Skocz do zawartości

SONY XES M50


Kłaku
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 148
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Chodziło mi nie oto jak buduje scene na boki , czy wychodzi poza linke kolumn (ze względy na warunki odsłuchu nie zauważyłem drastycznych różnic) lecz o separacje zródeł , odległość miedzy instrumentami/dziękami/muzykami/ (niepotrzebne skreślić ;)) to troszkę inne zagadnienie….

 

Ja odsłuchiwałem w aucie, i u mnie ewidentnie scena troszkę rozjechała się w kierunku lusterek, aczkolwiek warto mieć w głowie ,że porównanie było do zmiany plug&play z MS 1000 a nie M1, stąd może i wyczuta różnica, jednak w tych aspektach, czyli scena, separacja żródeł pozornych PG nic nie dolega, więc poza zmianą o kilka cm na szerokość, bardziej wpadało w uszy, inne brzmienie, PG gra jaśniej, ale na pewno nie "krzykliwie" także nie czaruje tanimi sztuczkami, czuć jego klasę. Jednak w moim odczuciu ma w sobie więcej wigoru, kiedy tego potrzeba, jest spokojnie, kameralnie, to podobnie jak 50ka, będzie malował atmosferę nagrania (pogłosy, pomieszczenie , w którym odbywało się nagranie itp.), a kiedy zaczyna się energetycznie w tym momencie Sony, odegra to co ma odegrać jednak zatrzyma się w pół kroku, aby nie przedobrzyć (Ty to określiłeś "nie męczącym graniem" i tu się także w pełni zgodzę można słuchać godzinami), zaś PG w tym momencie, skoro realizator to zamierzył na płycie, wpompuje w system hektolitry dynamiki, by za chwilę znowu grzecznie pogrywać (dlatego uwielbiam na nim słuchać muzyki symfonicznej, czy filmowej).

Jeśli byś mnie spytał , który wolę trudno mi by było wskazać jednoznacznie :) Mam dwa, dlatego wrócę do PG, a kiedy (być może) mnie "zmęczy" docenię ten nie nachalny przekaz M50 i do niego wrócę. Pozbywać się nie mam zamiaru ani tego ani tego, więc mam ten komfort, że zawsze mogę dokonać zmian. :wink:

 

A wzmacniaczy już trochę przez te parę lat się przewinęło, zostały te dwa na placu boju.

 

Co do stwierdzenia ze m50 dodaje ciepła to tak nie do końca bym się zgodził.

Wzmak robi to na naturalnym poziomie nawet zaryzykował bym stwierdzenia że gra tak jak w “naturze”

Cóż, po tym jak zaznałem np chłodnego przekazu, z iście chirurgiczną precyzją ze strony MRV-F900, M50 wydała mi się delikatnie ocieplona (delikatnie, to delikatnie, nie bez powodu użyte słowo) a nie ciepła, bo od tego już rzut beretem do ciepłej kluchy a to ostatnia rzecz jaką o niej można napisać. :wink2:

 

Truck msk 50 jak i msk 3000 moge Ci udostepnic na testy.

 

A to miło Piotrku wiedzieć, zgłoszę się w odp czasie, kiedy będę kończył betkę i wybiorę coś co się najlepiej sprawdzi PG/M50/MSK. :)

Oczywiście jeśli byś miał ochotę, wziąć na jakiś czas 50ki do siebie to także są dostępne w każdej chwili, bo zielona już w zasadzie rozebrana z CA, swoje już odsłużyła i jako auto i jako pole zabaw car audio. Następczyni już stoi od dawna i tylko się prosi o dokończenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 


I kto teraz przejmie pałeczkę na pikniku z "tupię nóżką..."? :P

 

 


Ja :P

 

Już na tegorocznym były podjęte kroki o godne przejęcie berła jeśli chodzi o naczelną tancbudę... :)


 

 


Juby a to samego basu mamy słuchać?

 

A to fakt, u mnie zawsze coś tam z przodu się odezwało, a ,że za przygrywajkę do flaszki i grilla robiły ODR, czy Braxy to już się wytnie... :rotfl::wstyd:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 


Juby a to samego basu mamy słuchać?

 

Nołbasssnołfan :P

 

Zresztą- co Wy macie z tym przodem?! Liczy się tylko bas, a nie jakiś tam przód  :cwaniak:

 

 

 


Już na tegorocznym były podjęte kroki o godne przejęcie berła jeśli chodzi o naczelną tancbudę...

 

I też zielona  :chytry: (z lekkimi dodatkami rudej...)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli będziesz się któregoś razu wybierał do Niemiec przez Słubice to zapraszam na kawę i odsłuch, wsadzisz sobie do auta i siedź do bólu, to najlepsza metoda, każdy system jest inny, inne komponenty więc to najlepsza metoda, usiąść i odsłuchać. Sam sobie ocenisz czy warto takiego szukać czy jednak to nie to. A to za droga rzecz by kupować w ciemno.

Wielkie dzięki Truck za zaproszenie trochę mi do ciebie nie podrodze ale cóż się nie robi dla ucha kto wie może się zdecyduje...

 

Rzuciłem ten temat poniewarz szukam sobie porządniejszego pieca mam kilka faworytów głównie wśród starszych amerykanów no i tą 50-tkę.

Po wielkich bojach i przepychankach słownych troszkę porozwiązywały się tutaj języki z czego można wyciągnąć już wnioski że warto zainteresować się tym klockiem.

 

Drugą rzeczą jest dosyć duża różnica cen np. pomiędzy M1 a M50 dlatego porównania te są bardzo warzne co przybliży nam wszystkim ich różnicę.

Dobrze że opisałeś pasmo w jakich one chodzą najlepiej poniewarz w niedalekiej przyszłości zamierzam przejść w trzy drogi i też muszę patrzeć przyszłościowo i nie ukrywam że chodzi mi bardziej o średnicę i górę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drugą rzeczą jest dosyć duża różnica cen np. pomiędzy M1 a M50

 

Przyczyna jest dość prosta, 50ka jest z zasady nowsza i łatwiej trafić zadbaną.

Jest to także konstrukcja monoblock (tak naprawdę dwie osobne końcówki w jednej obudowie) osobne wejścia rca, prądowe, głośnikowe, regulacja gain, na upartego bierzesz flexa robisz ciach! i masz dwa osobne wzmacniacze. :wink2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 


A sterowanie chłodzonkiem i wentylatorek ;)

 

Będzie dmuchał... :) 

A kanał wentylacyjny dobra rzecz u mnie o dziwo, większy problem z wychłodzeniem się miały 50ki na tw mid niż dwu kanałówka na wf i mono na sub.

To właśnie DLS A6 był zawsze najchłodniejszy z całego stadka... Sony po 50 parę stopni, A6 32-35.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

M1 vs M50

Odsłuchiwane na sekcji średnich i wysokich tonów w systemie całkowicie pasywnym. Na dole P6 zasilane A3 DLS.

 

Wzmacniacze bardzo zbliżone barwą - m50 troszkę bardziej "cieplejsza", naturalniejsza.

W moim odczuciu m50 stwarza dużo większą separację poszczególnych dźwięków, co powoduje że całość robi się bardziej szczegółowa, nadaje większej przestrzeni. Wzmacniacz nad wszystkim panuje - całkowita kontrola, nic się nie zlewa, nie jest natarczywe.  Wydaje się że odzwierciedla dokładnie to co jest do przekazania na płycie nie dodając zbytnio nic od siebie.

Bardzo miły w odsłuchu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 


M1 vs M50
Odsłuchiwane na sekcji średnich i wysokich tonów w systemie całkowicie pasywnym. Na dole P6 zasilane A3 DLS.
 
Wzmacniacze bardzo zbliżone barwą - m50 troszkę bardziej "cieplejsza", naturalniejsza.
W moim odczuciu m50 stwarza dużo większą separację poszczególnych dźwięków, co powoduje że całość robi się bardziej szczegółowa, nadaje większej przestrzeni. Wzmacniacz nad wszystkim panuje - całkowita kontrola, nic się nie zlewa, nie jest natarczywe.  Wydaje się że odzwierciedla dokładnie to co jest do przekazania na płycie nie dodając zbytnio nic od siebie.
Bardzo miły w odsłuchu

x2 :)

 

M1 dla mnie dodaje nieco ostrości w porównaniu do M50, która zdecydowanie nie zmęczy swoją grą nawet po całym dniu słuchania :)

Na M50 i A-klasie zaskoczył mnie MT-23 jaką delikatną górą potrafi zagrać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij


×
×
  • Dodaj nową pozycję...