kicia Opublikowano 4 Lutego 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2009 Witam Wszystkich, to znów ja - chciałam powiedzieć, że moje autko zostało wreszcie naprawione i jest jak "nowo narodzone" Jedno co mogę powiedzieć po moich "przygodach" to jest to - że Ci wszyscy mechanicy i pracownicy tzw. autoryzowanych salonów to kompletne GŁĄBY albo ........ wyrachowane cwaniaki !!!!!!! Pozdrawiam. Pa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maciaty Opublikowano 4 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2009 kicia, to, ze w ASO pracują debile i mechanicy, co bez komputera nic nie zrobią, to wiadomo nie od wczoraj Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
philsonic Opublikowano 4 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2009 Maciaty, kicia, urziliscie mnie:PP i moich kolegow;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Daker-d1 Opublikowano 4 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2009 no najlepszy mechanik w małopolsce bedzie sie teraz złościł joke... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kicia Opublikowano 4 Lutego 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2009 Kurcze, przepraszam nie chciałam nikogo obrazić, mnie głównie chodzilo o tych "speców" z Cz-wy (u których byłam). Jeszcze raz przepraszam - ponioslo mnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maciaty Opublikowano 4 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2009 philsonic, oczywiscie bez obrazy, chodzilo mi o to, ze w 80% mechanicy z ASO to nie zrobia nic, jak im komputer nie wywali co jest zepsute Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kayrol20 Opublikowano 4 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2009 kicia, nie napisałaś na co chorował samochod i jak go wyleczyli.Maciaty, bez laptopa nawet ty nic nie zrobisz, debilem jest ten który z pomocą laptopa nic nie zrobi więc zle to napisałes. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Karolo Opublikowano 4 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2009 Przy dzisiejszych silnikach ciezko cokolwiek zrobic bez komputera. Rozbieraj teraz takiego diesla jak w accordzie gdzie nie ma gdzie ręki włozyc. Poza tym moze i dobrze bo kazdy moze kupic interfejs, soft i samemu sprawdzic co i jak. Czasy samochodów, które można było naprawic kilkoma narzędziami na pewno mineły.A mechanicy w ASO sa dosc dobrzy w tym co robia o ile naprzechodzili serie szkolen z zakresu marka A model S, Z , D bez tego niczego by nie zrobili. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
philsonic Opublikowano 4 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2009 spoko przeciez ja zartuje sam pracuje wserwisie ale ucze sie dopiero a komputer to polowa sukcesu bo moze cie nakierowac na usterke ale rozrzadu za ciebie nie przestawi, a do tego nie raz trzeba pol auta rozebrac. A komputer wazna rzecz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
leemarvin Opublikowano 5 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 5 Lutego 2009 kicia, to, ze w ASO pracują debile i mechanicy, co bez komputera nic nie zrobią, to wiadomo nie od wczoraj No to poleciałeś teraz chłopie, debile to robią auta bez kompa. Ustawisz rozrząd w TDI na pompie bez kompa? Człowieku to nie te czasy, polonezy naprawiano dwoma 10, 13 i 17, teraz już tak się nie da.Za dużo elektroniki jest w aucie żeby go na słuch i czucie brać, więc tylko komp został. Są i artyści przydomowi co wymianę rozrządu traktują jako wymianę samego paska, a potem płacz.Czekam niecierpliwie na opis co w aucie było nie tak, skoro ASO nie mogło się doszukać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maciaty Opublikowano 9 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 9 Lutego 2009 byl luz na kierownicy, tzn przy skrecie i przy dodawaniu gazu bylo czuc szarpniecie w kierownicy. Panowie magicy z ASO jezdzili autem, sprawdzali i wedlug nich wszystko bylo OK. Tyle, ze kazdy kto wsiadl spoza ASO to uwazal, ze czuc ten luz. Z czasem sie on powiekszyl i znowu wizyta w ASO i po raz kolejny to samo... Ostatecznie, pojechalem do znajomego mechanika, ktory wsiadl w auto, przejechal się i takze stwierdzil luz. Popatrzyl, zdjal cos i stwierdzil ze to maglownica. No to teraz do ASO i w ASO panowie ''specjalisci'' po raz kolejny sprawdzaja auto i wszystko wedlug nich ok, a luz jak byl tak jest. No to zwrocilem Panom uwage, zeby sprawdzili maglownice... Kierownik serwisu im powiedzial co maja sprawdzic a mechanik do kierownika, ze on sprawdzal nie bedzie bo to auto to juz bylo tyle razy sprawdzane, ze nie ma co sprawdzac... W tym momencie ogarnal mnie smiech, ze cos takiego jest mozliwe w ASO. No ale po klotni kierownika z ow pracownikiem, wzial on auto, sprawdzil i rzeczywiscie sie okazalo, ze to maglownica. Po wymianie, do tej pory jest idealnie... Nie bede juz wspominal o jakosci obslugi i kulturze pracownikow i jakosci ich pracy, bo to wola o pomste do nieba... Rzecz miala miejsce w ASO Kosicki Honda ŁÓDŹ. Moze zle sie wyrazile, o tych ''debilach''. Nie chodzilo mi o to do czego trzeba uzyc komputera, ale o wlasnie takie przypadki jak wyzej. Jak kogos urazilem, to sorry ale chodzilo mi wlasnie o takie kwiatki jak mam wyzej. Niestety, ale niemilo wspominam przygody z ASO Hondy i nie chce miec z nimi nic wiecej wspolnego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.