Skocz do zawartości

Pomysł na... audiofilskie stoppery? ;)


kremien
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Taki luźny temat przy piwie, może się rozwinie ciekawa dyskusja.

 

Czy próbował ktoś z was słuchać muzyki w aucie ze stoperami w uszach? :)

Używam stoperów w aucie, żeby obniżyć hałas podczas długich tras. Dużo mi to pomaga, choć nawiasem mówiąc szukam czegoś wygodniejszego i skuteczniejszego.

Ale do rzeczy. Zauważyłem, że słuchanie muzyki ze stoperami wcale nie jest takie złe i ma dwa fajne efekty. Po pierwsze redukuje odgłosy auta, a po drugie można (a nawet trzeba) dać głośniej. Dzięki temu mamy większą separację dźwięku od szumu tła, a po drugie jest więcej mięsa, bo pchełki nie wytłumią przecież niskich cz. Daje to fajny efekt, gdzie dźwięk można poczuć, a nie jest wcale za głośno. No i mniej szumów przy tym. Jedyny problem to to, że nie tłumią one wszystkich cz. jednakowo i niektóre zakresy są przytłumione.

 

Stąd pomysł na "audiofilskie stoppery". Taka luźna wizja - zatyczki, które byłyby po prostu jak najbardziej liniowe tak np od 300hz w górę. W przypadku customowych zatyczek być może dałoby się zrobić też "hardwareowy EQ" ze znacznie lepszymi możliwościani tłumienia niż EQ w radiu. Myślę, że byłoby kilka zastosowań, głównie z myślą o ochronie słuchu.

 

Wydawało mi się, że nikt jeszcze na to nie wpadł i będę pierwszy. Czyżbym się jednak mylił?

https://www.etymotic.com/consumer/hearing-protection/er20.html

 

Panowie, polecam spróbować ze stoperami dla samego porównania i zabawy (szczególnie jak ktoś lubi mięcho), a potem zapraszam do dyskusji :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja odpowiem Ci jak mi odpowiedział laryngolog na stopery.

 

Jak Pan chce się nabawić infekcji w uchu to polecam je nosić.

Proszę nie wsadzać nic do ucha. Żadnych stoperów, waty i tym podobnych bo zatyka pan ucho a w środku rozwijają i namnarzają bakterie itp. a to prosta droga do zapalenia ucha i pochodnych.

A jak Pan chce ochronić słuch to tylko słuchawki ochronne.

A jak Pan słucha muzyki na słuchawkach to lepiej to robić w nausznuch niż tych wsadzanych do ucha.

 

A tak ode mnie. Zmień auto na kilka klas wyżej i będziesz miał ciszej wewnątrz a muzyki będziesz mógł sluchac ciszej [emoji23]

 

 

 

Wysłane z mojego SM-A310F przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to ja jestem inny.

jeżdżę codziennie ciężarowym ok.450km przez ok.12h i gałą kręcę ino bystro bo w nocy pomaga lepiej niż 5 kaw naraz a tu stopery, to teraz musze grubo pomyśleć jak żyć.

ale one nie są na receptę od psych...tego no, ogólnego?

WTF

 

Wysłane z mojego SM-J320FN przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hello.

 

Poziom ignorancji tematyki   czasem    niepotrzebnie narasta.

 

 

 


Może lepiej oddać prawko do wydziału komunikacji jeśli jeździsz w stoperach?

 

 

 Powiedz proszę czy oddajesz świadectwo ukończenia szkoły podstawowej w chwili gdy popełnisz błąd ortograficzny lub napiszesz coś gramatycznie niespójnego ?

 

 

Nie tędy droga. Może założyciel tematu  trochę  źle skręcił jednak .....

 

Jakkolwiek by się pomysł  stoperów wydawał nierozsądny lub karkołomny 

 

 

 


Bo zatykanie uszu żeby lepiej słychać było muzykę to nie najlepszy pomysł.

 

To jednak ,tak właśnie  zatykanie uszu aby było słychać muzykę i móc dalej ją słyszeć w perspektywie czasu  jest faktem .

 

Przeczytajcie sobie proszę na szybko znalezioną wzmiankę z Dziennika Polskiego, może rozjaśni trochę sprawę i poszerzy spojrzenie .

 

 

http://www.dziennikpolski24.pl/artykul/3213306,muzycy-w-orkiestrach-szybko-traca-sluch,2,id,t,sa.html

 

 

Napisane jest że muzycy używają spersonalizowanych stoperów ze specjalnymi filtrami które nie kastrują pasma .

 

O takie  właśnie rozwiązanie zapewne chodziło  koledze  założycielowi .

W tą stronę skieruj  poszukiwania ,odlew ucha , filtry itp. 

 

Rzecz jasna technicy obsługujący sceny jak i wyżej przytoczeni muzycy używają  tego typu ochronników słuchu w innym celu niż jazda autem z głośno nastawioną muzyką .

 

Przytoczona tu marka Etymotic  jest liderem z wieloletnim doświadczeniem w kwestii ochronników słuchu ,aparatów itd.

Ba nawet produkują jedne z lepszych słuchawek na pojedynczym  przetworniku armaturowym . Posiadam takowe i przyznam że grają dosyć specyficznie .

Ale w połączeniu z tymi potrójnymi gumkami nie sptkałem słuchawek dokanałowych dających lepszą  izolacje  tzw. sealing .

 

Osobiście pozostaje po stronie zwykłego słuchania i czasem jak nutka wpadnie w ucho  staromodnego odkręcenia gałki i łupania w aucie .

 

Pozdro .

 

EDIT

 

A jeszcze mi się przypomniało -   to co niedosłyszących i całkowicie głuchych też  od razu karać ? 

Odwrócenie i rozproszenie uwagi za kółkiem to co innego niż brak słuchu .

Trochę zdrowego rozsądku poproszę .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

powinno się karać wszystkich jeżdzących w słuchawkach i rowerzystów i kierowców, tak samo pieszych chodzących jak zombi z telefonami

 

O ile jeżdżenia na rowerze czy innymi pojazdami w słuchawkach szczelnych dokanałowych czy nausznych nie popieram bo za bardzo odcinają od otoczenia to w specjalistycznych jak najbardziej można :-)

 

Sam używam intensywnie od ponad roku zarówno na rowerze czy podczas biegania ale i w aucie osobowym oraz 40-to tonowym potworku :-)

 

 

Mówię tu np o słuchawkach kostnych. Wykorzystują przewodnictwo kostne nie zasłaniając uszu. Zakłada się je przed uszami a uszy w zależności od warunków otoczenia i zastosowania mogą pozostać odkryte przez co nie traci się kontaktu z otoczeniem np na rowerze czy biegając. Muzykę jest słychać jako swoisty soundtrack z wnętrza głowy (dziwne uczucie na początku) a dźwięki otoczenia są normalnie słyszalne. Dobrze słychać opony i silniki aut nadjeżdżających. Bez problemu można rozmawiać z współtowarzyszem podróży.

 

Jeśli jest głośno na zewnątrz a nie zależy nam na integracji z otoczeniem można zatkać uszy stoperami. Są nawet w zestawie. W praktyce skutkuje to ostrym podbiciem niskich tonów.

 

Ale to jest wykorzystane inne zjawisko. Inaczej jest skonstruowany (zmodyfikowany) sygnał wyjściowy ze słuchawek Przy normalnym słuchaniu z klasycznego systemu w aucie ze stoperami w uszach to nie za bardzo wychodzi. W przewodnictwie kostnym wibracje są przekazywane bezpośrednio na kości policzkowe. Przebywanie w takim hałasie na codzień generowanym z zew źródeł dzwieku w takim natężeniu to nawet niezdrowe by bylo na dłuższa metę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety dźwięk słuchawek o których pisze Przemcio pozostawia bardzo wiele do życzenia. Już chyba wolałbym ciszę albo szum otoczenia. Zatyczki do uszu w samochodzie to dla mnie taka sama głupota jak słuchawki. Mój kolega, często opowiada jak wywlekł w zeszłym roku kierowcę z samochodu bo ten, zmieniając pasy nie usłyszał ani klaksonu, ani pisku opon za swoim samochodem i pomimo, że spowodował kolizję (auto znajomego + barierki) pojechał sobie dalej. Bo on nie słyyyyyszaał,,, bo mu się zepsułooo radiooo i on w słuchawkach jeeeździ... Najlepsze jest to, że kilka osób z firmy, w drodze do pracy, dalej mija tego barana. Dalej jeździ w słuchawkach, w czapce i kapturze :szok:  :mur1: 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...