Skocz do zawartości

Gain niby prosta sprawa ...


mkgustav
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 288
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Mnie zaciekwilo odnoszenie sie do instrukcji "wiekszosci dobrych jakosciowo wzmakow gdzie podane sa konkretne wartosci dla konfigracji 4 i 2 ohm" z tego co dobrze zrozumialem:) W tym przypadku do jakiego magicznego 20 gdzie jak najblizej od dolu tej wartosci nalezy sie zblizyc a bron Boze nie przekroczyc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam w takim razie :)

 

Czułość to nie wzmocnienie...

Nie no proszę nie posądzać mnie, że uważałem te dwie rzeczy za to samo. To bardziej się odnosi do pytania, które zadałem, na które potem odpowiedziałeś ("Jak zmierzyć tę ustawioną czułość wejściową wzmacniacza, aby potem była możliwość ustawienia jej dla różnych wzmacniaczy na tę samą wartość?") :wink2:

 

Jakbym uważał jedno i drugie za to samo, to nie pytałbym jak mierzyć czułość, skoro wcześniej opisywałem etapy pomiaru wzmocnienia. Nadal "nie wiemy", jak konkretnie zmierzyć aktualną wartość czułości wejściowej wzmacniacza i o to ciągle pytam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie no proszę nie posądzać mnie, że uważałem te dwie rzeczy za to samo. To bardziej się odnosi do pytania, które zadałem, na które potem odpowiedziałeś ("Jak zmierzyć tę ustawioną czułość wejściową wzmacniacza, aby potem była możliwość ustawienia jej dla różnych wzmacniaczy na tę samą wartość?") :wink2:

 

Jakbym uważał jedno i drugie za to samo, to nie pytałbym jak mierzyć czułość, skoro wcześniej opisywałem etapy pomiaru wzmocnienia. Nadal "nie wiemy", jak konkretnie zmierzyć aktualną wartość czułości wejściowej wzmacniacza i o to ciągle pytam.

 

Tomo ,pewnych spraw nie można przyjmować wprost , ale jest tez potrzeba jakiejś "pojmowalnej " definicji .

Regulacja Gain słuzy ustawieniu proporcji napięcia wejściowego do wyjściowego .

Nie ma to natomiast nic wspólnego z tym w jakim stopniu o ile wzmacniany jest sygnał :wink2: .

Byc może to ostatnie zdanie jest włożeniem kija w mrowisko, ale akurat to nie istotą tego tematu , zatem sie nie dopytywać :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Podejrzewam, że znowu wyjdzie, że Śląsk wszystko wie ale nic nie powie :)

 

Ja bym całego Sląska nie wrzucał do jednego worka , z drugiej strony ;

czy ktoś komuś zabrania dochodzenia do własnych wniosków , bez pobytu ( nawet czasowego ) w tej pięknej krainie :)  i nieodpartej niczym chęci podzielenia się tym ze Światem :hyhy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podejrzewam, że znowu wyjdzie, że Śląsk wszystko wie ale nic nie powie :)

 

 

Ty Xris się z tym "Śląskiem" za mocno nie rozpędziłeś?  A co tu podejrzewać jak nawet jeszcze nie wiadomo czy ktokolwiek coś wie i czy akurat ze Śląska będzie?  :)

 

A ja spytałem:

 

Tylko to wszystko znów trochę na wspak do forumowej wiedzy... a właściwie jej braku :) No bo jak to tak... że niby gmeranie gainem scenę podnosi? Ano podnosi, tylko z jakiego powodu?

 

Może znajdzie się jakiś zdolny stroiciel ze słuszną praktyką i chęcią wytłumaczenia tego zjawiska językiem zrozumiałym dla tłumu? :hyhy:

 

No i się żaden stroiciel nie znalazł, chćby i ze Śląska  :wink2: , co by zagadkę dla mnie rozwiązał :)  Ale za to w bonusie dwa razy dygresja pomiarowa się trafiła z oscyloskopem w tle i solidną dawką emocji skutkiem czego całkiem interesująca rozmowa o gainach zupełnie się rozmyła. No ale nic straconego, no bo... do dyskusji zawsze można wrócić :)

To jak to w końcu jest? Ile prądu w głośnikach potrzeba aby system stanął na nogi i wigoru nabrał? I nie o ten prąd z truckowego manuala chodzi.

Już trochę popisałem w tym temacie o swoich wrażeniach względem kręcenia gainem, o skutkach zresztą też. Liczę się oczywiście z tym, że moje całe podejście względem tych gainów można o kant d..y rozbić... Po drodze jednak jest mały "problem"  :)  Moje takie właśnie, a nie inne podejście do tematu przyniosło znaczącą poprawę grania :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Własnie niech ktoś napisze wprost dlaczego, w jaki sposób takie "gmeranie gainami" podnosi scenę - konkretnie prostymi słowami wytłumaczy to, a jesli jest to "niewiedza" i troche takie łapanie sceny po omacku jedynie na ucho to równiez nalezy to przedstawić wprost a nie udawać, że sie cos wie jak sie nie wie :wink:  Jeśli ktoś wie jak to uzyskać, zmierzyc i czym a nie powie, bo taka wiedza zagroziłaby jego interesom, tez warto uczciwie powiedziec wprost - sorki nie powiem bo z tego żyję i publicznie sie tym nie pochwalę :rotfl: Jesli kogos to ubodło - sory - ale forum to chyba swobodna wymiana mysli??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ty Xris się z tym "Śląskiem" za mocno nie rozpędziłeś?

Przecież wszyscy wiemy jakie opinie chodzą o tym pięknym regionie :)

Już nawet były teorie, że Naka robi "potajemne" szkolenia dla Xrisa, Szymona, Marcina i może jeszcze kogoś innego, uczy ich a oni nie chcą nawet nic podpowiedzieć :) 

 

 

No i się żaden stroiciel nie znalazł, chćby i ze Śląska  , co by zagadkę dla mnie rozwiązał   Ale za to w bonusie dwa razy dygresja pomiarowa się trafiła z oscyloskopem w tle i solidną dawką emocji skutkiem czego całkiem interesująca rozmowa o gainach zupełnie się rozmyła. No ale nic straconego, no bo... do dyskusji zawsze można wrócić

Najpierw zacząć czytać ze zrozumieniem bo niektórzy maja chyba z tym małe problemy :)

 

 

To jak to w końcu jest? Ile prądu w głośnikach potrzeba aby system stanął na nogi i wigoru nabrał?

Nie wiem, ja ustawiam tak jak mi pasuje i koniec :)

Może nie mam takich fajnych wzmacniaczy jak inni? Gain'y działają prawidłowo, fazy w nich chyba też :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No wiec tyle tekstu w tym temacie a brak zupełny podstaw o naszych gałkach zwanych Gain :) Należało by zacząć od tego, ze mamy dwie zupełnie różne realizacje pota Gain we wzmacniaczach:

 

Grupa pierwsza to tańsze i popularniejsze preampy, gdzie nasz pot pracuje jako volume i tak naprawdę nie ma nic wspólnego z Gain. Jest to element poprzeczny do toru zmieniający czułość wejścia preampu.

 

Grupa druga to droższe i bardziej skomplikowane preampy, w których nasz potek z tym samym opisem pracuje już w sprzężeniu zwrotnym wzmacniacza operacyjnego realizując rzeczywista zmianę wzmocnienia preampu. Dzięki takiej konstrukcji zmienia się wzmocnienie preampu, a czułość wejścia pozostaje bez zmian.

 

Jak która realizacja Gain wpływa na nasza scenę jest chyba oczywiste :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 


To jak to w końcu jest? Ile prądu w głośnikach potrzeba aby system stanął na nogi i wigoru nabrał?

 

Sinoff, ja też nie wiem i wątpię żeby ktokolwiek wiedział.

To tak jak chłopaki z dbl-a by zapytali "ile mocy trzeba aby wycisnąć 145dB"

 

Scena też mi się nie podnosi od kręcenia gainem, ale ja prosty chłopak jestem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij


×
×
  • Dodaj nową pozycję...