad 20 lat temu i wtedy producenci z USA uchodzili za wzorzec, a dziś branża fiksuje się jedynie na stajni Audiotec Fischer lub makaroniarzach. Wtedy dwa czy cztery kanały miało bezpośrednie przełożenie na doznania akustyczne. Dziś to ile kanałów ma piec ma drugorzędne znaczenie. Nikt nie skupia się na różnicach bo to "zdaje się" niezauważalne. Pamiętam rozważania pewnego redaktora nad wprowadzaniem przez DSP do muzyki pewnego rodzaju sztuczności czy też wykastrowaniu życia i spontaniczności. Dziś nikt już tego nie zauważa bo DSP stało się oczywistą oczywistością. Pamiętam, jak puryści car audio a nie home audio twierdzili, że użycie EQ to profanacja muzyki i brzmienia. Dziś jak widać to całkowity standard, bez którego "nie da się" osiągnąć poprawnego brzmienia. Albo przez te lata postęp technologiczny poszedł/pobiegł tak do przodu, że doznania akustyczne na poziomie niemalże doskonały mamy na wyciągnięcie ręki tudzież płytkiej kieszonki portfela albo ludzie stali się głusi. Jest jeszcze trzecia opcja. Całe to car audio to taka fizyka z zapędami do metafizyki, gdzie niektórzy starają się przekonać innych, że muzyka właśnie tak powinna brzmieć jak oni to słyszą, a "słyszą" więcej niż właśnie ci inni.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...