Skocz do zawartości

Klima


SebekDS
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Cztery lata się nie dotykałem, śmigała jak nowa ale rok temu stwierdziłem ze trzeba by sprawdzić i wymienić olej. Czynnika weszło poniżej 100g wiec szczelniutka jak trzeba. W tym roku nie śmiga wiec pojechałem do śpeca i u układzie miałem 2 (tak, dwa) gramy czynnika. Mogła się rozszczelnić, ok, rozumie. Nabita wiec kupiłem lampe UV żeby zlokalizować wyciek, jeździłem tydzień, dziś „prześwieciłem” co się dało i nic, zupełnie nic. Zarówno chłodnica, przewody, rurki, łączenia, sprężarka... czy mogło to być spowodowane jakimś błędem podczas napełniania? Coś nie dokręcone, niezabezpieczone lub cokolwiek innego? Nie chce mi się rozbebeszać auta żeby szukać w wewnętrznym wymienniku ciepła (lub zimna w tym przypadku).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem kiedyś w Merivie kłopot z szczelnością na złączach i pomimo cholernie drogich oryginalnych uszczelek kupionych w ASO ciągle było nieszczelnie ...pomogła wymiana skraplacza z nowym złączem . Wpadł na to spec który się znał na układach klimatyzacji i posprawdzał instalację, a nie jakiś pan Kazio który tylko posiada "maszynę" i jego robota to tylko  "uzupełnianie czynnika" na pałę  i wzięcie kasy .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sprawdz zawory, dobrze jest je wymyć clinerem do hamulców żeby stary kontrast zmyć i sprawdzić po jakimś czasie, co do chłodnicy to często mikro nieszczelności są między chłodnicą wody a klimatyzacją od przodu nie bardzo widać, choć jeśli widzisz gdzieś plamy oleju na chłodnicy to duże prawdopodobieństwo że jest dziurawa, parownik, czyli to pod deską rozdzielczą co daje zimno można próbować sprawdzić sprawdzając czy w skroplinach pod samochodem nie ma śladów kontrastu ew. na rurce z której skrapla się woda.

lampa uv i okulary, i dobrze jest sprawdzać w zacienionym miejscu.

a jeszcze jedno, bywa że przy mocowaniu przewodów klimatyzacji do karoserii przecierają się i też ciężko to znaleść, sprawdz kompresor przy kole pasowym i na łączeniach czy nie świeci kontrast.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poszukaj speca który ma hydrogen do sprawdzania szczelnośći układu , używam tego od dobrego roku i po dziś dzień nie ma lepszej metody na szybkie zdiagnozowanie przyczyny nieszczelnosci dobre 90% wykrywalności , to jest dość świeże auto ... z doświadczenia podpowiem szukaj tłustych plam na chłodnicy (skraplaczu)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 


Cztery lata się nie dotykałem, śmigała jak nowa ale rok temu stwierdziłem ze trzeba by sprawdzić i wymienić olej. Czynnika weszło poniżej 100g wiec szczelniutka jak trzeba. W tym roku nie śmiga wiec pojechałem do śpeca i u układzie miałem 2 (tak, dwa) gramy czynnika. Mogła się rozszczelnić, ok, rozumie. Nabita wiec kupiłem lampe UV żeby zlokalizować wyciek, jeździłem tydzień, dziś „prześwieciłem” co się dało i nic, zupełnie nic. Zarówno chłodnica, przewody, rurki, łączenia, sprężarka... czy mogło to być spowodowane jakimś błędem podczas napełniania? Coś nie dokręcone, niezabezpieczone lub cokolwiek innego? Nie chce mi się rozbebeszać auta żeby szukać w wewnętrznym wymienniku ciepła (lub zimna w tym przypadku).

To dobry fachowiec skoro nabił klimę nie sprawdzając szczelności przy takim ubytku. Normalnie nie nabija się klimatyzacji jeśli ubytek jest większy niż 20% rocznie a metoda szukania kontrastem jest wręcz zakazana. Kontrastu używa się do sprawnych układów żeby w razie czego było łatwiej znaleźć nieszczelność. Tyle teorii...

W praktyce najlepiej sprawdza się woda z płynem do naczyń lub na bogato środek do sprawdzania instalacji gazowych. Psikasz tym tam gdzie mogą być nieszczelności i obserwujesz, wcześniej klimę nabija się azotem (i uniemożliwia właczenie klimy- bezpiecznik lub czujnik ciśnienia się rozłącza). Ja obstawiam skraplacz. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jaki to gaz? Bo są różne. Typowe mówiąc ogólnie "stare freony" jak 12ka i 134ka to jedne z najbardziej lotnych gazów na świecie. To powoduje, że ucieczka ich możliwa jest przez pory w materiale jak już wspominano. Mówi się kolokwialnie, że aluminium jest "zrzesiałe" czyli ogólnie utlenione w w głębszej strukturze, a nie jedynie powierzchniowo. Wtedy gazy te już mogą uciekać, mimo, że wiele innych siedziało by grzecznie na dupie.

 

Zdarzało mi się pozornie zdrowe rurki od klasyków do instalacji klimy powlekać farbami ceramicznymi(tymi co się grzeje potem) czy naprawiać alumweldem. I często to pomagało. Do niektórych aut kupić takie elementy nie jest łatwo, a dorobić... różnie to bywa.

 

Wyspawane chłodnice(naprawy podejmowano dla nieosiągalnych zasadniczo w handlu) puszczały gaz jak czasem opony powietrze -dziury zasadniczo brak, a za kilka dni flak  :rotfl:

Do zatrzymania ubytków gazów chłodniczych czasem wystarczyło samoistne zaślepienie się porów w utlenionym materiale olejem na poziomie mikro. Co nie jest zbyt trwałe i szczelność jest losowa łamane przez czasowa.

 

Jeżeli była możliwość nabicia gazem(miałem kiedyś sterty butli z 12 i 134) takiej przykładowo chłodnicy poza układem to bywało, że jedynym testem dającym od kopa pogląd była... próba ognia  :wink:

Ani tester, ani piana, ani zanurzenie podgrzanego elementu w cieczy nie pokazywały nic i ktoś się spinał "panie dobrze jest co pan snujesz baje" . A za dzień dwa w elemencie tylko echo. A jak palnikiem omiotłem to "łapało płomień" -zdemaskowanie uszczelniania skorodowanej struktury olejem. Dostęp do gazów był to się szalało.

Trzeba pamiętać o istotnej kwestii -klima to nie tylko to co widać choćby pod maską. A puścić może na całej rozciągłości. Zdarza się, że starsze auta nie mają filtra przeciwpyłkowego fabrycznie mimo posiadania klimy(!). Albo ktoś ma rozwalony, bo kto by tam zaglądał. I jak w żeberka nawali liści, zaczną butwieć to korozja aluminium jest kwestią czasu.

 

Szczerze to znając lotność tych gazów i warunki pracy klimy w autach dziwię się, że to tyle lat potrafi przekulać bezawaryjnie  :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powinno być na wlepie pod maską. R134 zdrożał w cholerę ostatnio, a utrzymanie go w układzie jest dość trudne.

Czasem pomóc może kamerka inspekcyjna. Jak się dobrze ustawi i jak nie będzie odbić światła i jak nie zapaćka się soczewka przy wpychaniu i jak kabel chiński nie urwie się na lutach(bo tam jest tak aby aby) i jeżeli soft nie odmówi posłuszeństwa to.... chyba lepiej sobie lusterkami pomagać  :rotfl:

Ja stawiam jednak na chłodnicę klimatyzacji, bo chyba najczęściej. U siebie obie myję często i wydmuchuję "pod włos". Każde drgające w niej ścierwo czy kawałek drewienka może przetrzeć te wydmuszki coraz cieńsze zresztą.

Szukaj tłustych plam wypychanego oleju. Niestety -z obu stron chłodnicy powinieneś co niekoniecznie jest fajnym pomysłem na spędzenie sobotniego popołudnia  :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
  • 2 tygodnie później...

U mnie znów przewody gumowe po prostu się "pociły" nie było żadnych tłustych plam które sugerowały by nieszczelnosc. Pomogło mydło odrobina wody i rozpylacz po płynie mycia okien, żeby generował pianę. Nie ma szans żeby nie wybadać nieszczelnosci jeśli a widzisz to co spryskujesz.

 

Inna kwestia to to że już daaawno temu olałem drogi czynnik...20200709_212751.jpg20200709_212751.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym zaś polecał poszukać serwisu , który używa do badania nieszczelności wodoru lub azotu.

Najpierw wyciąga się resztę czynnika klimy buduje próżnię następnie z butli przez złącze klimy napełnia układ wodorem lub azotem (to zależy od czujnika jaki mają).

Następnie wszystkie złącza sprawdza się nie wizualnie , UV tylko jeździ w pobliżu czujnikiem na pałąku (jak magnesy na elastycznym pałąku), jest cholernie czuły , wykrywa minimalne stężenie , i do tej pory nie było , że nie znalazłem nieszczelności , np sprawdzenie wymiennika wystarczy odkręcić klapkę filtra kabinowego i jeśli tam ucieka to już wykryje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najtaniej jest azotem i wtedy szukanie płynem lub środkiem do sprawdzania instalacji gazowej. Co do tych czujników to jest loteria, używałem kiedyś genialnego RobinAir, który na prawdę wykrywał wszystkie nieszczelności. Niestety zdarzyło mi się też używać czujnik Hella... woda z płynem była skuteczniejsza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałeś co napisałem ?

Płynem po napełnieniu gazem to sobie możesz sprawdzić , ale dętkę w rowerze a nie instalacje klimy złożona z wielu komponentów typu osuszacz, skraplacz itd .

Używa się czujnika , który wykrywa już minimalne ilości gazu, tego nie wychwyci lampa UV stąd to dużo lepsza i dokładniejsza metoda, zwłaszcza przy niewielkiej na nieszczelności , trudnej do ustalenia .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałeś co napisałem ?

Płynem po napełnieniu gazem to sobie możesz sprawdzić , ale dętkę w rowerze a nie instalacje klimy złożona z wielu komponentów typu osuszacz, skraplacz itd .

Używa się czujnika , który wykrywa już minimalne ilości gazu, tego nie wychwyci lampa UV stąd to dużo lepsza i dokładniejsza metoda, zwłaszcza przy niewielkiej na nieszczelności , trudnej do ustalenia .

 

Trucku, pracowalem w firmie ktora wykonywała wymienniki ciepła - m.in. skraplacze itd.

Jedyny sposób który potrafi pokazać przeciek i jego wielkość w tak szczelnym układzie to tester helowy (pomiar tła i ilości wydobytego helu).

 

Metoda na wode jest jedna z lepszych, przy czym trzeba nabić z 20 bar i naprawde długo obserwować.

 

Odnośnie widocznych ewidentnych  przecieków pod wodą (bąbelek za bąbelkiem) - taki wymiennik można w przypadku układu klimy od razu wyrzucic do najbliższej stacji utylizacji.

Metoda dobra jako wstepna weryfikacja jedynie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko zależy od rodzaju/wielkości nieszczelności. U mnie dopiero po 2 tygodniach działało słabiej a po kolejnych dwóch prawie w ogóle to musi być mikrodziurka, wiec metoda z bombelkami może być niewystarczająca, nasunął mi się pomysł z propanbutanem i szukaniem ze źródłem ognia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałeś co napisałem ?

Płynem po napełnieniu gazem to sobie możesz sprawdzić , ale dętkę w rowerze a nie instalacje klimy złożona z wielu komponentów typu osuszacz, skraplacz itd .

Używa się czujnika , który wykrywa już minimalne ilości gazu, tego nie wychwyci lampa UV stąd to dużo lepsza i dokładniejsza metoda, zwłaszcza przy niewielkiej na nieszczelności , trudnej do ustalenia .

Bez spiny. Wystarczająco długo pracowałem przy diagnozie i naprawie klimy  żeby znaleźć najskuteczniejszą metodę (taką, którą nigdy się nie zawiodłem) sprawdzania nieszczelności. Bywało że czujnik nie wykrywał nieszczelności gdzie po użyciu pianki w miejscu przecieku pieniło się po pięciu sekundach. Dodatkowo jak skraplacz jest przegniły od strony chłodnicy (ktoś tu chyba juz o tym wspominał) to i dobry boże ne pomoże:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...