Skocz do zawartości

Street Stock - nowe klasy dla nowych graczy


dB Drag Racing
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 112
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Panowie - zdajemy sobie sprawę z tego, że temat pomiaru mocy jest problematyczny i trzeba to zmienić. Już toczą się pracę nad rozszerzeniem Term Laba w tym kierunku, o czym wspominałem kilkókrotnie. Teraz na forum toczy się dyskusja między sędziami o tym jak podejść do tematu w tak zwanym między czasie. Już dowiedziałem się, że wielu sędziów przeprowadzało pomiar według instrukcji, którą zamieścił Sylwek na początku tego posta http://www.ddaudio.c...ndImpedance.htm - to jest w zasadzie to o czym tu dyskutujemy. Tylko tak jak pisałem problem jest wtedy jak ktoś przyjedzie z 4 wzmacniaczami bo wtedy miernik trzeba by zapiąć na każdym wyjściu co przy dwóch zawodnikach na liniach startowych sprawia, że potrzebujemy powiedzmy 6-7 zestawów pomiarowych już nic nie wspominając o czasie jaki trzeba na to poświęcić.

Teraz padła propozycja, żeby sprawdzać w taki sposób tylko jeden kanał i mnożyć przez ilość kanałów.

Chwilowo proszę o zawieszenie dyskusji bo do niczego nie prowadzi. Wszyscy wiedzą co jest grane i w czym jest problem, więc teraz trzeba po prostu cierpliwości.

Trwa też dyskucja na temat ograniczenia średnicy cewki do 2.5". W tym momencie w regulaminie jest zapis o tym, że w klasach tych nie mógł być wykorzystywany sprzęt z półki zawodniczej (czyli trochę to mało konkretne było) teraz są pierwsze próby dokładniejszego określenia tej granicy. Ograniczenie średnicy cewki wydaje się być całkiem dobrym pomysłem, ale znowu przyswarza pracy sędziom, którzy w jakiś sposób będą musieli to sprawdzić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dB Drag Racing

 

Dwie kwestie :

 

1) Nadal nikt nie odpowiedział mi na jakiej zasadzie z pomiarów dochodzi się i jak do mocy wzmacniacza.

Według informacji sędzia w czasie pomiarów mierzy :

U zasilania -> przyjmijmy, że jest to 12 V

oraz

I wyjścia.

Aby znaleźć się w klasie słabszej według regulaminowego wzoru

 

I wyjścia <= P (1000 Wat) / U zasilania (12Volt) .... czyli 83 Ampery

 

Uzyskanie na wyjściu wzmacniacza przepływu 83 Amper (limito dla klasy najniższej) to pikuś ...

Można to łatwo policzyć z dwóch wzorów które obowiązują wszędzie czyli ....

także na wyjściu wzmacniacza

 

U wyjść = I wyjścia * R głośnika ;

P wyjścia = U wyjścia * I wyjścia .

 

Ponieważ nie znamy napięcia na wyjściu wzmacniacza nikt go nie mierzy ...

 

P wyjścia = I wyjścia * I wyjścia * R głośnika

 

czyli

 

P wyjścia = 6889 * R (w Ohmach) [ Wat ]

 

Aby wzmacniacz nie przekroczył faktycznie mocy 1000 Wat należy ....

 

obciążyć go głośnikiem o rezystancji nie wyższej niż ......

 

R= 1/6,889 = 0,145 Ohma

 

Przy każdej wyższe rezystancji i takim przepływie prądu moc wzmacniacza będzie wyższa.

 

 

2) To ma być klasa dla początkujących niezamożnych więc najłatwiej i bez szkody dla większości jest wprowadzenie zapisu

Jeden wzmacniacz połączony z głośnikiem ( np. 10 cali) jednym przewodem ( + i - oczywiście )

da to możliwość prostego pomiaru napięcia i natężenia w obwodzie wyjścia wzmacniacza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dB Drag Racing ale jest jeden mały problem , gdyż taki pomiar w zasadzie nic nie mierzy.

Mierzysz napięcie na zasilaniu wzmacniacza 12V i natężenie prądu na wyjściu.

Problem w tym, że w środku jest między innymi przetwornica, która ma niewiadomą sprawność oraz na końcu obciążenie którego też nie można bez pomiarów ustalić.

Według mojej wiedzy na podstawie tych dwóch danych nie da się zmierzyć żadnej mocy wzmacniacza.

PS

Nakamichi jeśli umiesz to napisz może ja czegoś jeszcze się nauczę.

Swoją opinię o przydatności tej metody do okreslenia mocy wydzielanej na wyjsciu wzmacniacza wyraziłem juz wczoraj . Ta "metoda" jest dla tego celu absolutnie bezuzyteczna . Gdyby do tego podstawić najbardziej typową impedancje wystepującą w CA , czyli 4 R , wtedy aby wskazanie amperomierza wykluczyło udział zawodnika starującego w kategorii do 1000 W , faktycznie wydzielana moc dla wskazań pradu 100 A , wyniesie 40.000 W. To chyba definitywnie zamyka sprawe , jak chodzi o mozliwości tej "metody".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie - zdajemy sobie sprawę z tego, że temat pomiaru mocy jest problematyczny i trzeba to zmienić. Już toczą się pracę nad rozszerzeniem Term Laba w tym kierunku, o czym wspominałem kilkókrotnie. Teraz na forum toczy się dyskusja między sędziami o tym jak podejść do tematu w tak zwanym między czasie. Już dowiedziałem się, że wielu sędziów przeprowadzało pomiar według instrukcji, którą zamieścił Sylwek na początku tego posta http://www.ddaudio.c...ndImpedance.htm - to jest w zasadzie to o czym tu dyskutujemy. Tylko tak jak pisałem problem jest wtedy jak ktoś przyjedzie z 4 wzmacniaczami bo wtedy miernik trzeba by zapiąć na każdym wyjściu co przy dwóch zawodnikach na liniach startowych sprawia, że potrzebujemy powiedzmy 6-7 zestawów pomiarowych już nic nie wspominając o czasie jaki trzeba na to poświęcić.

Teraz padła propozycja, żeby sprawdzać w taki sposób tylko jeden kanał i mnożyć przez ilość kanałów.

Chwilowo proszę o zawieszenie dyskusji bo do niczego nie prowadzi. Wszyscy wiedzą co jest grane i w czym jest problem, więc teraz trzeba po prostu cierpliwości.

Trwa też dyskucja na temat ograniczenia średnicy cewki do 2.5". W tym momencie w regulaminie jest zapis o tym, że w klasach tych nie mógł być wykorzystywany sprzęt z półki zawodniczej (czyli trochę to mało konkretne było) teraz są pierwsze próby dokładniejszego określenia tej granicy. Ograniczenie średnicy cewki wydaje się być całkiem dobrym pomysłem, ale znowu przyswarza pracy sędziom, którzy w jakiś sposób będą musieli to sprawdzić.

Samo zagadnie pomiaru mocy , jest znane ludzkości od ponad wieku , nie stanowił problemu przed wybuchem pierwszej Wojny Światowej . Z całą pewnością też,problem był i jest rozwiązywalny bez pośrednictwa Termlaba , którego historia nie jest chyba dłuższa niż dziesięć lat . Zatem można uznać iż jest to wiedza ogólnie dostępna dla każdego , kto wykonał minimum wysiłku aby ja posiąść.

Zastanawia jedynie jak doszło do tego , ze 80 uczonych głów z całego świata , ukręciło taki "pasztet".

Istnieje znacznie prostsza metoda limitowania mocy w tych kategoriach .

Byc może wymaga zupełnie innego "spojrzenia" na zagadnienie , ale radykalnie upraszcza cała procedurę , staje się ona jasna i czytelna , uwzględnia tez możliwości występowania kilku wzmacniaczy .

Otóż , zamiast kontrolować sumaryczna moc na wyjściu wzmacniacza/wzmacniaczy , można kontrolować/limitować moc dostarczaną do wzmacniacza/wzmacniaczy.

Otwiera to zupełnie nowe możliwości jak chodzi o możliwości doboru sprzętu do tych kategorii , bo w takim wypadku , może być on praktycznie dowolny . Wystarczy jedynie wyznaczenie marginesu na zakładaną sprawność wzmacniaczy ( dla wzmacniaczy cyfrowych na poziomie zbliżonym do 85-90 % )i dostarczyć /kontrolować /limitować moc zasilania na poziomie np 1200 W ( napięcie 12 V i prąd 100A) dla kategorii do 1000 W .

Wystarczy założyć miernik prądu na główny kabel prądowy , przed ew rozdzieleniem na poszczególne wzmacniacze.

 

PS na ew pytania odpowiem jutro wieczorem , nie mam w tej chwili stałego dostępu do sieci .

Edytowane przez nakamichi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgodnie z regulaminem sędzia ma możliwość wstępnej oceny wzmacniacza. Wyjaśnie to na przykładach:

 

Przykład 1

Na starcie pojawi się zawodnik ze wzmacniaczem RF T1500-1bd i będzie chciał wystartować w klasie Street Stock A to sędzią automatycznie bez żadnych pomiarów powie mu, że jest to nie możliwe bo ma za mocny wzmacniacz. Nawet jeśli by go nie rozkręcał na opór to z założenia jest za mocny...

 

Przykład 2

Na starcie pojawi się zawodnik ze wzmacniaczem Boschmen ZX3-S3E ( moc maksymalna podawana przez producenta 1300W)i taki zawodnik mówi, że chce startować w Street Stock A to sędzia go puści bo wzmacniacz najprawdopodobnie 1300W to może mieć przez ułamek sekundy zanim pujdzie z dymem...

Czyli oprócz pomiaru tej "niby-mocy" dochodzi nam jeszcze klasyfikacja według zacniejszej nazwy marki sprzętu. Czy sędzia będzie miał jakąś ujednoliconą w tych 45 krajach tabelkę-ściąge z rankingiem które firmy-marki są fajniejsze i ich wzmaki wiążąco klasyfikuje się "na oko", a które marki są mniej poważne i w ich przypadku można to oko przymknąć?

 

Rozumiem, że pomir napięcia zasilania wzmaka i natężenia prądu na jego wyjściu ma jedynie wyznaczyć jakiś umowny i blisko nieokreślony współczynnik, który NIE MA NIC WSPÓLNEGO Z MOCĄ WZMACNIACZA. W tym niejscu OK, bo w końcu nie musi się tego zaraz nazywać pomiarem mocy, tylko np. wyznaczeniem jakiegoś umownego współczynnika, niech będzie o nazwie "W".

Ale.... skoro podział na klasy opiera się na podstawie tego "W" (bo na pewno nie jest on mocą wzmaka), to niby jakim prawem sędzia może "na oko" lub "na nazwę marki" oszacować-dopuścić dany wzmak według mocy podanej przez producenta, jak to napisałeś w powyższym cytacie? Skąd sędzia wie ile dla tych wzmacniaczy będzie wynosił ten współczynnik "W", skoro producenci podają tylko moc wyjściową, a nie jakieś tam wydumane "W", które z mocą wyjsciową nie ma nic wspólnego? Mało tego - sędzia dopuszczając "na oko" jakiś wzmacniacz, posługuje się mocą podawana przez producenta, natomiast już podczas pomiarów tymi cęgami od Fluke (także wzmacniaczy innych zawodników) sędzia posługuje się czymś co tą mocą już nie jest (czyli wspomnianym "W"). I oba te całkowicie różniące się parametry (moc i to "W") mają decydować o tym samym, czyli czy dany zawodnik może być dopuszczony do danej kategorii? Powodzenia w walce z kikusetprocentowymmi błędami.

To jest niby ta sprawiedliwość, o której było wcześniej?

Ale chociaż jedno jest pewne - tych 80 zacnych sędziów na pewno opuściło kilka lekcji w szkole.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie pisałem w temacie, ale coś dorzucę od siebie bo startuje i widzę jak to jest.

Mnie w ogóle dziwi, że chce się wporwadzić tak skomplikowane obostrzenia dla tych kategorii. Nie dość, że pewnie będą problematyczne do wyegzekwowania ( szczególnie w wymiarze czasowym na samych zawodach, którego już teraz często brakuje na przeprowadzenie konkursu w typowych klasach ) to jeszcze budzą jak tu widzę sporo wątpliwości. Dlaczego wszyscy tak kurczowo trzymają się tych mocy? Czy naprawdę poza nią, nie ma innych wyznaczników, którymi charakteryzowałyby się samochody typowo uliczne nie związane z db?

Może by ograniczyć ilośc wzmacniaczy ( max 2 szt i tylko w wymiarze 1 przód i 1 sub ), sumaryczną pojemność użytych kondensatorów, dać dopuszczalną grubość przewodów zasilających, które moga być zastosowane w danej kategori. Skądinąd wiem czytając fora, że najczęsciej początkujący kładą sekcje 10-~25 mm kwadrat. Akumulatory także, max 1 szt o pojemności do powiedzmy 75 Ah dla benzyny i 100 dla Diesla ( wszystko do przeczytania z aku )

I dzięki zwężeniu gardła zasilania, niechby przyjechał nawet z RF-em T40001 to i tak nie zrobi z niego takiego użytku do jakiego został stworzony ( kto startuje ten wie ile prądu pobierają takie piece )

 

Dodatkowo możnaby ograniczyć poziom wygłuszenia auta np. max 1 warstwa w drzwiach przednich i na klapie ( i tam mało kto z początkujących ma wygłuszoną klapę ).

Można by także, zabronić przerabiania drzwi przednich ( panele ) jeżeli auto miało miejsca na fabryczne głosniki, bądź dopuscić panele jeżeli seryjnie nie było przewidziane żadne miejsce montazowe np. BMW E30 ( dozwolony max to panel na 1 woofer 16 cm )

To wszystko jest do sprawdzenia momentalnie, odpowiadałoby wiedzy i możliwością technicznym typowego użytkownika zaczynającego zabawe z CA bądź lekko wczajonego w temat i nie budziłoby raczej żadnych wątpliwości, nie prowadziłoby do żadnych kłótni i waśni.

 

To co wyżej napisałem to taka drobna propozycja odemnie, którą umyśliłem sobie czytając od kilku dni ten temat.

Edytowane przez Karolo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Samo zagadnie pomiaru mocy , jest znane ludzkości od ponad wieku , nie stanowił problemu przed wybuchem pierwszej Wojny Światowej . Z całą pewnością też,problem był i jest rozwiązywalny bez pośrednictwa Termlaba , którego historia nie jest chyba dłuższa niż dziesięć lat . Zatem można uznać iż jest to wiedza ogólnie dostępna dla każdego , kto wykonał minimum wysiłku aby ja posiąść.

Przypomnę tylko, nie jest problemem sam pomiar, który można przeprowadzić nawet bardzo dokładnie bez Term Laba. Tu raczej chodzi o czas poświęcony na to. Sędziowie z niektórych krajów mają na jednych zawodach po 35-40 aut do sprawdzenia i mają duży problem czasowy.

Czyli oprócz pomiaru tej "niby-mocy" dochodzi nam jeszcze klasyfikacja według zacniejszej nazwy marki sprzętu. Czy sędzia będzie miał jakąś ujednoliconą w tych 45 krajach tabelkę-ściąge z rankingiem które firmy-marki są fajniejsze i ich wzmaki wiążąco klasyfikuje się "na oko", a które marki są mniej poważne i w ich przypadku można to oko przymknąć?

Ten zapis regulaminu tyczy się tej samej kwestii. Jako, że część sędziów stwierdziła, że definitywnie nie ma czasu na żadne pomiary dopuszczono klasyfikację na podstawie tego co pisze producent. Ogólnie z tego co wiem to sędziowie w danym kraju albo korzystali z jednej medoty klasyfikacji albo drugiej (raczej nie mieszali tego bo to zdecydowanie nie miałoby żadnego sensu).

Problem z jest tak naprawdę w tym, że jak mają się dogadać 2 czy 3 osoby to dochodzą do kompromisu w jeden dzień. Jak się ma dogadać 80 to takie kompromis osiąga się po dwóch czy trzech sezonach :wink2:

Ja osobiście mam nadzieję, że uda się wymyśleć coś ciekawego do otwarcia sezonu. Wszystkie propozycje jakie tu padają i nie tylko tu są analizowane na forum sędziowskim od dobrych 2 miesięcy. Czekamy na rezultaty tej burzy mózgów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kwestia pomiaru mocy przed sprzętem wygląda najlepiej

chociaż zostają szczegóły do przemyślenia

1. Pomiar prądu miernikiem cęgowym max,

2. Pomiar napięcia miernikiem,

tylko jakie napięcie max czy min, czy ustalone odgórnie bez pomiaru np. na odpalonym aucie 13,8volt, zgaszone 12volt

 

a może bezpieczniki wystarczą 100A max dla niższej klasy, 200A dla wyższej klasy

bezpieczniki zwykłe lub automatyczne jednej firmy

chociaż wiemy dobrze o tolerancji zadziałania,

 

to takie luźne propozycje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie pisałem w temacie, ale coś dorzucę od siebie...

I to mają być proste i sprawiedliwe kryteria? Tyle różnych rzeczy do sprawdzenia włącznie z wytłumieniem? No jeszcze to - dla benzyny aku max 70Ah, a dla diesla max 100Ah. I pewnie jeszcze obaj mogliby startować w tej samej kategorii? Co kogoś obchodzi podczas zawodów SPL jaki ktoś ma silnik pod maską? Natomiast każdego obchodzi akumulator. Na dodatek zachęta do pogarszania bezpieczeństwa instalacji poprzez niezgodne z fizyką, bezpieczeństwem i zdrowym rozsądkiem narzucanie z góry "wąskiego gardła" poprzez celowe zaniżanie przekroju przewodów zasilających bez uwzględniania długości oraz prądu pobieranego przez odbiornik. I potem będą jeździły po drogach ogniste fury (dosłownie) z monoblokami po 5kW podłączonymi kablem 10mm2, bo tak im nakazała szanowana w świecie organizacja car audio.

Jak się na siłę chce wprowadzić "wąskie gardło" w zasilaniu to prościej, szybciej i wygopdniej jest ograniczyć wartość bezpiecznika i jak się sfajczy to przynajmniej od razu będzie widać kto krzekroczył limit. Tylko do czego to ma prowadzić?

Edytowane przez jd
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może napisanie regulaminu zlecić osobie/firmie która się na tym zna ?

Jak na razie to co regulamin to wydaje mi się że piszą go osoby które mają jakąś wiedzę z jakiejś dziedziny (dalekiej od pomiarów ciśnienia i elektryki) ale to co wychodzi nijak się ma do realiów i logiki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

podaj propozycję pomiaru trwającą nie więcej jak 2-3 min w terenie a czasem i w nocy na nocnych zawodach

zakładając że zawodnicy mają po parę wzmacniaczy, a pomiar ciśnienia jest prowadzony w dwóch autach na raz

czy jest to realne do przeprowadzenia

 

dodam że Niemcy sobie z tym poradzili

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten zapis regulaminu tyczy się tej samej kwestii. Jako, że część sędziów stwierdziła, że definitywnie nie ma czasu na żadne pomiary dopuszczono klasyfikację na podstawie tego co pisze producent. Ogólnie z tego co wiem to sędziowie w danym kraju albo korzystali z jednej medoty klasyfikacji albo drugiej (raczej nie mieszali tego bo to zdecydowanie nie miałoby żadnego sensu)...

Według powyższego, to ja osobiście nie widzę sensu w całym tym regulaminie.

Jak można na jednych zawodach przyjmować/dopuszczać, że sędziowie mogą się dogadywać że będą klasyfikować zawodników do danej kategorii według wartości mocy wyjściowej wzmaka, którą podaje producent (bo akrat na tych zawodach nie ma czasu), a np. za tydzień, podczas innych zawodów (gdzie jest więcej czasu), tych samych zawodników będą chcieli klasyfikować na podstawie pomiarów tej "niby-mocy", która mocą wyjściową nie jest). Przecież pomiędzy tymi dwoma metodami klasyfikacji może być kilkadziesiąt lub nawet kilkaset procent rozrzutu. W jaki sposób ma się zawodnik przygotowywać do zawodów skoro do ostatniego momentu nie wie, czy z danym sprzetem podczas danych zawodów załapie się do kategorii do 1000W, do 2000W czy może w ogóle sie nie załapie bo przekroczy 2000W. A zawodnik nie wie dlatego, bo nigdy też do końca nie wiadomo jak na tych zawodach dogadali się sędziowie i czy będą dzisiaj klasyfikować według mocy podanej przez producenta czy może akurat dzisiaj według "tego czegoś" co im wyszło z ich własnych pomiarów, ta dziwna metodą opracowaną przez 80 niedoszkolonych głów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

podaj propozycję pomiaru trwającą nie więcej jak 2-3 min w terenie a czasem i w nocy na nocnych zawodach

zakładając że zawodnicy mają po parę wzmacniaczy, a pomiar ciśnienia jest prowadzony w dwóch autach na raz

czy jest to realne do przeprowadzenia

dodam że Niemcy sobie z tym poradzili

No właśnie.

Dlatego nie należy się pchać w kolejnego zawiłego regulaminowego gniota, tylko dążyć do jak najbardziej prostych i być może nawet czasem brutalnie prymitywnych zasad, które ogarnie każdy 15-latek bez branżowego przygotowania. Ideału nigdy nie było i nie będzie, Zawsze się też może trafiś jakiś teoretyk, który nawet na zawodach nie był, a który każde zdanie i zapis będzie chciał analizować na drobne przez sztab prawników. Tylko że podczas plenerowych imprez nie o to nam chodzi i jak ktoś ma wewnętrzną potrzebę dzielenia włosa (zdania) na czworo, to zapraszamy do Sejmu RP, do pracy przy tworzeniu ustaw i od razu poprawek do ich poprawek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomiar mocy wbrew pozorom jest banalnie prosty (nie piszę tu o mocy RMS gdyż jej nie można mierzyć 2-3 minuty i .... mam nadzieję że wszyscy to wiedzą.

Do zmierzenia mocy potrzebne są tylko dwie z trzech wartości : Uwyjścia , Iwyjścia , Robciążenia

Jak chyba wszystkim wiadomo Re przyjmuje najniższą wartość w stanie spoczynkowym głośnika czyli gdy membrana jest nieruchoma. Czyli wychodząc z założenia, że każdy może:

1) przed i po pomiarze ciśnienia akustycznego sprawdzić Robciążenia ;

2) w trakcie pomiaru rejestrować Uwyjścia ,

Bez problemu będzie mógł obliczyć moc jaka została przekazana na głośnik (a w zasadzie mogła by być gdyż na skutek ruchu membrany wzrośnie R przez co moc będzie niższa.

Jest to wiedza którą ja nabyłem w szkole podstawowej więc teoretycznie każdy powinien sobie z tym poradzić.

Do tego nie potrzeba żadnego wyszukanego sprzętu przez co każdy w zasadzie będzie mógł u siebie przed startem to zrobić.

Opracowanie i uruchomienie urządzenia sygnalizującego np. zapaleniem lampki o przekroczeniu mocy to jest rząd kwoty do 500 zł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyświetl postUżytkownik nakamichi dnia 20 październik 2010 - 22:35 napisał

Samo zagadnie pomiaru mocy , jest znane ludzkości od ponad wieku , nie stanowił problemu przed wybuchem pierwszej Wojny Światowej . Z całą pewnością też,problem był i jest rozwiązywalny bez pośrednictwa Termlaba , którego historia nie jest chyba dłuższa niż dziesięć lat . Zatem można uznać iż jest to wiedza ogólnie dostępna dla każdego , kto wykonał minimum wysiłku aby ja posiąść.

 

Przypomnę tylko, nie jest problemem sam pomiar, który można przeprowadzić nawet bardzo dokładnie bez Term Laba. Tu raczej chodzi o czas poświęcony na to. Sędziowie z niektórych krajów mają na jednych zawodach po 35-40 aut do sprawdzenia i mają duży problem czasowy.

 

Przecież podałem możliwy sposób , dlaczego ani jednym słowem nie odniosłeś się do mojej propozycji .

Sposób prosty , oparty jedynie o pomiary prądu stałego , do wykonania przez dziecko ze szkoły podstawowej. Załatwia tez sprawę korzystania z kilku wzmacniaczy .

Nie wspomniałeś tez nic o możliwych implikacjach jakie umożliwia ta propozycja odnośnie klasyfikacji sprzętu do tej/tych kategorii.

Edytowane przez nakamichi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

najlprosciej to przyjac wartos podana w instr przy 14,4 +pomiar V i koniec

3 sek i przydzielony do klasy

 

ale teoretycy zaraz sie odezwa ze ktos mogl spiac mniej niz w instr. podano

tylko jakos nie widze z tym problemu

bo sami mogli zrobic tak samo

 

To po kiego mierzysz ciśnienie z dokładnością do 0,1 dB ?

Zabawa może być równie przednia , przy tolerancji wyniku 20 % :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli przyjmiemy bezwzględną uczciwość wszystkich to w ogóle jakiekolwiek pomiary tracą sens wystarczy aby każdy przed zawodami wysłał informację, że przy mocy wzmacniacza który uzyskał moc ..... Wat osiągnął ciśnienie ......... dB i ...... wszyscy spotkają się na pikniku na rozdaniu nagród.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

skad tolerancja 20%?

A dlaczego nie ? , przecież chodzi o zabawę.

bo nie kazdy ma 1500 a w instr podaja 1500?

to kup ten najlepszy i wygrywasz dalej nie widze problemu :ph34r:

 

 

Piszemy o tych samych kryteriach dla wszystkich , a nie korzystaniu z ukrytych rezerw, dla każdego wzmacniacza który ktoś zechce użyć .

Sposób który zaproponowałem ,umożliwia również weryfikację tego aspektu.

Kazda moc wydzielona , ma swoje odzwierciedlenie w mocy pobranej.

Edytowane przez nakamichi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kazda moc wydzielona , ma swoje odzwierciedlenie w mocy pobranej.

Tylko że problem w tym gdzie ta moc będzie wydzielona, bo chociaż dwa różne wzmacniacze pobrałyby ze źródła tyle samo mocy, to jeden z nich może ją wydzielić w proporcjach: 70% do głośnika, a 30% w kaloryfer, a drugi wzmak na odwrót.

I nie uratuje tutaj sprawy przyjmowania jakiejś umownie uśrednionej efektywności dla danej klasy pracy wzmacniacza, bo to nadal będą pomiary uśrednione, czyli nadal ze sporą rozbieżnością od rzeczywistości.

Edytowane przez jd
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko że problem w tym gdzie ta moc będzie wydzielona, bo chociaż dwa różne wzmacniacze pobrałyby ze źródła tyle samo mocy, to jeden z nich może ją wydzielić w proporcjach: 70% do głośnika, a 30% w kaloryfer, a drugi wzmak na odwrót.

I nie uratuje tutaj sprawy przyjmowania jakiejś umownie uśrednionej efektywności dla danej klasy pracy wzmacniacza, bo to nadal będą pomiary uśrednione, czyli nadal ze sporą rozbieżnością od rzeczywistości.

 

Pisałem o tym wcześniej , za należy uwzględnić sprawność wzmacniacza , czyli stosunek mocy pobranej do oddanej i o taka wartość zwiększyć dopuszczalny krytyczny prąd zasilania( ja sugerowałem wzrost o 20 % ). Kwestia wyboru rodzaju wzmacniacza , jest po stronie zawodnika .

Ze względu na optymalizacje układu zasilającego i tak ponad 90 % wytypowanych wzmacniaczy będzie raczej pracowała w klasie D lub pochodnych. Jeżeli ktoś wybierze sobie inaczej , to nikt mu tego nie zabroni , ma pełna dowolność w tym zakresie.

Z całą pewnością jednak żaden wzmacniacz nie osiągnie sprawności powyżej 100%.

 

PS

Byc może wymaga zupełnie innego "spojrzenia" na zagadnienie , ale radykalnie upraszcza cała procedurę , staje się ona jasna i czytelna , uwzględnia tez możliwości występowania kilku wzmacniaczy .

Otóż , zamiast kontrolować sumaryczna moc na wyjściu wzmacniacza/wzmacniaczy , można kontrolować/limitować moc dostarczaną do wzmacniacza/wzmacniaczy.

Edytowane przez nakamichi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij


×
×
  • Dodaj nową pozycję...