Skocz do zawartości

Kierowcy ciężarówek


stanec
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

 

Nie znalazłem takiego tematu. Czy są na forum jacyś kierowcy CE? Sam zacząłem jeździć w niemieckiej firmie od zeszłego roku i chętnie się dowiem kto jeszcze siedzi w tym zawodzie i jak długo :-)

 

Pozdrawiam z Hamm/Dortmund ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kierowca C+E w stanie spoczynku, ale uprawnienia nadal aktualne. Zaczynałem od busa na międzynarodówce, potem krótka przygoda z solówką i przesiadka na coś większego: parę lat na cysternach (najpierw z płynnym asfaltem po kraju, potem chemia ADR po europie), później kontenery po Polsce i plandeki w kółkach z Polski do Szwecji/Norwegii i z powrotem. 2 i pół roku temu z za kółka przeskoczyłem za biurko i teraz jestem tym oszustem po drugiej stronie słuchawki, tzn dyspozytorem ;) Ale tylko do końca miesiąca, te parę lat w transporcie wyleczyło mnie całkowicie z fascynacji i uciekam z tej wariackiej branży do czegoś spokojniejszego - nie chcę skończyć z nerwicą, wrzodami żołądka i rozwodem ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przemcio śmiga ciężarówką ...ba Przemciowa też :padam:

Dokładnie :hyhy:

 

Juby nie mów że nie wiedziałeś :rotfl:

 

Ja już od 12 lat a Przemciowa od 8 lat :hyhy: tereny głównie UE.

 

I nikogo nie rozjeżdża jak Grzesiek pisał :rotfl: wg mnie jest świetnym samowystarczalnym kierowcą 40-to tonowego potworka :) łącznie z cofaniami pod rampy i manewrowaniem w ciasnych miejscach na żyletki :hyhy: co widząc mnóstwo kierowców na drodze nie jest akurat oczywiste zwłaszcza u kobiety :padam: tym bardziej filigranowej :hyhy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie :hyhy:

 

Juby nie mów że nie wiedziałeś :rotfl:

 

Ja już od 12 lat a Przemciowa od 8 lat :hyhy: tereny głównie UE.

 

I nikogo nie rozjeżdża jak Grzesiek pisał :rotfl: wg mnie jest świetnym samowystarczalnym kierowcą 40-to tonowego potworka :) łącznie z cofaniami pod rampy i manewrowaniem w ciasnych miejscach na żyletki :hyhy: co widząc mnóstwo kierowców na drodze nie jest akurat oczywiste zwłaszcza u kobiety :padam: tym bardziej filigranowej :hyhy:

Mało takich par, kiedyś w Gdańsku pod DHL'em przyjechała do nas taka parka :) 

Ja może C+E nie mam ale siedzę za biurkiem od jakiegoś czasu i opycham ładunki na giełdzie no i dodatkowo śmigam na sztaplarce na lotnisku w żółto czerwonej firmie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja codziennie w domu, mało ale zawsze, i weekend cały w domu.

W każdej możliwej wolnej chwili dlubię albo przy zestawie albo przy systemie, aktualnie zmienili mi klamota więc jadę z systemem od zera.

 

Wysłane z mojego Redmi Note 2 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ciekawsza ??

 

Zależy jak bardzo chcesz nadstawiać tyłek i czy lubisz taplać się w błocie i skakać i wyginać się w każdej pogodzie. Nie ważne czy mórz i śnieg czy zerwanie chmury.

 

Jeździłem pół roku. Nie ma w tym nic wspaniałego. Zawsze Cie jakiś matoł ze spedycji albo przeładuje albo przewymiaruje a potem ty się martwisz.

 

Potem jazda tylko lub w większości nocki a w dzień spanie.

 

 

Już ja wole swoją lodówkę i 8-13k km w 3 tyg w podwójnej obsadzie :) i potem min tydzień wolnego :hyhy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy swoje chwali. Ja wiem że żadne opcje nawet tygodniowe nie wchodzą w grę, siedzisz gdzieś po firmach, parkingach a życie ucieka między palcami. Przyjezdzasz na chwilę, oprać się i oporządzic do kolejnego wyjazdu, nie, dziękuję. Ta kasa nie jest tego warta. W dodatku stajesz się alienem i potem już w domu nie można wysiedzieć. Tak tylko piszę gdyby komuś się zachciało chwycić za fajere, a te wyjazdy na 2-3 tygodnie to już wogole jakieś nieporozumienie.

 

Wysłane z mojego Redmi Note 2 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podpisuję się pod powyższym obiema rękami. Jak jeździsz w przyzwoitej firmie i robisz to dobrze, to kasa też jest dobra, tylko co z tego, jak nie masz jej kiedy wydać. Życie dosłownie ucieka między palcami, na początku jest fajnie i człowiek jest zafascynowany, ale z czasem jednak zaczyna to doskwierać coraz bardziej. Ja nie chciałem być obcym we własnym domu, który nie ma nawet o czym z żoną porozmawiać, więc po paru latach najpierw znalazłem firmę, w której były krótkie wyjazdy i każdy weekend w domu, a później przeszedłem za biurko. Kasa też się zgadza, a śpię we własnym łóżku, mam małe dzieci i nie wyobrażam sobie zostawiać ich nawet na tydzień, a co dopiero 2 czy 3. Chociaż znam takich, co z domu uciekali w trasę, bo z żoną wytrzymać nie mogli.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powitać 40-tonowców.

Od 11 lat w tym zawodzie.

Na początku zaczynałem na trasach PL-stara UE+Skandynawia,głównie na firance i chłodni.

Po dwóch latach przerzuciłem się na Bułgarię,Serbię i Turcję.Jazda na plandekach (nie firanki)-tzw.szmatach.

Potem wpadły traski na Ukrainę.Głównie Charków,Donieck,Pryluki,Dniepropietrowsk.Tu już śmigałem na kontenerach.Pl-Hamburg-UA.

 

Od 2.5 roku jeżdzę na podwójnej obsadzie na "chołodzielniku" z kuzynem na trasach Pl-Hiszpania,Portugalia.W sezonie warzywno-owocowym trafia się też Italia z Sycylią.

Powroty przeważnie na Bronisze z owocem lub warzywem.Trochę to już nudne ale coś trzeba robić.

Odskocznią od tej rutyny warzywnej jest wyjazd na Maltę (2 razy w roku).

 

Pauzę 45h "kręcę" w domu a sporadycznie trafia się na 24h na Unii,głównie w wakacje.

 

Fajny temacik!

 

Pozdrawiam i życzę szerokości i przyczepności na szlaku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie muszę uciekać od żony w trasę bo jest przez cały czas ze mną :hyhy: pracowaliśmy w różnych systemach i puki co 2/1 i 3/1 jest najlepszy. Czasem myślimy jeszcze o 4/2 ale chyba to było by za dużo.

 

Zjeżdżać tylko na weekendy do domu to jest porażka. Już nie chcemy pracować w takim systemie. Nie ma poprostu kiedy wydać zarobionej kasiorki :rotfl:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przemko a gdzie można Cię spotkać na szlaku?

Na Hiszpanię jeżdzicie?

Na Hiszpanie się już najeździliśmy. Teraz częściej Włochy aż do Sycylii, Cały środek plus UK i zielona wyspa.

 

Dziś lecimy na Austrie. Jutro będziemy w okolicach Wiednia.

A kiedy grzebiesz w systemie? [emoji14]

 

Wysłane z mojego Redmi Note 2 przy użyciu Tapatalka

Systemu się słucha a nie w nim grzebie :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...