Skocz do zawartości

Akumulator... wysyp AGM'ów


Wolf
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 214
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

U mnie siedzi ZAP AGM 70AH. Ciężko się wypowiedzieć o nim gdyż wsadziłem go ze dwa miesiące temu. Odpala w sumie tak samo jak na 8 letniej Warcie, czyli od razu ;) Myślę że za 370zł warto było zaryzykować. Oczywiście zakupiłem od razu Cteka więc postaram się o niego zadbać. Wiecie może czy każdego AGMa ładuje się wyższym napięciem? Muszę zadzwonić do Zapa i zapytać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

 

Osobiście mogę śmiało polecić accu OPTIMY - żółte jak i czerwone.

Miałem jeden po drugim w swojej furce (406 coupe) i nie miałem żadnych problemów przez długi czas (żółta z 5 lat).

Mimo częstego katowania-rozładowywania.

Po za tym jeżeli tylko się troszkę poklikać i poszukać śmiało można je znaleść w dużo niższej cenie niż detal.

 

Miał ktoś może styczność z marką TROJAN ??

Słyszałem o nich kilka pozytywnych opini a sam jestem na etapie szukania accu około 50ah do firmowego AVEO.

Montowany seryjnie zaczął troszku puchnąć......

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście gdybym tylko nie miał aku pod kanapą a miał miejsce  to bym wrzucił takiego ZAPa Expedition 95 Ah... 

http://www.oponylux.pl/ceneo/akumulator/akumulator-zap-expedition-plus-agm-12v-95ah-780a-p-wymiary-352-x-175-x-190-595-01-.html

 

http://katalog.sznajder.pl/product/show/595%2001

 

Pavliq ma i śmiga a z tego co wiem, to nawet jak , uwalili mu cele, rozładowując do dna i dając od razu ostry prąd z kabli do rozruchu(wygięło mu cele) to wysłał na gwarancję i mu uznali dając nowe aku, Jurek od razu by spuścił po rynnie z takim Kinetikiem czy innym Holly ( skoroś głupi człeku to płacz i płać..  :wink: ) .

 

438 zł za wersję 70 Ah to już chyba naprawdę niewielka różnica względem ołowiaka:

http://www.akumulatory24.com/ceneo/akumulator/akumulator-zap-expedition-plus-agm-12v-70ah-640a-p-wymiary-276-x-175-x-190-570-01-.html

 

U mnie do E34 pod kanape wlasnie taki ZAP AGM 95Ah dal sie wcisnac. Musialem chyba tylko podgiac lekko ta przednia sciane "podkanapia" i sporo nameczyc sie przy wkladaniu/wyjmowaniu. Blacha dociskajaca aku tez musiala przejsc lekki tuning przy pomocy mlotka.

 

Opisywalem juz historie mego ZAP-a. Po krotce bylo tak, ze kupilem go na wiosne. Pierwszej zimy bylo super. Drugiej zaczal niedomagac na tyle, ze w temperaturach ponizej -15st. C (pomimo, iz wtedy zaczalem go juz doladowywac) musialem wozic w aucie 2gie (kwasowe) aku, ktore podpinalem kablami na 5 minut przed porannym rozruchem. Latem bylo znowu OK a na poczatku trzeciej zimy poszedl w piz*u. Przez caly ten czas nie poczulem/uslyszalem zadnych wymiernych korzysci z posiadania AGM. Dla mnie wiec rachunek jest prosty.

 

Podejscia do tematu gwarancji przez wymieniane tu firmy komentowal nie bede ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam ten sam problem z HW SPV-60 co Wolf, aku ma 4 pełne lata, co chwilę robionego reconda, a tej zimy min 1 raz na tydzień, i też umiera, od pełnego naładowania, max 10min grania i są umarłe, auto odpalam, mimo mrozów, ale widać że gdyby od strzała nie odpalił, to pewnie na drugi rzut już by prądu nie stykneło, ogólnie rozglądam się za nowym aku, bo ten już złom.

 

A co do nowych aut, nie dalej jak miesiąc temu znajomego nowe A4 (niecały rok) diesel z start-stop, padlo pod domem, wezwał asisstance o zabrali do salonu, podpieli kompa i werdykt - AGM do wymiany, sprawność 15%, do zapłacenia 1900 !!!! za nowy.  Znajomy zadzwonił do mnie co ma zrobić, poradziłem aby nie wymieniał, tylko żeby mu podładowali i odpalili i ma podjechać, dałem mu MXS10 i puścił 3 recondy z przerwami po 1h, stawał na nogi go 2 dni, po tej akcji, podjechał na serwis ponownie i znów zrobili test, i okazało się że aku już żwawy i 93% mu się zrobiło.

I na to serwis skwitował że ładowarki CTEK to morderstwo dla akumulatora, w żadnym wypadku nie wolno ich stosować gdyż "byłły" przypadki że wybuchały i paliły kompa....

W  każdym razie znajomy zakupił sobie MXS 5.0 i sobie raz na miesiąc będzie ładował.

 

Auta nie są przygotowane na ładowanie AGM, bo to nie interes, lepiej raz na rok-dwa wykasować delikwenta na prawie 2k zł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro temat na czasie to ja też jutro wkładam do swojego nowy aku ;-). Będzie to trzeci kwasiak w ciągu 4 lat (2 na gwarancji). Wkładam kolejnego kwasiaka, bo przy moim sposobie eksploatacji i tak dłużej nie przeżyje żaden. Natomiast poprzednim w starym dziadku Signum cały czas siedzi ten sam pierwszy AGM (rocznik 2004) i nadal kręci. Jest jednak "pilnowany" i przede wszystkim jest w metalowej kasecie + fabryczne pudełko. To ważne, bo AGM może przedwcześnie skończyć żywot głównie z dwóch przyczyn - gdy jest przez dłuższy czas niedoładowany lub rozładowany oraz gdy jest narażony na bezpośrednie działanie bardzo silnego źródła cepła. Trzeba pamiętać aby aku zawsze miał jakąś termiczną osłonę izolującą od bezpośredniego działania żaru od silnika. Jak już tu było powiedziane AGM sprawdzi się tam, gdzie prądowo nie wyrabiają standardowe aku. Przeważnie w rozbudowanych systemach lub autach SPL, z których chce się wycisnąć jak najwięcej. Do codziennego użytku bez ekstremalnych zapędów, wystarczy coś tańszego. 

I jeszcze jedno - AGM to nie jakaś kosmiczna technologia wpływająca na długą żywotności. Ta technologi zapewnia tylko wyższą wydajność prądową oraz krósze czasy oddawania i przyjmowanie wyższych wartości energii. Zaniedbywany AGM umiera tak samo szybko jak każdy inny. 

A co do "wybuchowych" CTEK-ów  - raczej bzdura lokalnego wizjonera. To są ładowarki które zapewniają jakościowo jedne z najlepszych procesów ładowania.

Wybuchł im aku (o ile wybuchł), bo pewnie zastosowali w nim tańszą technologię AGM nie VRLA (bez zaworów bezpieczeństwa) i pewnie jeszcze wcześniej "podładowali" go, a raczej podgotowali serwisowym boosterem, jakie uwielbia każde ASO (bo jest szybko). 

Kilka lat miałem w ofercie też Optimę Red/Yellow, były tańsze i szły całkiem dobrze. Tylko po 2-3 latach nie było już tak kolorowo i podziękowałem za spiralne technologie. Może teraz jest inaczej. Nie wiem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dawid-ss -wciskając sprzęgło przed rozruchem przelamujesz opór docisku siłą nogi poprzez pompę tłocząc płyn hamulcowy i wtedy sama pompa vacum nie jest ociążona bo serwo nie bierze udziału.Zauważ że docisk jak juz przełamie opór to w pozycji wciśniętej nie potrzebuje dużej siły żeby pozostać w tej pozycji.

Poza tym wydaje mi się że mechanizm zespołów kół zębatych zanurzonych w gęstym oleju przekładniowym dodatkowo przy minusowej temperaturze stawi dużo większy opór niż malutka pompeczka od podciśnienia.Mówiąc wydaje mi się bo nie mierzyłem sił oporów jakie występują ale miałem w rękach nie raz skrzynię i wiem ile siły trzeba włożyć w przekręceniu wałka a ile w przekręcenie napędu pompki vakum.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te wybuchające akusie po ładowaniu ctekiem, to bujna wyobraźnia serwisowego elektryka, podał do tego tyle sprzecznych do siebie informacji, że nawet znajomy (inż. czegoś tam, ale nie elektryk) stwierdził że gada bzdury.

 

A jak sobie tak dywagujemy, mam pytanie, dlaczego gdy akuś jest zapięty w aucie i podpinam się do niego poprzez złączkę, za pośrednictwem MXS5 lub 7 wywala błąd (czerwona dioda) a gdy go odepnę od instalacji, wtedy ładuje bez problemów, dając zieloną diodę na naładowany, a dla MXS10 nie ma znaczenia, czy akuś zapięty do auta , czy też nie, ładuje go ze spokojem, czyżby te dodatkowe 3A to było to na górkę co zjada auto ? i na słabszych ładowarkach już brakuje i stąd ten błąd?

 

A co do żywotności akusiów kwasowych, gdy kupiłem alero, miał fabryczny akumulator wyprodukowany w 99r. stał sobie w garażu, od momentu jak alero zaczeło się budować i grać , stał bo sobie stał i co jakiś czas go podładowałem, jesienią padł sąsiadowi taki aku w jego aucie, wziął ten mój, tylko mu kilka recondów zapobiegawczo zrobiłem, auto śmiga jak głupie, a aku ma 14 pełnych lat....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co do żywotności akusiów kwasowych, gdy kupiłem alero, miał fabryczny akumulator wyprodukowany w 99r. stał sobie w garażu, od momentu jak alero zaczeło się budować i grać , stał bo sobie stał i co jakiś czas go podładowałem, jesienią padł sąsiadowi taki aku w jego aucie, wziął ten mój, tylko mu kilka recondów zapobiegawczo zrobiłem, auto śmiga jak głupie, a aku ma 14 pełnych lat....

 

Pewnie kiedyś kwasiaki też były lepsze...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli podczas wizyty w ASO pan specjalista mówi mi że jest godzina 16:00, to i tak wolę spojrzeć na zegarek. Tak im wierzę.

Oczywiście że akumulator wybuchł im kiedyś podczas ładowania na ....... (tu wstaw jakąkolwiek nazwę ładowarki). Jak inaczej mogli zareagować na informacje że nie kupisz od nich nowego za 1900zł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tbrek mój aku oryginalny jaki dała mi fabryka kwasowy, który przeżył jazdę z Wisły do Chojnic bez alternatora (gdy auto się wyłączało z powodu braku prądu zamienialiśmy akumulator z auta Kolegi) jeździ dalej w aucie mojego brata, któremu po 11 latach zdechł aku i nie było warto już nic robić. Były to akumulatory chyba firmy Tudor bynajmniej taki napis nosi mój stary aku. Dodam tylko, że nigdy nie były doładowywane, a auta stoją pod chmurą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro aku AGM jeździ niedoładowany w aucie, to pytanie czy jak auto z fabryki wychodzi z AGM'em to ma wyższe napięcie ładowania? Czy świadomie liczą się z tym że klient wróci za jakiś czas z akumulatorem do wymiany? A może wspominają o tym w instrukcji i w zestawie do auta otrzymuje się ładowarkę?

 

btw, dokładnie Tbrek, nie temat o ctek'ach. Dobre sprzęciki i tyle.

 

Reasumując dalej niewiem co kupić. Każdy się pochwalił ile mu jego akku przeżyło a ja jestem w kropce ;] Może rzeczywiście teraz czas na optimę? Choć cały czas ciągnie mnie w stronę wymienionych przezemnie gdyż cena jest super, mogę sobie nawet co 2-3 lata takiego wymienić i wyjdzie podobna cena co za jednego HW na 5 lat...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niestety, masz rację, alternator nawet w nowym aucie nie jest w stanie tak ładować auta jak sobie życzy tego akumulator, nawet gdy podbiją mu napięcie do 14.7V to i tak nie masz tego w pełnym zakresie obrotów, czyli większość jeździ niedoładowany, lub za chwilę przeładowany, i po krótszym lub nieco dłuższym czasie musisz zakupić nowy.

 

Teraz jak kupie nowego, to raz na tydzień strzelę mu reconda i zobaczymy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Optimę kiedyś miałem w jednym kupionym aucie, miała coś koło 7-8 lat i nadal chodziła, jak długo jeszcze, nie wiem, bo wtedy auta co 3 miesiace zmieniałem.

Teraz nie mam tego problemu, gdyż budowa auta nie pozwala mi na jej zakup, nawet kinetik nie wejdzie, max mam 20cm

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podobno niedobrze robić często recond, a co dopiero trzy razy pod rząd lub co tydzień :) Jeden dzisiaj zrobiłem kwasiakowi 74Ah. Myślę czy nie zrobić po dwóch godzinach następnego reconda. U mnie Ctek ładuje wtedy prądem 1.5A, przy napięciu bodaj 15.8V.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij


×
×
  • Dodaj nową pozycję...