Skocz do zawartości

Akumulatory kwasowe lub AGM + bufor AGM


bartekmaj
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

czyli te akumlatory nie sa warte zachodu ? wnioskuje ze AGM nie jest odporny na glebokie rozladowania jak pisza to w reklamach , lub np na dluzsze nie doladowania np sluchanie na postoju

Tak samo jak nie jest warty zachodu maluch 126p z turbiną aby pogonić seryjną beemkę.

Trochę mylisz pojęcia. Głębokie rozładowanie to nie jest potoczne rozładowanie aku do zera czy nawet do połowy i pozostawienie go w takim staniej. Pisząc o głębokich cyklach rozładowujących, producenci w swych materiałach mają najczęściej na myśli impulsy o bardzo wysokiej wartości prądu (o wartościach wykraczających ponad zakres normalnej eksploatacji) występujące krótko ale często. Np. w trakcie mocnego rąbania muzą dochodzi do pulsacyjnych bardzo dużych poborów prądu, czyli do dużej ilości głębokich cykli rozładowujących, które w piku dołują aku np. do 7-9V (głębokie rozładowanie to przeważnie poniżej 10.5V). Standardowy aku najczęściej pomiedzy takimi dołującymi pikami nie nadąża się podnieść do standardowej wartości napięcia. W akmulatorach nieodpornych na takie (co prawda krótkie), ale za to bardzo częste impulsy dołujące o ponadprzeciętnie wysokim poborze prądu może również dojść do trwałego przeciążenia i uszkodzenia (np. uszkodzenia wewnętrznych połączeń pomiędzy ogniwami, mechaniczne lub termiczne zdeformowanie albo zwarcia płyt elektrodowych. itp.). AGM-y są znacznie bardziej odporne na tego typu szkodliwe głębokie cykle rozładowujące. Również na rozładowanie do zera, ale pod warunkiem, że nie będzie to częste i nie zostaną porzucone w takim rozładowanym stanie na dłużej (np. kilka dni). Taki aku również można zdołować (tylko po co), ale aby za bardzo nie ucierpiały jego parametry i żywotność, to trzeba go zaraz jak najszybciej po takim dołku naładować do pełna stabilizowaną ładowarką z ograniczeniem prądu we wstępnej fazie ładowania "pustego" aku. To że są drogie nie oznacza zaraz, że są głupotoodporne i całkowicie bezobsługowe. Wręcz przeciwnie. Jednak standardowe akumulatory mogą znacznie częściej ulec trwałemu uszkodzeniu w wyniku takich częstych i non-stop pulsacyjnych głębokich pików głeboko rozładowujących dużą wartością prądu. Z grubsza i po łebkach o to tutaj chodzi. Do zdołowania aku do zera (np. długotrwałym słuchaniem muzy lub oświetleniem na łódce czy w przyczepie kempingowej) lepiej nadają się więc akumulatory żelowe, które łagodniej znoszą takie całkowite wydojenie niższą wartością oddawanego prądu przez dłuższy czas, ale za to nie zapewniają dużych dawek energii w krótkich impulsach, co akurat przy car audio ma duże znaczenie. Również nie ładują się tak szybko jak AGM. Właśnie dlatego w celu poprawy tych prądowych impulsów w sprzęcie audio pakuje się dodatkowe kondensatory buforowe i wydajniejsze, "szybsze prądowo" akumulatory AGM o niższej rezystancji wewnętrznej. Na AGMie np. 80Ah przeważnie nie będziesz dużo dłużej grał niż na standardowym aku 80Ah. Pojemność to pojemność - i w jednym i w drugim jest 80Ah. Tutaj przede wszystkim liczy się wydajność prądowa i zdolność dostarczenia w każdej chwili, w krótkim czasie "zdrowej" i dużej dawki energii, gdy tego zapragnie sprzęt audio. Najczęściej jakościowo lepszy sprzęt odda w brzmieniu wyraźniejszą różnicę przy prawidłowym doborze lub niedomaganiu zasilania. Wielkiej jakościowej przepaści w brzmieniu jednak nie będzie przy przeciętnym sprzęcie audio (nie mówimy o SPL). Cudów nie ma i na efekt końcowy zawsze największy wpływ będzie mieć najsłabsze ogniwo całego systemu, którym może być zasilanie ale równie dobrze i inne komponenty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To taka bezpieczna ogólna zasada. Ja nie mam jekichś specjalnych zaleceń do AGM poza tym, że spokojnie można stosować dużo wyższe wartości prądu ładowania bez negatywnych skutków. Ale jak ze wszystkim, tak i tutaj nie należy zbytnio przesadzać. Wiadomo, że im bardziej rozładowany aku, tym jest w stanie łyknąć większą wartość prądu, gdy się go niczym nie ogranicza. Jednak ograniczenia są wskazane aby nie zmniejszać żywotności. Głównie idzie o to, że przy bardzo dużym prądzie ładowania (tak jak przy za wysokim napięciu) może dochodzić do wewnętrznego "buzowania" elektrolitu czyli do gwałtowniejszego wytwarzania się pary wodnej, która w całości nie zdąży się skroplić wewnątrz obudowy i powrócić do maty nasączonej elektrolitem. Może więc za bardzo wzrosnąć ciśnienie gazu wewnątrz obudowy, co skutkuje upuszczeniem nadmiaru pary na zewnątrz przez zawory bezpieczeństwa. Przy często powtarzanych takich akcjach może więc dojść do ponadplanowych ubytków wody z elektrolitu, a więc i do przedwczesnego obniżania się parametrów coraz bardziej odwodnionego elektrolitu. Inną sprawą jest ryzyko miejscowego przegrzewania się lub nawet wytopienia obudowy w okolicach klem w przypadku długiego ładowania mocno lub całkowicie rozładowanego akumulatora bardzo dużym i niczym nie ograniczanym prądem, bo rozładowany aku jest w stanie sporo łyknąć w pierwszej fazie ładowania. Podsumowując - można przyjąć ten standardowy i mocno bezpieczny przelicznik 10% pojemności, jak również spokojnie można też go pomnożyć razy 2 lub 3. Więcej już bym nie dawał podczas regularnego doładowywania, bo nie ma sensu narażać akumulatora na niekontrolowane ubytki wody.

 

Wklejam tabelkę mówiącą w przybliżeniu ile czasu potrzeba do pełnego naładowania kompletnie rozładowanego akumulatora AGM. Jak widać dopuszczalne zakresy ograniczeń prądowych są tam dosyć spore, czyli akumulatory są w stanie przyjąć zbliżone wartości prądu ładowania bez wielkiej szkody. To są jednak maksymalne zakresy ograniczenia ładowarki, a nie zalecany prąd ładowania. Podczas normalnej eksploatacji i okresowego doładowywania konserwacyjnego przeważnie nie startujemy od zera z pustym akumulatorem, więc te zakresy ograniczeń prądowych należy przyjąć na trochę niższym poziomie, np. trzy pierwsze wiersze z tabelki powinny być OK dla normalnej eksploatacji bez zbędnego żyłowania.

http://www.essa.com.pl/gfx/static/images/Foto/SPV_Charging_Times.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zaś mam problem z innej beczki.

Wielkościowo jako główne aku wejdzie mi kinetik 1800, jednak klema okazuje się nie po właściwej stronie :/ Jedyny, który pasuje to KHC 1200. (P+)

Czy są może produkowane większe kinetiki w wersji (P+) czy tylko (L+) jak na stronie sklepu?

Przeróbka nie jest możliwa gdyż aku jest pod kanapa i jeśli skieruję klemy w inna stronę zwyczajnie nie wejdzie mi siedzisko kanapy.

Trochę dupiasto ,jeśli okaże się ,że nie produkuje się większych pojemności w wersjach (P+).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


To taka bezpieczna ogólna zasada..................trzy pierwsze wiersze z tabelki powinny być OK dla normalnej eksploatacji bez zbędnego żyłowania.

Dzięki za wyczerpującą odpowiedź :)

 

Pytanie z innej beczki ale dotyczące AGM'a.

Czy ktoś próbował przerobić regulator napięcia altka tak aby ładował poprawnie AGM na poziomie 14,7 V ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Czy ktoś próbował przerobić regulator napięcia altka tak aby ładował poprawnie AGM na poziomie 14,7 V ?

 

Bury z tego co wiem robił jakiegoś lifta w altku ,że gdy jest w pełni naładowane przy odpalonym silniku dostaje zasilanie 14.6.

Siergiej również ma coś tam pogrzebane w regulatorze napięcia, ale nie pamiętam już dokładnie szczegółów, chyba chodziło o efekt by napięcie było stabilizowane i cały czas trzymało poziom, niezależnie ile amper wypluwa alternator w danej chwili.

Tak więc Tomek , telefony masz dzwoń i pytaj. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za wyczerpującą odpowiedź :)

 

Pytanie z innej beczki ale dotyczące AGM'a.

Czy ktoś próbował przerobić regulator napięcia altka tak aby ładował poprawnie AGM na poziomie 14,7 V ?

 

 

moze cos takiego jak przedstawione na zdejciu http://www.mechman.com/index.php/products/accessories.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moze cos takiego jak przedstawione na zdejciu

 

Niby ok, ale przedstawiona propozycja może tylko z tego co zrozumiałem współpracować z altkiem potrafiącym wykorzystać taki regulator.

 

A gdyby na nóżkę regulatora ori 14.4V, nóżkę zbierającą napięcie do regulacji wlutować diodę, która to sama z siebie zbije napięcie widoczne przez regulator z 14.4 do wartości 14.4- Ud=Ur

Gdzie Ud to wartość zbicia napięcia , a Ur napięcie po zbiciu widziane przez regulator.

NP: 14,4 - 0,4= 14,0  --.> więc kiedy regulator będzie widział 14,0 będzie chciał podciągnąć do 14,4 i wtedy na regulatorze będzie 14,4 a na wyjściu a altka o 0,4V więcej czyli 14,8V

 

Tylko teraz jaka dioda ile zbija ? Z tego co mi się obiło o uszy to od 0,2 do 0,8 V

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zaś mam problem z innej beczki.

Wielkościowo jako główne aku wejdzie mi kinetik 1800, jednak klema okazuje się nie po właściwej stronie :/ Jedyny, który pasuje to KHC 1200. (P+)

Czy są może produkowane większe kinetiki w wersji (P+) czy tylko (L+) jak na stronie sklepu?

Nie ma innych. To co mamy jest całą ofertą Kinetik za wyjątkiem największego modelu KHC-3800 (134Ah), który jest na rynek USA. Zresztą on też ma (L+). Plusa z prawej strony ma najbardziej zbliżony pojemnością Hollywood SPV-70, ale nie wiem czy Ci jego wymiary spasują. Można też spróbować przedłużyć lub zmienić na dłuższe seryjne kable do klem i je skrzyżować, aby nie odwracać tego KHC-1800. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Nie ma innych. To co mamy jest całą ofertą Kinetik za wyjątkiem największego modelu KHC-3800 (134Ah), który jest na rynek USA. Zresztą on też ma (L+). Plusa z prawej strony ma najbardziej zbliżony pojemnością Hollywood SPV-70, ale nie wiem czy Ci jego wymiary spasują. Można też spróbować przedłużyć lub zmienić na dłuższe seryjne kable do klem i je skrzyżować, aby nie odwracać tego KHC-1800.

 

No właśnie cały pic Jurku ,że nie wziąłem tego pod uwagę i cała instalka jeśli chodzi o bezpieczniki przy aku ( a są 3 główne 200 A : wejście od alternatora, wyjście na plus buforowego, oraz wyjście na instalację CA) plus kable w peszlach 53 mm Holly jest wykonane pod (P+) tak jak mam w tej chwili aku Boscha, aby przedłużyć kable musiałbym sporo pozmieniać łącznie z tym ,że te docięte 53ki to psu na budę.

 

Mam więc w zasadzie jedno pytanie, co według Ciebie będzie rozsądniejszym wyjściem z tej sytuacji pozostawienie tego ori Boscha 77 Ah(ma rok) plus Kinetik 1200 oraz przekaźnik, czy włożenie dwóch Kinetików 1200 jednego w miejsce głównego oraz drugi jako bufor bez wpinania przekaźnika?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


A gdyby na nóżkę regulatora ori 14.4V, nóżkę zbierającą napięcie do regulacji wlutować diodę, która to sama z siebie zbije napięcie widoczne przez regulator z 14.4 do wartości 14.4- Ud=Ur

Gdzie Ud to wartość zbicia napięcia , a Ur napięcie po zbiciu widziane przez regulator.

NP: 14,4 - 0,4= 14,0 --.> więc kiedy regulator będzie widział 14,0 będzie chciał podciągnąć do 14,4 i wtedy na regulatorze będzie 14,4 a na wyjściu a altka o 0,4V więcej czyli 14,8V



Tylko teraz jaka dioda ile zbija ? Z tego co mi się obiło o uszy to od 0,2 do 0,8 V

Nikt nic nie wie ? :szok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...