Skocz do zawartości

alternatywne źródła dźwięku w aucie


omega7
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 1,5 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Myslalem, ze masz taki w ktorym odrazu jest koncowka minijack. Bo te wlasnie robiły takie objawy. Ja osobiscie kupowalem w dax w katowicach i chodzil ok z wieloma alpinami

to zamówię jeszcze z innego źródła kabel, jeśli to nie pomoże radio trzeba będzie wysłać na przegląd

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na wieczór proponuję taki tekst  ( translator google )

 

xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx

 

XXX i XXX B (2500 USD) są identyczne, z wyjątkiem tego, że ten ostatni wykorzystuje stopnie wyjściowe z triodą. W przeciwieństwie do swoich większych kuzynów z linii YYY,......... wszystkie tak entuzjastycznie oceniany przez ( tu trzy nazwiska innych recenzentów ), XXX B działa tylko w trybie single-ended..............  Transport to Philips CDM..., który tam trafia na płyty CD. Długotrwała niezawodność? Zobaczymy. DAC to Burr Brown PCM......., umożliwiający upsampling do 24 bitów / 96 kHz . Dołączono dekodowanie HDCD. Upsampling jest przełączany w locie, a poziom głośności jest kontrolowany w krokach co 1 dB od pilota.....  Gracz waży solidne 25 funtów, a moim zdaniem jest to piękny, funkcjonalny element projektu. .............

Mam teraz XXX B w moim systemie przez dwa miesiące, więc problemy z włamaniem zostały rozwiązane dawno temu. Dźwięk wydawał się układać po pierwszym lub dwóch tygodniach. Porównywałem dźwięk odtwarzanych płyt SACD i Redbook na skromnie wycenionym Sony DVPNS500V, jednym z pierwszych niedrogich odtwarzaczy SACD, z moim zestawem gramofonowym Rega / Clearaudio i XXX B. Był też zakrzywiony, ponieważ posiadam również przedwzmacniacz gramofonowy o cienkiej tubie zaprojektowany przez Dennisa Hadha, Audio Electronic Supply PH-1 (znakomite urządzenie w kategorii wartości dla dolara, ale to jest temat do kolejnej recenzji). Pamiętaj, że nie próbuję porównywać odtwarzaczy CD w jakiejkolwiek „strzelaninie”, ale mam nadzieję, że ta recenzja może być pomocna w zademonstrowaniu, o ile lepsze może być teraz odtwarzanie cyfrowe.

Jako kompozytor mam nadzieję, że mój punkt widzenia rzuci dodatkowe światło na te sprawy. Nagrałem album dla Audioquest Music pod tytułem I-5 . Ten album został nagrany w Studio B w Ocean Way Studios w hollywoodzkim nagraniu, wyprodukowanym przez Joe Harleya, a zaprojektowanym przez Michaela C. Rossa. Wybrałem pierwszą część utworu tytułowego, kompozycję na kwintet smyczkowy i harfę koncertową. Słuchając płyty CD z książkami Audioquest, Sony było najmniej zdolnym z trzech, aby wyraźnie rozróżnić igłowe harmoniczne, które otwierają utwór. Brakowało realistycznej głębi sceny - Studio B wydawało się skrócone. Jako dyrygent mam wyraźne wrażenie, jak brzmiał ten pokój. Szerokość sceny nie była tak realistyczna i przekonująca, jak w przypadku odtwarzania XXX lub winylu. Z XXX w trybie upsamplingu 96 kHz, było mniej konfliktowych wydźwięków, co spowodowało zauważalnie wyraźniejszy i bardziej stabilny obraz dźwiękowy. Głębokość i dźwiękowe „studio” studia nagraniowego zostały dobrze przekazane. Było więcej „tchnienia życia”. XXX ujawnił tekstury dźwięków smyczkowych, które są tak bardzo częścią autentyczności nagrań muzyki kameralnej. Ponadto harfa koncertowa uderzyła mnie jako delikatniejsza, bez pustego dzwonienia fałszywego czasu zaniku.

Przechodząc do winylu, świetnego 180-gramowego tłoczenia Audioquest, wciąż było to dobre dla LP. Ta sześcioosobowa grupa muzyki kameralnej została umieszczona i utrzymana w centrum uwagi, ujawniając poszczególne instrumenty i graczy. Słyszałem różnice w barwie między instrumentami, które znam. Odtwarzanie winylu stworzyło najszerszą scenę i najbardziej realistyczne przedstawienie tylnej ściany w Studio B. Niesamowita wierność, piękna, seksowna i pełna życia, zabrała mnie z powrotem do maszyny czasu audio na wspaniałą sesję, nagraną ponad dekadę temu.

Wracając do XXX B, zauważyłem, że niskie tony basu strojonego do niskiego C zostały pięknie zaprezentowane. Kiedy harfa i kontrabas grały niskie unisons, la Mahler, dają podstawę muzyki, którą zamierzałem napisać, a którą pamiętam z występów na żywo. Oddychanie (dosłownie) muzyków było bardzo częścią doświadczenia podczas słuchania XXX, a rozmiar Studio B był bardzo jasno określony. Model XXX B przybliżył mnie do rzeczywistego doświadczenia muzycznego, niż sądziłem, że jest możliwe z cyfrowego odtwarzania.

Weź The Reiner Sound w tłoczenie winylu Classic Records w porównaniu z delikatną płytą JVC XRCD z upsamplingiem XXX B przy 96kHz. XXX B dostarczył niemal tak szeroką scenę dźwiękową jak Rega, a to już trochę! XXX B z pewnością nie był jaśniejszy ani ostrzejszy. XXX miały nieco bardziej niższy wpływ i przedłużenie niż winyl, ale nie w tak rozdętym, cyfrowym sensie „boombox”. Płyta rzeczywiście była bardzo dobra. String pizzicato był bardzo przekonujący, z prawdziwym wyczuciem „popu”, który słyszysz w ustawieniach koncertowych. Perkusja była doskonała, błyszcząca, nie będąc zbyt metaliczna. Harfa koncertowa była dobrze zintegrowana, a instrument ten ma tendencję do wyskakiwania z miksu, jeśli jest źle odtwarzany. Głębokość sceny była porównywalna między płytami CD i LP, z niewielką przewagą w stosunku do winylu, ale zdecydowanie jest to w przypadku XXX B.

Porównując XXX B do Sony, różnice stały się bardziej uderzające. Pamiętajcie, mówię tu o jabłkach i rodzynkach, a nie pomarańczach i pomarańczach. Z XXX B wciąż upsampling do 96kHz, porównałem odtwarzanie CD Redbook z The Reiner Sound dwóch graczy. Po pierwsze i najbardziej oczywiste było to, że XXX rzucił znacznie szerszą scenę dźwiękową. Częścią tego może być upsampling - wiele osób zauważa szerszą scenę dźwiękową jako jedną z jego zalet. Sony miało mniej powietrza, harmoniczną teksturę, dokładność brzmienia i kolor. XXX wykazywał zwiększone poczucie oddechu orkiestrowego i warstwowania, a jego zdolność do rozwiązywania wielu części była namacalna. Głębokość sceny dwóch graczy wydawała się porównywalna. W przypadku efektów perkusyjnych Sony nie miało w porównaniu z tym zaniku i realistycznego pierścienia. XXX był o wiele bardziej autorytatywny na niższym poziomie, z większą spójnością od góry do dołu i mniej poczuciem „wstrząsów” częstotliwości.

Jednym z moich ulubionych nagrań referencyjnych jest Give It Up To Love autorstwa Mighty Sam McClain, pierwotnie wydany przez Audioquest Music zarówno na płytach winylowych, jak i CD, a od tego czasu ponownie wydany jako JVC XRCD. Porównując tytułowy utwór XRCD na Sony i na XXX w trybie upsamplingu, „lśnienie” obrotowego głośnika Lesliego Hammond B-3 nie działo się w Sony. W głosie Sama McClaina brakowało pełnego barytonu. Zespół zatrzaskuje o 2:25, tracąc pełny, kopiący w dupę niski koniec. Dzięki XXX B słyszałem, że zespół jest bardziej przekonująco wyświetlany w znacznie szerszym pomieszczeniu. B-3 był tam w swojej seksownej, obrotowej chwale. Elementy zestawu perkusyjnego były bardziej zdefiniowane przez XXX, a głos Mighty Sama zabrzmiał dzięki „czerwonej glinie” autentyczności R&B. Ciepło i solidność Studio B w Ocean Way było głośne i wyraźne. Zespół zatrzaskuje się o 2:25 i ma pełną energię elektryczną, a bas Fendera ześlizguje się do piwnicy.

A co z SACD? W jakiś sposób skończyło mi się na dwóch egzemplarzach Café Blue autorstwa Patricii Barber, jednej redbookowej i drugiej hybrydowej SACD Mobile Fidelity, a nawet nie lubię tego albumu tak bardzo (wolę jej klub nocny), ale może to pozwoliło mi być bardziej obiektywny. Słuchając Sony w trybie SACD, sybilanty wokalu Barbera w „What a Shame” wydawały się zbyt mocno zaakcentowane, wraz z rozbudowanym studyjnym pogłosem. Dig this - przysięgam, że XXX B wciąż rzucał szerszą scenę! Dynamika za pośrednictwem XXX wydawała się bardziej realistyczna i muzyczna niż w przypadku SACD. Weź słowo „krzyk” w 38 sekund na tor. Z XXX nie było tak gorąco, jak w przypadku Sony. Mniej może być bardziej muzyczny. Niski koniec na obu maszynach był porównywalny. Ciężko przetworzone solo na gitarze elektrycznej w połowie utworu nie było tak kukułką i niewyraźne podczas słuchania XXX, jak wydawało się przez Sony. Przeprowadziłem porównanie SACD / XXX przez dwóch kolegów audiofilów i uznali to za bardzo bliskie połączenie, zbyt bliskie, by wykonać w kilku przypadkach ślepego przełączania A / B.

Jestem facetem od lamp i nie robię z tego żadnych kości. Szczerze wierzę, że XXX B zredukował naparstnicy do absolutnego minimum. Stopień wyjściowy rury pomaga w tym wysiłku w zdrowy i skuteczny sposób. Mogę się pocieszyć, gdy przechodzę z płyty CD na winyl, że wciąż słucham łańcucha odtwarzania tubingu, a ta wiedza zwiększa moją przyjemność słuchania. Ta opiekunka do ogrodzeń ma za sobą wczesne wdrażanie. Dysponuję podobną do Sony jednostką Sony, ponieważ kupuję więcej płyt SACD, ale w najbliższej przyszłości XXX B pozwoli mi wycisnąć więcej wspaniałej muzyki z tych półek płyt CD na zapleczu. To sprawia, że ??się uśmiecham, słuchając tego.

Potrzebujemy zupełnie nowej partii przymiotników w górnej części, która może mieć zastosowanie do czegoś tak dobrego, jak to, co osiągnął( imię nazwisko), więc tutaj idzie. Co powiesz na „pstrokaty”, jedno z moich ulubionych słów, sprowadzone z poezji wiktoriańskiej i sztuk wizualnych? Oznacza to „subtelne migające odcienie światła i ciemności rozłożone na naturalnej powierzchni” i wydaje się być dobrym miejscem, aby zacząć od opisania niesamowitej zdolności XXX B do rozwiązywania informacji muzycznych bez śladu goryczy. Być może wysoki koniec mógłby również skorzystać z zapożyczenia ze słownictwa krytyków wina? Pozwólcie, że powiem, że XXX B spotkał moje uszy z dojrzałymi, żywymi, jagodowymi smakami, nutami moreli, mięty i szałwii, z ziemistymi, suchymi odcieniami gliny i długim głębokim krwistoczerwonym wykończeniem. A to z płytą Kenny G!

Mogę zdecydowanie i zdecydowanie polecić XXX B twojej uwadze. Nie wyobrażam sobie nikogo, kto żałowałby, że to poważne przesłuchanie. Oto coś, na co czekam od dłuższego czasu: kupuję urządzenie do przeglądu!

 

xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx

 

Oczywiście trudno będzie Wam odpowiedzieć czy ta opinia jest trafna , ale chodzi o inny aspekt .

Czy macie cień wątpliwości , ze gość wie o czym pisze ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę , ze liczba "filozofów " w temacie osiągnęła zakładany poziom .
Dobrze , ze przynajmniej nikt nie zakwestionował predyspozycji gościa do pisania o tym co słyszy ;-)).

Gdyby coś przyjąć za pewnik , to fakt , ze urządzenia o których pisze są zdolne do generacji dźwięku jaki stał się ich udziałem, . Ja mogę powiedzieć więcej , bo wiem o czym gość pisze , mam to urządzenie u siebie od dawna .
Mało tego mam dwa o których wspomina we wstępniaku , wersję z wyjściem lampowym i drugi w wyjściem opartym na "krzemie " .
 Dla mnie ta opinia jest w 80% zgodna z moimi odczuciami , osobiście bardziej odpowiada mi wersja "krzemowa " , lampa daje swego rodzaju zmiękczenie brzmienia , co nie każdemu musi pasować . Nie zmienia to w żadnym wypadku klasy dźwięku , zmienia się sposób jego prezentacji , a każdy ma prawo do indywidualnego postrzegania dźwięku i własnych preferencji . Te dwa sprzęty najczęściej używam w warsztacie jako źródła , korzystam z nich między innymi do testowania czy sprawdzenia ciekawszych wzmacniaczy , w tym CA , jak tez porównań w podstawowym zakresie.
Zatem można przyjąć, ze ten sprzęt jest zdolny do obrazowania i różnicowania cech o których pisze autor tego testu .

Czy te odtwarzacze to jakiś niezwykły poziom , absolutnie nie, ale tez daleko inne od średniej rynkowej.
Trochę ponad przeciętną  gdyby brać uwagę sprzęty z zakresu 10-12 tys , ale wybitnie muzykalne . Są urządzenia droższe, grające znacznie lepiej , w pewnych zakresach wybitnie , ale o tym w następnym odcinku ;-)).
 Obok tego będzie można się dowiedzieć co można usłyszeć , bo różnica coax- optyk jest różnicą pomiędzy zerowym i pierwszym w poziomie percepcji dźwięku , tyle tylko ,ze jak widać zdaje się przeszkodą nie do pokonania dla wielu osób .
 

Czy mogę tak pisać , skoro "słyszę to czego inni nie słyszą " ;-)), to oczywiście sarkazm , ale tak jak zaznaczyłem kilka dni temu , wiem o czym piszę , wiem co słyszę , a jak się potem okazuje słyszę to nie tylko ja .Skąd wiem , ze ich relacje są prawdziwe , bo opisują zespół cech jakie przypisuję jako charakterystyczne dla danego rodzaju połączenia , nie mogli w ten sposób tego zestawić gdyby tego nie słyszeli.  Nie potrzeba do tego sprzętów z kosmosu , wystarczy zwykły sprzęt średniej klasy ( sorki- w moim rozumieniu tego słowa ), ani nawet jakiś nadzwyczajny słuch ( tez moim zdaniem ). W zasadzie należy odwrócić to pytanie , dlaczego inni tego nie słyszą ?
Jak to było odsłuchiwane , na jakiego rodzaju sprzęcie skoro doprowadziło do takich wniosków ??? ( postawiłem znaki zapytania na końcu zdania ;-)) ).

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz trudność w zrozumieniu podstawowych spraw , a zarazem po raz kolejny unikasz odpowiedzi na najprostsze pytania .

Mam gdzieś Twoje pliki , bo słyszę różnicę na tym samym pliku , na tej samej płycie z napędu CD .

Nadal natomiast nie widzę odpowiedzi na czym to było odsłuchiwane ???

Ile znaków zapytania trzeba Ci jeszcze postawić ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Jeśli konkretna aplikacja odtwarzająca obsługuje technologię Apple AirPlay to tak. Przewaga iOS'a nad Androidem jest taka, że iOS potrafi po AirPlay wysłać cały dźwięk, który jest odtwarzany na telefonie/tablecie. Android bez roota i dodatkowej aplikacji (np. AirAudio lub BubbleUPnP z dodatkiem Audio Cast) tego nie potrafi. Druga sprawa - gros urządzeń do streamingu fajnie działa dopóki jest podłączone do domowego routera do którego również łączy się telefon. Problem zaczyna się w samochodzie gdzie nie mamy dodatkowego routera, a zachce nam się odtwarzać treści online z telefonu. Android "normalnie" nie potrafi jednocześnie korzystać z sieci 3G/LTE i WiFi, musimy wtedy korzystać z routera/hotspota (tethering) do którego łączy się streamer, a nie odwrotnie i później okazuje się, że w tak utworzonej sieci urządzenia się nie widzą. Ja osobiście używam Raspberry Pi Zero W + hat z wyjściem optycznym oraz koaksjalnym oparty na kości Wolfson WM8804G. Na Raspberry działa mała dystrybucja z zainstalowanym rendererem UPnP, a od strony Androida używam aplikacji BubbleUPnP w pełnej wersji, z której streamuję Tidal'a lub pliki lokalne. Jeśli chodzi o jakość to jest bardzo dobra. Cena? Raspberry 50-60 zł, hat 50-60 zł, karta microSD 20 zł, aplikacja chyba niecałe 20 zł, razem jakieś 160 zł tylko trzeba trochę przy tym podłubać żeby działało, to nie jest urządzenie "plug and play".

Inna łatwiejsza opcja to Chromecast Audio (120 - 130 zł), też się widzi w tetheringu z BubbleUPnP.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W końcu jestem po paru dniach odsłuchu chromecasta w aucie.

Chrome leci do h700 po optyku. Tidal puszczany do chrome.

W moim odczuciu różnica między BT w Alpine 137bti a chromecast to jakieś 20-25 % na korzyść chromecasta. Dla mnie zmiana warta świeczki za 120zł.

W tidal jest opcja że łączy się bezpośrednio z chromecast.

Z minusów chwilę trwa zanim się komórka połączy z chromecast i trzeba ręcznie w tidal włączyć połączenie. Na razie raz za cały tydzień połączenie się zerwało. A i trzeba w komórce włączyć Router.

Na trasę super sprawa, nie dla kurierów [emoji23]

Jeśli chodzi o dźwięk główne zmiany widzę w sposobie prezentacji i ilości basu, lokalizacji i stereofonii i wysokie tony są bardziej separowalne.

 

Wysłane z mojego SM-A530F przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Korzystałem z chromcasta w domu, jakość całkiem dobra jednak z xduoo jest lepiej, szkoda ze nie ma właśnie tidala, niby można z komórki po aptx przesłać ale to już nie ta jakosc

 

 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, pewnie można i lepiej ale to tylko 120zł. Więc za te cenę jakość bardzo dobra.

 

Mirek - nie rozumiem. W sensie, że są problemy z połączeniem ?

Mi zajęło chwilę obczaić konfiguracje ale udało się na Samsungu.

 

Wysłane z mojego SM-A530F przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tidal obsługuje to co ma na stronie w sensie streamingu , a tam nie ma wszystkich producentów a np taka app jak bubble łaczy się ze wszystkim

Ok rozumiem. Mi tidal wystarcza.

Na razie tylko Jopekowej nie ma wszystkich utworów które lubię, ale to mam na iPod classic.

 

Wysłane z mojego SM-A530F przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 


Na razie tylko Jopekowej nie ma wszystkich utworów które lubię, ale to mam na iPod classic.

Możesz wrzucić pliki na telefon i streamować do Chromecasta przez BubbleUPnP.

 

Chromecast ma jeszcze taką wadę, że bez połączenia z Internetem się nie odpali bo przy każdym uruchomieniu zaciąga coś (soft, player?) od Googla, więc jak ktoś by chciał posłuchać plików offline to nie zadziała, przy uruchamianiu trzeba mieć Internet, później można rozłączyć i wystarczy sama sieć lokalna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij


×
×
  • Dodaj nową pozycję...