Skocz do zawartości

Opel CD70 Navi - problem z wyciągnięciem line out RCA


omega7
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Szanowni, zlutowałem kabelki zgodnie z instrukcją na przednie głośniki tylko (wzmak dwukanałowy). Odpalam radio i głośniki z tyłu grają normalnie. Podłączam pierwszego chincha pod wzmacniacz i głośniki z tyłu zaczynają grać o połowę ciszej. Podłączam drugiego chincha i głośniki grają jeszcze ciszej. Po odpaleniu wzmacniacza dzwięk płaski, cichy, bez wyrazu na wszystkich czterech głośnikach. Gdzie popełniłem błąd? Ten sam zestaw w tym aucie (genesis dual mono + focal k2 power) podłączone do radia 1din  chcą wyrwać drzwi z zawiasów więc wykluczam problem w wzmaku. Albo coś źle polutowałem albo brakuje kondensatorów? Poradźcie coś bo inaczej cd70 idzie na sprzedaż a chciałbym żeby zostało.

 

 

post-13020-0-23273200-1611359818_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy takiej konfiguracji wyjscia RCA, czyli brania sygnału bezpośrednio z nóżek końcówki mocy, nawet po dołożeniu kondensatorów w 99% pojawi się problem strzału w głośnikach przy wylączaniu radia.

Żeby zrobić to prawidłowo, trzeba usunąć oryginalne szeregowe kondensatory idące na wejścia odpowiednich kanałów i zamiast nich wlutować swoje dodatkowe, ale tylko jedną " nóżką" od strony układu radia ( nie od strony wejścia na końcówkę mocy ). Druga "nóżka" każdego z kondensatorów jest "wyjściem" i do niej należy przylutować środkową żyłę przewodu RCA dla odpowiedniego kanału.

 

Oczywiście w takiej opcji na wyjściach końcówki mocy odłączonych kanałów nie będzie sygnału ( podłączone tam głośniki nie będą grały, ale to jest ważne tylko wtedy kiedy dokładamy dodatkowy wzmak do suba a reszta głośników gra z radia - u kolegi nie ma problemu, bo tyłu nie odłącza a przód i tak będzie zasilany ze wzmaka ).

Dodatkowo, dzięki odłączeniu sygnału przednich kanałów od końcówki mocy jej wyjście, po dołożeniu jednego rezystora, jednego tranzystora i malutkiego przekaźnika można wykorzystać do uzyskania idealnego sygnału Remote.

 

Dodatkową zaletą odpięcia wejść ori końcówki mocy jest wyższy poziom sygnału idącego do wzmaka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, dzięki za zainteresowanie.

1) Wątek z forum vectry znam i nim się posiłkowałem.

2) Adapter hi/low odpada. Już prędzej wrócę do radia 1din+ramka która ma wszystkie wodotryski niż zastosuję adapter high/low do Genesisa i Focalów.

3) Myślicie że te kondenstatory zrobią jakąś robotę? Ne forum vectry mówili że bez kondków też śmiga,

 

Na cinchach wchodzących do wzmaka napięcie jest podejrzanie wysokie bo ma 6V. Tył gra prosto z radia. Jak zaczynam dotykać chinchów palcami, tył cichnie delikatnie a napięcie na cinchach spada. Gdy cinche wkładam do wzmaka napięcie na nich spada do 3V albo nizej a tylne głośniki grają już cichutko i bez wyrazu. Przód gra przez wzmacniacz ale to wszystko jest takie słabe jak z komputerowych głośniczków z lat 90tych.

Na elektrodzie sugeruje mi ktoś że jest zwarcie. Załączam zdjęcie moich lutów (pierwsze luty w życiu). Wydaje mi się że nie powinny powodować takich problemów. 

Może być zwarcie w innym miejscu niż ja lutowałem?

 

 

 

 

post-13020-0-24721500-1611406277_thumb.jpg

post-13020-0-72683500-1611406284_thumb.jpg

post-13020-0-32381400-1611406317_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pierwszy rzut oka widać że to nie zadziała. Musisz podłączyć wzmacniacz przez kondensatory. Wpinasz się w układ bezpośrednio  na końcówkę mocy a przecież tam jest jakiś stały potencjał, chociażby od polaryzacji tranzystora wejściowego w końcóce mocy. To tak nie działa. Kolega kowal2002 podał Ci konkretne rozwiązanie i tego się trzymaj. Pamiętaj że nie wiesz co masz na wejściu swojego wzmacniacza i jaka jest jego rezystancja na wejściach RCA. Może z innymi wzmacniaczami bezpośrednie podlutowanie działa ale z Twoim może nie działać ze względu na konstrukcję wejścia (pod względem elektronicznym) 

 Na chinchach nie może być napięcia stałego, tam ma być tylko napięcie m.cz . Dlatego musisz użyć kondensatorów.

 

Hmmmm, jakich przewodów użyłeś do połączenia? podlutowałeś gdzieś ekran? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za konkretne odpowiedzi. Muszę się ruszyć ze wsi do jakiegoś elektronicznego po kondensatory w takim razie.

Końcówki cinch firmy Roxtone RMJ3P.

Kabel Cordial cmk 422.

Dwie żyły skręcone razem a oplot jako masa i to wszystko razy dwa. Zdjęcia lutów w załączniku.

Może tak być czy tu też coś srogo schrzaniłem?

 


Majster zrób zdjęcie kostek wyjść-wejść z tyłu radia.

W załączniku.

post-13020-0-13923900-1611409001_thumb.jpg

post-13020-0-41378300-1611409012_thumb.jpg

post-13020-0-17338400-1611410147_thumb.jpg

post-13020-0-29855600-1611410158_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zupełnie niepotrzebnie zwiększasz pojemność elektryczną kabla. Wykorzystaj  tylko jeden przewód środkowy. Podwójnie w przypadku przewodów sygnałowych znaczy gorzej. Im dłuższy przewód tym pojemnośc przewodu jest większa a w torach sygnałowych jest to niepożądane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeszukaj forum , gdzieś pisałem o tym "sposobie " wyprowadzania sygnału .

Jest on nieodpowiedni, sygnał podatny na obciążenie i o małej amplitudzie . Taki sygnał należy buforować a jeszcze lepiej wzmocnić plus buforować . To jest jakaś partyzantka .  Lepszym wyjściem jest dobrej klasy konwerter Hi -Low.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zupełnie niepotrzebnie zwiększasz pojemność elektryczną kabla. Wykorzystaj  tylko jeden przewód środkowy. Podwójnie w przypadku przewodów sygnałowych znaczy gorzej. Im dłuższy przewód tym pojemnośc przewodu jest większa a w torach sygnałowych jest to niepożądane.

 

Pojąłem. Odlutuję jeden przewód. Rozumiem że plecionkę zostawić jako masę?

 

Chciałbym w pierwszej kolejności spróbować z samymi kondensatorami, bez przerywania ścieżki do wzmacniacza czy to w ogóle ma sens.

Znalazłem kilka kondensatorów w starym radio, które nadają się do wlutowania? 

16v 20uF
16v 47uF
16v 100uF
16v 220uF
16v 470uF
16v 2200uF
 
25v 22uf
 
50v 0.22uF
50v 1uF
50v 4.7uF
 
 

 

Przeszukaj forum , gdzieś pisałem o tym "sposobie " wyprowadzania sygnału .

Jest on nieodpowiedni, sygnał podatny na obciążenie i o małej amplitudzie . Taki sygnał należy buforować a jeszcze lepiej wzmocnić plus buforować . To jest jakaś partyzantka .  Lepszym wyjściem jest dobrej klasy konwerter Hi -Low.

Czy istnieją na rynku gotowe układy wzmacniająco/buforujące taki sygnał? Coś co dolutuję w drodze do wzmacniacza? Konwertera hi/lo wolałbym jednak uniknąć. Prędzej radia się pozbędę... :(   

Przy takiej konfiguracji wyjscia RCA, czyli brania sygnału bezpośrednio z nóżek końcówki mocy, nawet po dołożeniu kondensatorów w 99% pojawi się problem strzału w głośnikach przy wylączaniu radia.

Żeby zrobić to prawidłowo, trzeba usunąć oryginalne szeregowe kondensatory idące na wejścia odpowiednich kanałów i zamiast nich wlutować swoje dodatkowe, ale tylko jedną " nóżką" od strony układu radia ( nie od strony wejścia na końcówkę mocy ). Druga "nóżka" każdego z kondensatorów jest "wyjściem" i do niej należy przylutować środkową żyłę przewodu RCA dla odpowiedniego kanału.

 

Oczywiście w takiej opcji na wyjściach końcówki mocy odłączonych kanałów nie będzie sygnału ( podłączone tam głośniki nie będą grały, ale to jest ważne tylko wtedy kiedy dokładamy dodatkowy wzmak do suba a reszta głośników gra z radia - u kolegi nie ma problemu, bo tyłu nie odłącza a przód i tak będzie zasilany ze wzmaka ).

Dodatkowo, dzięki odłączeniu sygnału przednich kanałów od końcówki mocy jej wyjście, po dołożeniu jednego rezystora, jednego tranzystora i malutkiego przekaźnika można wykorzystać do uzyskania idealnego sygnału Remote.

 

Dodatkową zaletą odpięcia wejść ori końcówki mocy jest wyższy poziom sygnału idącego do wzmaka.

 

Jednej rzeczy tu nie rozumiem. Czemu muszę usuwać oryginalny kondensator? Czy nie mogę po porstu odlutować jednej nóżki tego oryginalnego kondensatora i z niej wyprowadzić sygnał RCA? Jaki to musi być inny kondensator? Według datasheet radia CD30 MP3  (opartym o TDA7375V) są tam kondensatory 2.2uF.  CD70 oparty jest o TDA7561 i na datasheet tego wzmacniacza widzę podobne kondensatory. Idę zatem szukać ich na płytce, pewnie będą cztery takie same gdzieś obok siebie.

post-13020-0-18274300-1611421314_thumb.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

0.22uF to 220nF  a nie 2,2uF czyli 2200nF.  Nie odlutujesz jednej strony kondensatora w radiu dlatego że na 99.9% są to kondensatory SMD a one nie mają wyprowadzeń z drutu , są to elementy do montażu powierzchniowego  lutowane bezpośrednio do ścieżek. Mogę się oczywiście mylić ale raczej nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś rozumie co doradza . Jeśli już po kiego ruszać te kondensatory , sygnał pobrać przed  nimi i tyle , jeżeli istnieje tam napięcie stałe to przez dodatkowe pojemności . To jakiś zaklęty krąg nieporadności i braku podstaw .


 

 


Czy istnieją na rynku gotowe układy wzmacniająco/buforujące taki sygnał? Coś co dolutuję w drodze do wzmacniacza?

 

Nic mi o tym nie wiadomo

 

 

 


Konwertera hi/lo wolałbym jednak uniknąć. Prędzej radia się pozbędę... :(

 

Znowu jakaś zasłyszana opinia , w przypadku takiej jednostki to raczej walka o cos co nie istnieje .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego nakamichi, gdybym ja miał taki problem jak kolega to rozebrałbym radio u siebie na stole, podpiął się z oscyloskopem, sprawdził gdzie co wylutować ewentualnie gdzie się wpiąć z  sygnałem. Co mam doradzić koledze który pyta o podstawy? że ma przeciąc radio na pół? 

 Może pobrać sygnał sprzed kondensatora i podpiąc się przez dodatkowy kondensator ale musi go odszukać na płytce. Zapytał o wylutowanie jednej nogi więc wytłumaczyłem że się nie da. Usunięcie kondensatora jest o tyle dobre że będzie miał pewność że scalak nie obciąża  sygnału przedwzmacniacza. Grzebię w elektronice od 25 lat zarówno w domu jak i w pracy ale to co dla mnie jest proste niekoniecznie musi być dla kogoś innego tak samo jasne.

 Dla mnie ogólnie taka robota to rzeźba w klocku. Dlatego też wywaliłem od siebie oryginalne radio Volvo i wstawiłem 2 din. Tyle.

 

A i jeszcze jedno. Napięcie stale na wejściu wynika z budowy wewnętrzej  samej kostki TDA i polecam notę katalogową samego układu.

Ciekawe czy obwody wejściowe wzmacniacza Kolegi omega7 mają kondensatory na wejściu a jak tak to jakiej pojemności. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego nakamichi, gdybym ja miał taki problem jak kolega to rozebrałbym radio u siebie na stole, podpiął się z oscyloskopem, sprawdził gdzie co wylutować ewentualnie gdzie się wpiąć z  sygnałem. Co mam doradzić koledze który pyta o podstawy? że ma przeciąc radio na pół? 

 Może pobrać sygnał sprzed kondensatora i podpiąc się przez dodatkowy kondensator ale musi go odszukać na płytce. Zapytał o wylutowanie jednej nogi więc wytłumaczyłem że się nie da. Grzebię w elektronice od 25 lat zarówno w domu jak i w pracy ale to co dla mnie jest proste niekoniecznie musi być dla kogoś innego tak samo jasne.

 Dla mnie ogólnie taka robota to rzeźba w klocku. Dlatego też wywaliłem od siebie oryginalne radio Volvo i wstawiłem 2 din. Tyle.

Ale już tu widać , ze ruszanie 0,22 uF jest bez sensu bo impedancja wejściowa scalaka jest wysoka ( musi tu być wysoka ) zatem nie jest w stanie obciążyć sygnału . Podobnie pobieranie sygnału za nim jest absolutnym błędem , a tak pokazuje większość "poradników ". Inaczej zbudujemy tu filtr HP i zdeformujemy zarówno pasmo na wyjściu RCA jak tez na wyjściu wzmacniacza wewnętrznego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 


Czy ktoś rozumie co doradza . Jeśli już po kiego ruszać te kondensatory , sygnał pobrać przed  nimi i tyle , jeżeli istnieje tam napięcie stałe to przez dodatkowe pojemności . To jakiś zaklęty krąg nieporadności i braku podstaw .

 

Wyprowadziłem w ten sposób sygnał w kilkunastu jeśli nie kilkudziesięciu fabrycznych radiach i na początku robiłem tak jak piszesz czyli zostawiałem ori kondensator szeregowy - efekt był zawsze taki sam - strzał w głośnikach -  w zależności od sposobu wyprowadzenia sygnału Remote - albo tylko przy wyłączaniu radia albo i przy włączaniu i przy wyłączaniu.

Wywalenie szeregowej pojemności i wyjście z przed niej przez dodatkowy kondensator ( ja wrzucam MKP 1uF Wimy ) za każdym razem owocowało brakiem strzału więc rozwiązanie jest sprawdzone w praktyce i działa. 

 

Czy poziom sygnalu jest niski? A no w stosunku do standardu 4V na pewno tak ( coś mi świta, że kiedyś mierzyłem i wyszło coś ok. 350 mV ), ale przy dobrym przewodzie sygnałowym nie powinno być problemu z zakłóceniami a poziom będzie wystarczający do wysterowania większości wzmaków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem że tego typu modyfikacja to rzeźba. Mimo tego mam już radio na stole i chciałbym chociaż przetestować jak będzie to grało. Lutowanie przed kondensatorem smd raczej odpada, nie mam klasycznego hot air ani tym bardziej umiejętności. Spróbuję z kondensatorem na nóżce wzmacniacza. W tutorialu autor wspomina o kondesatorach "1uF (microFarad) o napięciu znamionowym 100V". Takiego nie posiadam, czy któryś z poniższych może spełnić swoją rolę?

 

 16v 20uF

16v 47uF
16v 100uF
16v 220uF
16v 470uF
16v 2200uF
 
25v 22uf
 
50v 0.22uF
50v 1uF
50v 4.7uF
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Porównywałeś kiedyś sygnał z wyciągniętych RCA do sygnału z dobrej jakości konwertera HiLow? Poszukaj w sieci jest sporo instalacji na drogich klockach bazujących na sygnale HiLevel. Jedyne co moim zdaniem ma sens to pobranie sygnału który zasili toslink i wyjście optykiem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do pomiaru rezystancji wejściowej scalaka wystarczy omomierz. Napięcie pomiarowe nie uszkodzi scalaka na 100000% On nie ma wejść FET.

Chyba żartujesz .

Wyprowadziłem w ten sposób sygnał w kilkunastu jeśli nie kilkudziesięciu fabrycznych radiach i na początku robiłem tak jak piszesz czyli zostawiałem ori kondensator szeregowy - efekt był zawsze taki sam - strzał w głośnikach -  w zależności od sposobu wyprowadzenia sygnału Remote - albo tylko przy wyłączaniu radia albo i przy włączaniu i przy wyłączaniu.

Wywalenie szeregowej pojemności i wyjście z przed niej przez dodatkowy kondensator ( ja wrzucam MKP 1uF Wimy ) za każdym razem owocowało brakiem strzału więc rozwiązanie jest sprawdzone w praktyce i działa. 

 

Czy poziom sygnalu jest niski? A no w stosunku do standardu 4V na pewno tak ( coś mi świta, że kiedyś mierzyłem i wyszło coś ok. 350 mV ), ale przy dobrym przewodzie sygnałowym nie powinno być problemu z zakłóceniami a poziom będzie wystarczający do wysterowania większości wzmaków.

Ale to drugorzędna sprawa , przy wysokiej impedancji źródłowej , sygnał jest podatny na obciążenie i zakłócenia . Poziom ma tu znaczenie , ale impedancja jest kluczowa . Dlatego taki sygnał powinien byc buforowany. Z każdym z tych aspektów lepiej radzi sobie dobrej klasy konwerter.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W czym problem? Napisałem o rezystancji a nie impedancji.  Miernik na 200kom i mierzysz. Napięcie pomiarowe jest malutkie. Przecież rezystancja wejściowa (fizyczna) tej kostki to rezystory polaryzujące tranzystory wzmacniacza wejsciowego. Takie to trudne? 

Ale po co mierzyć. Wystarczy spojrzeć w notę katalogową a tam jak byk stoi że ma 30kom a dla mostka 15kom  (z tym że to impedancja a nie czysta rezystancja)

Weź tam kolego spójrz w schemat z tej karty i zobacz jak to jest narysowane i jakie są parametry  https://www.st.com/resource/en/datasheet/tda7375v.pdf

 

Tak czy inaczej, odpięcie kondensatora  od końcówki na pewno nie zaszkodzi. Jeżeli kolega będzie zadowolony z efektu bez wyciągania kndensatorów to ok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pisze o impedancji , bo nie znam prądu polaryzacji , a ten zaistnieje dopiero jak pojawi się zasilanie .

Jak pojawi się zasilanie , to dostaniemy na wejściu około 1/2 Uzas i niczego omomierzem nie zmierzymy.

Na teraz wiemy , jak pisałem uprzednio że jest stosunkowo ( wystarczająco ) duża , bo nie tworzy / nie może tworzyć filtracji HP wraz z pojemnością szeregową 0,22 uF w paśmie słyszalnym , tyle i tylko tyle , bo jedynie do tego może mi być potrzebna . Nie jest znaczącym obciążeniem dla sygnału .

 

A teraz w druga stronę , gdyby zmienić stałą czasową aktywacji tej kostki ( C7 z PDFa ), to zewnętrzny wzmacniacz wyłączy się szybciej . Start zewnętrznego wzmacniacza i tak jest z określonym opóźnieniem . Pytanie tylko co pojawi / czy pojawi się na wyjściu głośnikowym z radia .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...