Skocz do zawartości

JL Audio 10W3v2-D2


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

 

 


Spinasz suba w 4 ohm i podłączasz w miejsce opisane jako BRIDGET.

Wzmacniacz oferuje stały nastaw filtra LPF wynoszący 80Hz.

Jak radio oferuje inne punkty cięcia, to rozważ ich zastosowanie.

I wykonaj ustawienie i podłączenie sygnału zgodnie z MONO (Lch) position

PS. Przy okazji serwisówka tego wzmaka:

Kenwood-KAC-728-Service-Manual - vintage hifi

 

Wynika , ze jeśli nie aktywujesz we wzmacniaczu funkcji mono lub filtracji ( przy filtracji w jednostce ) da się zrealizować sumowanie kanałów na samym wzmacniaczu ( stereo ) i dwuprzewodowym podłączeniu suba / cewki w szeregu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wynika , ze jeśli nie aktywujesz we wzmacniaczu funkcji mono lub filtracji ( przy filtracji w jednostce ) da się zrealizować sumowanie kanałów na samym wzmacniaczu ( stereo ) i dwuprzewodowym podłączeniu suba / cewki w szeregu.

 

To znaczy się... to nie do końca tak.

Odrębną sprawą jest wsparcie sygnału wejściowego jako mono (wtedy należy wykorzystać wzmacniacz jako mono), ale można też używać źródła stereo w tym wzmacniaczu, w funkcji stereo lub zmostkowanej.

 

Rzeczywiście w mostku będziemy odtwarzali mono, ale tak naprawdę jedną połówkę sygnału w z kanału lewego, a drugą półówkę sygnału z kanału prawego.

Żeby zrozumieć na czym polega różnica, odsyłam do zasady funkcjonowania wzmacniaczy w klasie B.

 

Ale wracając do pytania z tematu, to najlepszą opcją byłby downmix sygnałów do mono i podłączenie wzmacniacza w mostku. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

To znaczy się... to nie do końca tak.

 

Odrębną sprawą jest wsparcie sygnału wejściowego jako mono (wtedy należy wykorzystać wzmacniacz jako mono), ale można też używać źródła stereo w tym wzmacniaczu, w funkcji stereo lub zmostkowanej.

 

 

 

Rzeczywiście w mostku będziemy odtwarzali mono, ale tak naprawdę jedną połówkę sygnału w z kanału lewego, a drugą połówkę sygnału z kanału prawego.

 

Żeby zrozumieć na czym polega różnica, odsyłam do zasady funkcjonowania wzmacniaczy w klasie B.

 

W rzeczywistości tak budowane jest 99% wzmacniaczy samochodowych od 20 lat .

To jest raczej kwestia jak zrobić coś czego nie ma w zaistniałym systemie , a nie absolutnie najlepsze z możliwych wyjść . Najlepiej do suba używać mono i mieć wszystko ........

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 


To jest raczej kwestia jak zrobić coś czego nie ma w zaistniałym systemie , a nie absolutnie najlepsze z możliwych wyjść . Najlepiej do suba używać mono i mieć wszystko ........

Musi być tak jak mówisz. Sygnał stereo i mostek. Lepszej opcji nie ma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rzeczywiście w mostku będziemy odtwarzali mono, ale tak naprawdę jedną połówkę sygnału w z kanału lewego, a drugą półówkę sygnału z kanału prawego.

 

Nie do końca. W obu trybach ( stereo i mostek ) obie końcówki ( L i P ) pracują normalnie tj. odtwarzają pełen sygnał ( nie tylko jedną połówkę ). Pracę w "mostku" uzyskuje się poprzez zabieg odgórnej zamiany polaryzacji wyjścia jednego z kanałów połączonej z dodatkowym inwerterem ( zmiana sygnału o 180 st )  w torze wejściowym tego kanału. Dzięki temu sygnał stereo na dwóch głośnikach jest odtwarzany normalnie ( nie w przeciwfazie ) a jednocześnie możemy użyć wzmaka w opcji mostka ( i tutaj , gdy mówimy o napędzaniu suba ) najlepiej było by albo doprowadzać do wejść R i L wzmaka identyczne sygnały czyli najlepiej sygnał zsumowanych wcześniej kanałów L i P, albo podać sygnał stereo wiedząc, że mogą być lekkie róznice w pracy kanałów, albo pogodzić się ze stratą informacji z prawego kanału i ustawić na nim przełącznik w pozycje Mono (L), ale wtedy sub nie będzie odtwarzał sygnałów z kanału prawego ( przychodzi mi do głowy utwór Queen - Breakthru, gdzie na początku mamy sygnal niskich częstotliwości raz w L a raz w R kanale). 

 

W tym konkretnym wzmaku włączenie filtru LPF powoduje podanie na końcówki mocy zsumowanego ( L+P ) i odfiltrowanego ( LPF 80 Hz ) sygnalu, dlatego optymalne rozwiązanie to sygnał stereo na wejściu, przełącznik w pozycji Stereo, włączony filtr LPF i cewki połączone szeregowo w 4 ohm zasilane z mostka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W obu trybach ( stereo i mostek ) obie końcówki ( L i P ) pracują normalnie tj. odtwarzają pełen sygnał ( nie tylko jedną połówkę ).

 

Oczywiście, ze tak. Ale musisz pamiętać o tym, ze tranzystory w klasie B działają naprzemiennie. To w klasie A pełen sygnał realizowany jest przez jeden tranzystor. Klasa AA jest zmostkowana ale to inna para kaloszy.

Pracę w "mostku" uzyskuje się poprzez zabieg odgórnej zamiany polaryzacji wyjścia jednego z kanałów połączonej z dodatkowym inwerterem ( zmiana sygnału o 180 st ) w torze wejściowym tego kanału. Dzięki temu sygnał stereo na dwóch głośnikach jest odtwarzany normalnie ( nie w przeciwfazie ) a jednocześnie możemy użyć wzmaka w opcji mostka

 

Tak by było w sytuacji, w której podłączalbys oba bieguny głośnika do dwóch plusów we wzmacniaczu. Wtedy potrzebny jest inwerter albo - jak to nazwałeś - zabieg odgórnej zamiany polaryzacji - bo inaczej do głośnika docierałaby prawdopodobnie nic.

W przypadku, kiedy podłączasz biegun ujemny do bieguna ujemnego we wzmacniaczu inwerter nie jest potrzebny. Należy pamiętać, ze nie każdy wzmacniacz może być tak obciążony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, ze tak. Ale musisz pamiętać o tym, ze tranzystory w klasie B działają naprzemiennie. To w klasie A pełen sygnał realizowany jest przez jeden tranzystor. Klasa AA jest zmostkowana ale to inna para kaloszy.

 

 

Mylisz pojęcia...

Każdy kanał wzmacniacza ma wzmocnić sygnał z wejścia i "odwzorować go" na swoim wyjściu możliwie jak najdokładniej ( jeśli chodzi o przebieg sygnału ); klasa w jakiej pracują tranzystory w końcówce mocy nie ma w rozpatrywanym przypadku żadnego znaczenia.

"Pozbądźmy się " na chwilę obudowy tego wzmaka i załóżmy, że każda końcówka mocy w tym wzmaku to pudełko z wejściem sygnału i masą z lewej strony i wyjściem wzmocnionego sygnału i masą z prawej strony ( nie ma czegoś takiego jak wyjście dodatnie "+" i wyjście ujemne "-"  --> końcówka ma jeden punkt wyjściowy, na którym sygnał zmienia się symetrycznie względem masy < jest to punkt wspólny górnych i dolnych tranzystorów końcowych, które przetwarzają odpowiednio dodatnią i ujemną połówkę sinusoidy sygnału wejściowego> masy obu końcówek są wspólne i zwarte ze sobą; oznaczenia wyjść głośnikowych + i - na obudowie wzmacniacza są jedynie oznaczeniami umownymi - ale o tym później ). W tym wzmacniaczu mamy dwa takie pudełka.

Ważne jest też zasilanie tych końcówek mocy. W przypadku tego ( i większości wzmacniaczy samochodowych - poza wynalazkami typu AUNA ;) ) mamy wewnętrzną przetwornicę, która wytwarza symetryczne względem masy napięcia w okolicy kilkudziesięciu woltów ( w tym wzmaku jest to około +/- 37 V ). Czyli na wyjściu każdej z końcówek mocy, przy maksymalnym sygnale dostajemy sygnał o amplitudzie mniej więcej  35V względem masy ( ok.26 V RMS ).

 

Gdy wzmak "gra w stereo", każda identycznie zbudowana końcówka pracuje niezależnie - to co wchodzi na wejście, pojawia się wzmocnione na wyjściu - zero komplikacji, bo oba sygnały są przetwarzane identycznie czyli na wyjściu nie ma żadnych przesunięć fazowych ( głośniki "grają" w fazie ).

 

Jeśli jednak chcemy użyć dwóch takich identycznych końcówek mocy do pracy w mostku musimy zmusić jedną z nich do tego aby wzmocniony sygnał na jej wyjściu był w przeciwfazie z sygnałem z drugiej końcówki.

Najłatwiej było by oczywiście podłączyć "odwrotnie" wyjście jednej z końcówek, ale jest to niewykonalne w tego typu wzmacniaczach, gdyż końcówki mają wspólną masę - odwrotne podłączenie wyjścia skutkowało by zwarciem wyjścia drugiej końcówki do masy.

Dlatego w takich wzmakach stosuje się "sprytny zabieg" w sposobie oznaczenia wyjść końcówek mocy na obudowie wzmacniacza. Przykładowo: Wyjście końcówki pierwszej oznaczamy jako L+ a jej masę jako L-, natomiast wyjście drugiej końcówki oznaczamy jako R- a jej masę jako R+ ( czyli odwrotnie niż w kanale pierwszym ). Czyli fizycznie L- i R+ są ze sobą zwarte ( wewnętrznie we wzmacniaczu ) i podłączone do masy wyjściowej przetwornicy zasilającej we wzmaku ( nie zawsze jest to ta sama masa co masa na karoserii auta ). Niestety przy takim podłączeniu praca w stereo ( podanie sygnału stereo na oba wejścia ) skutkowało by odtwarzaniem jednego z kanałów w przeciwfazie czyli nieprawidłowo. Oczywiście można by podawać odwrócony sygnał na jedno z wejść CINCH wzmaka, ale było by to mega niepraktyczne. Dlatego w torze jednego z kanałów, jeszcze przed końcówką mocy dokłada się inwerter ( w tym wzmaku jest to jeden z dwóch wzmacniaczy operacyjnych układu NJM 4565D ).

Dzięki temu uzyskujemy efekt jaki chcieliśmy, czyli do wzmaka podłączamy zwykły sygnał stereo a odpowiednio oznaczone wyjścia głośnikowe wzmaka sprawiają, że głośniki stereo grają w fazie.

Gdy zaś chcemy uzyskać większą moc, stosujemy podłączenie mostkowe czyli podłączamy jeden głośnik bezpośrednio do wyjść dwóch końcówek mocy ( bo dzięki wbudowanemu na stałe w jednym kanale inwerterowi pracują one zawsze w przeciwfazie ).

 

Ten konkretny wzmak zbudowany jest tak, że filtr LPF pobiera sygnał z obu kanałów ( L i P ) i sumuje go. Po jego włączeniu zsumowany ( L+P ) i odfiltrowany, identyczny sygnał trafia do wejść obu końcówek mocy co zapewnia optymalne warunki pracy dla suba zarówno w konfiguracji 2x2 ohm na dwóch końcówkach jak i 1 x 4ohm w mostku ( ze wskazaniem na pracę w mostku jako bardziej optymalną ).

Przełącznik Stereo / Mono (L) służy do przełączania się pomiędzy normalną praca stereo ( dwa kanały i dwa głośniki ) a pracą wzmaka jako pełnopasmowego monobloku ( w mostku ) do zasilania pojedynczego głośnika ( bądź zestawu 2-way / 3-way ze zwrotnicą w jednym kanale ). Wtedy na wzmak podajemy sygnał jedynie na wejście L ( wejście P jest ignorowane ). 

 

Przełączanie przełącznika na MONO (L) przy włączonym LPF i pracy suba w mostku jest niewskazane, bo wtedy do filtra LPF dociera jedynie sygnał z kanału L ( przy przełączniku w pozycji STEREO  za LPF dostajemy sumę obu kanałów co jest optymalne w takiej konfiguracji ).

 

 

Uff, chyba nic nie pokręciłem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 


Uff, chyba nic nie pokręciłem...

Chyba nie :D Nie wiedziałem, że we wzmacniaczach stosuje się inwertery na stałe i, że bieguny wyjść na głośniki są wtedy zamienione. :)

No tak, przecież gdyby podłączyć się P+ do L- bez inwertera i bez odwróconych biegunów to nie uzyskalibyśmy dwukrotnie zwiększego potencjału na zaciskach.

:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...